Arek Tobiasz
| 12-08-2015, 00:54:20
Fani „Masters of Sex”, którzy czuli, że historia w trzecim sezonie związana z nieplanowaną ciążą Virginii została wciśnięta w serial, weźcie to sobie do serca: Nie jesteście szaleni.
Producentki wykonawcze Michelle Ashford i Sarah Timberman przyznały we wtorek na letniej trasie prasowej Television Critics Association, że dziecięca fabuła — dzikie odejście od prawdziwej historii Mastersa i Johnson — została dodana, przynajmniej w części, z powodu prawniczej presji.
„Opowiadamy historię non-fiction i taką, gdzie tutaj są ludzie, którzy nadal żyją, a ci ludzie muszą być chronieni” — Ashford powiedziała dziennikarzom. „To sposób w jaki ich chronimy”.
„Poradzono nam, aby dodać dziecko, aby chronić ludzi, którzy nadal żyją” — rozwinęła Ashford. „To nie była prerogatywa opowiadania. To było podyktowane chronieniem żyjących ludzi”.
W napisach pod koniec każdego odcinka jest informacja dla widzów: „Ten serial jest o ważnych osiągnięciach Mastersa i Johnson. Dzieci Tessa, Henry, Johnny i Jenny są całkowicie fikcyjne”.
Timberman później potwierdziła, że decyzja, aby postarzyć dzieci Billa i Virginii w trzecim sezonie — i dać im prawdziwe, a jednak fabularyzowane, problemy dorosłych — zachęciła do przybycia małej Lidy. (Podsumowanie: Dodanie fikcyjnego dziecka do mieszanki podkreśla, że obecna historia Tessy nie była inspirowana prawdziwą — i jedyną — córką Virginii).
Mówiąc o teraz dorosłych dzieciach pary, Ashford broniła wcześniejszych (i polaryzujących) odcinków trzeciego sezonu, które kładły tak wielki nacisk na dzieci. „Część spuścizny Mastersa i Johnson… wpłynęła na ich rodziny” — wyjaśniła. „W pewnym momencie, zamierzaliśmy się zagłębić w to terytorium. To nie będzie centrum naszego sezonu, ale zobaczysz to jak sezon postępuje. Potrzebowaliśmy tego, aby wiek dzieci był odpowiedni, gdzie mogliśmy powiedzieć: ‚To część tego co się wydarzyło w tej skomplikowanej dynamice'".