Arek Tobiasz
| 09-06-2015, 19:00:41
To mogła być najmroczniejsza godzina do tej pory w „Grze o tron”.
Niedzielny odcinek przeboju fantasy HBO zakończył się z morderstwem tak niepokojącym i przewracającym w żołądku, że to bezsprzecznie jedna z najbardziej przerażających sekwencji do tej pory w międzynarodowej sensacji, która słynie z tego, że szokuje swoich fanów.
W połowie niedzielnego odcinka „The Dance of Dragons”, Stannis Baratheon, kiedy jego wojenna kampania topniała jak jego żołnierze zamarzali w śniegu, poświęcił swoją córkę Shireen w ostatniej próbie, aby zmienić swój los. Za namową swojej kochanki, Stannis zlecił spalenie młodej dziewczyny żywcem na stosie. Marsz Shireen na stos pogrzebowy, jej realizacja tego co ma mieć miejsce, i zbyt późna zmiana zdania przez jej matkę, było druzgoczące dla fanów, którzy wcześniej w tym sezonie rozczulali się nad sceną, w której typowo stoicki Stannis zapewnił córkę o swojej miłości.
Showrunner „Gry o tron” Dan Weiss rozmawiał o tej sekwencji i jak ona wiążę się z badaniem fanatyzmu w serialu. „Straszne rzeczy mają miejsce z ludźmi w tym serialu, a to było coś co myśleliśmy, że było całkowicie [narracyjnie] uzasadnione” — powiedział Weiss. „To zostało podyktowane przez trudne położenie w jakim znalazł się Stannnis. To było okropne do oglądania, ale to miało być straszne”.
Kiedy zadałem Weissowi pytanie, które na pewno mają fani: „Jak mógł zrobić to Shireen?” Weiss filozoficznie zauważył, że możesz „przemienić to pytanie” w dużo większą debatę o tym jak wszyscy jesteśmy wysoce selektywne odnośnie tego, które postacie zasługują na naszą sympatię. Stannis palił ludzi żywcem z pozornie błahych powodów od drugiego sezonu, ale nadal mamy tendencję do traktowania go jako wielkiego przywódcę — przynajmniej, jak na standardy Westeros.
„To jest jak dwupoziomowy system” — zauważył. „Jeśli superbohater przewraca budynek i tam jest pięć tysięcy ludzi w nim, którzy jak możemy założyć są teraz martwi, czy to się liczy? Ponieważ to nie są ludzie, których znamy. Ale jeśli jeden pies, którego lubimy zostanie potrącony przez samochód, to najgorsza rzecz jaką kiedykolwiek widzieliśmy. Zupełnie rozumiem skąd taka reakcja pochodzi. Mam tę samą reakcję. Tutaj również jest coś gównianego odnośnie tego. Więc zamiast mówić: ‚Jak mogłeś zrobić to komuś kogo znamy i o kogo się troszczymy?’ może, kiedy to przytrafia się komuuś kogo nie znamy za dobrze, może wtedy to powinno uderzyć w nas wszystkich nieco bardziej”.
Co jest dokładnie pewnego rodzaju moralnymi pytaniami, które „Gra o tron” tak często wywołuje. Jak po brutalnym Czerwonym Weselu w trzecim sezonie, Tywin Lannister zapytał czy zabicie postaci na weselu, które kochamy byłoby złe jakby zrobienie tego zakończyło wojnę i ocaliło tysiące anonimowych istnień?
Drugi showrunner David Benioff dodał, że autor „Pieśni Lodu i Ognia” George R.R. Marton powiedział producentom o tym zwrocie akcji (sugerując, że śmierć Shireen może mieć miejsce również w nadchodzącej książce). „To był jeden z tych momentów, gdzie pamiętam, że spojrzałem na Dana i pomyślałem, że to tak straszne i tak dobre w sensie opowieści” — powiedział Benioff. „W pierwszej chwili, kiedy widzieliśmy Stannisa i Melisandre, palili ludzi żywcem na plażach Smoczek Skały i to naprawdę wszystko sprowadza się do tego. Tutaj było tak wiele rozmów o królewskiej krwi, i mocy królewskiej krwi, a to wszystko prowadzi ostatecznie, śmiertelnie, do poświęcenia Shireen, a to jeden z najstraszniejszych momentów jakie nakręciliśmy… To oczywiście najtrudniejszy wybór jakiego kiedykolwiek dokonał w swoim życiu i dla Stannisa to sprowadza się do ambicji w porównaniu z miłością do rodziny i dla Stannisa niestety wybór pada na ambicję”.
Weiss również dodał, że religijny fanatyzm w obozie Stannisa dodaje kolejny poziom do morderstwa Shireen, taki który może dostarczyć pewnego wglądu w nasz własny świat.
Ludzie, którzy oglądają „Grę o tron” nie widzą tego samego świata jak Stannis i Melisandre” — powiedział Weiss. „Dla tych postaci, magia jest prawdziwa i działa. To coś zabawnego w tym gatunku, ponieważ jak magia jest prawdziwa i możesz ją zobaczyć swoimi własnymi oczami w serialu, to daje ci wgląd w umysł ludzi, którzy wierzą w irracjonalne rzeczy oparte na wierze. Nie mogę naprawdę zrozumieć jak ci ludzie działają w naszym świecie, jak są tak zupełnie rozłączeni od sposobu w jaki jak postrzegam świat. Więc w dziwny sposób, fantasy jest oknem na ludzi, którzy robią coś strasznego z irracjonalnego powodu”.
Jesteś fanem „Gry o tron”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.