amelka
| 31-05-2015, 18:48:49
„Cheerleader Death Squad”, godzinny dramat o dawnym agencie CIA, który szkoli cheerleaderki ze szkoły średniej do tajnych misji, wydawało się brzmieć jak coś idealnego dla CW — ale jak zamówienia na sezon telewizyjny 2015-16 zostały ogłoszone, nie było żadnych pomponów w zasięgu wzroku.
Więc co się wydarzyło?
„Najlepszy sposób, aby to opisać to, że tutaj były pewne twórcze różnice… które nie ujawniły się aż byliśmy bardzo blisko zdjęć” — powiedziała producent wykonawcza Sabrina Wind. „Do czasu jak dowiedzieliśmy się co CW sobie życzyło, aby otrzymać od nas — albo czego potrzebowali dla swoich widzów, w kontrze do historii, którą chcieliśmy opowiedzieć — nie było wystarczająco dużo czasu, aby skorygować kurs jaki obraliśmy. Więc nakręciliśmy odcinek pilotowy i rozmawialiśmy czy możemy zmienić to wystarczająco czy nie, aby uczynić go bardziej tym co CW chciało ostatecznie. Zaprosili nas, abyśmy prawdopodobnie nadal pracowali przy tym, ale nie byliśmy pewni co zamierzamy zrobić. Tutaj było po prostu uczucie, że to nie jest do końca gotowe w tym czasie”.
W odcinku pilotowym wystąpił Alan Van Sprang („Reign”, „Shadowhunters”) jako dawny agent Stone oraz Abbie Cobb („90210”), Gia Mantegna („Pępek świata”) i Pepi Sonuga („General Hospital”) jako trójka cheerleaderek działających jako tajne agentki.
Ale nie rozpaczajcie, fani potencjalnego serialu, ponieważ to brzmi jakby cheerleaderki mogły dożyć do dnia, w którym stoczą walkę czy będą dopingować.
„Albo to przerobimy albo możesz zobaczyć to w innej formie” — mówi Wind. „[Scenarzysta/producent] Marc Cherry i ja pracujemy nad wszelkiego rodzaju pomysłami z tym”.
To mówiąc, nie spodziewaj się, że dostaniesz w swoje ręce odcinek pilotowy w formie w jakiej obecnie istnieje. W rzeczywistości Wind mówi, że jest tak niedostępny, że „jedna z aktorek rozpaczliwie próbowała zdobyć go, aby pokazać swojej mamie i nie udało nam się zdobyć kopii dla niej”.
„Ale to jest sposób w jaki działa ten biznes” — przyznaje. „Są bardzo ochronni wobec rzeczy, szczególnie rzeczy, które nie pojawią się na antenie”.
Czy nadal trzymasz kciuki za wskrzeszenie „Death Squad”? Napisz w komentarzu swoje myśli o potencjalnym serialu.