Karla
| 23-06-2015, 14:46:37
Już niebawem gwiazda, Lea Michele, znana z serialu „Glee” wystąpi w zupełnie nowej odsłonie. Tej jesieni zobaczymy ją na ekranie horroru komediowego „Scream Queens” producentów „Glee” (Ryan Murphy, Brad Falchuk and Ian Brennan). Serial opowiada o dziewczynie, Hester, której udaje się dostać do elitarnego żeńskiego stowarzyszenia. Wkrótce dziewczęta zaczynają ginąć jedna po drugiej z rąk zamaskowanego zabójcy.
Jeden z producentów, Ryan Murphy, zdradził kilka szczegółów na temat głównej postaci. Jak przyznał obecna rola Michele bardzo różni się od tej, którą odgrywała, jako Rachel Berry w „Glee”. Dziewczyna ma skoliozę i nosi kołnierz ortopedyczny na szyi. Dlatego też nazywana jest przez liderkę stowarzyszenia Chanel (Emma Roberts) „Sztywniarą”. Hester marzy by być taka jak jej rywalka i zrobi wszystko żeby to osiągnąć.
Na potrzeby serialu Michele musi obyć się bez makijażu i zmuszona jest nosić ciuchy iście z lat 90. Porównuje swoją postać do roli Charlize Theron w filmie „Monster”. Jednak twórcy obiecują kolejną metamorfozę w połowie sezonu.
„Lea bardzo dobrze wczuła się w rolę” – przyznała Roberts. Dodała, że w scenie, w której rzuca wszystkim złowieszcze spojrzenie nie mogła powstrzymać się od śmiechu patrząc na Leę. Roberts jest zadowolona mogąc współpracować z bohaterką swojego ulubionego serialu „Glee”. Dziewczyny szybko się polubiły.
Aby dowiedzieć się, kto będzie następną ofiarą, a kto okaże się być zabójcą oglądajcie „Scream Queens”. Premiera tej jesieni na Fox.