Arek Tobiasz
| 18-08-2015, 14:00:16
Po burzliwym romansie — kulminującym w jeszcze bardziej burzliwym ślubie — April i Leo wreszcie mieli wystarczająco dużo przestrzeni w poniedziałkowym odcinku „Chasing Life”, aby prawidłowo ocenić stan swojego związku.
Niestety, to nie była najlepsza rzecz dla ich związku. Dwójka skończyła na kłótni odnośnie tego czy będą mieli dzieci pewnego dnia czy nie — naprawdę, wiele ogólnych kwestii co do przyszłości — aż April kompletnie się zatraciła, przyznają, że tylko przyjęła anty-rodzinne stanowisko, ponieważ nie chciała obiecać Leo życia, którego nie mogła mu zapewnić.
„Chcę marzyć o wszystkich tych rzeczach z tobą, ale tutaj jest ten głos w mojej głowie, który mi przypomina, że mogę nie będę na tyle długo obok ciebie, aby zrobić cokolwiek z tego” — wyznała przez łzy. Naturalnie Leo zapewnił ją w jednej ze swoich klasycznych przemów „wszystko jest możliwe”, torując drogę do spektakularnej nocy we „Włoszech”.
To wtedy „Chasing Life” wyciągnęło dywan spod nas, po tym jak April podeszła do jej rzekomo śpiącego męża z „Życie jest krótkie”… aby tylko odkryć, że umarł we śnie. Tak, fani serialu, oni zrobili jedną rzecz, której nikt z nas nie chciał; zabili Leo Hendrie.
I nawet chociaż wielu fanów mentalnie przygotowywało się na to od tygodni — wczorajszy odcinek był zatytułowany „As Long As We Both Shall Live”, a kolejny „The Ghost in You”, więc to praktycznie zostało napisane na ścianie — to naprawdę nie zraniło nas ani mniej.