Arek Tobiasz
| 21-05-2015, 14:44:22
Detektyw Elliot Stabler „ponownie pojawił się” w środowy wieczór w finale „Prawa i bezprawia”, w nieoczekiwanie i bezsprzecznie przerażający sposób.
(Uwaga wielki spoiler poniżej, dla tych którzy jeszcze nie widzieli odcinka…)
Pod koniec odcinka, detektyw Amaro (w tej roli odchodzący członek obsady Danny Pino) ujawnił Benson (Mariska Hargitay), że, po tym jak był porywczym magnesem dla kontrowersji wewnątrz wydziału (i po tym jak ledwie uniknął kulki w strzelaninie w sali sądowej), postanowił zrezygnować ze stanowiska w nowojorskiej policji i przenieść się do Kalifornii, aby „zacząć od nowa”.
Jak wstrząśnięta Benson przetwarzała wiadomość, Amaro zaoferował: „Wiem, że nie byłem dla ciebie tym kim był twój stary partner” — odnosząc się do Stablera, który odszedł z serialu pod koniec dwunastego sezonu (kiedy aktor serial Christopher Meloni słynnie odszedł z serialu NBC).
„Nie, nie byłeś…” — odpowiedziała Benson — ale w dobrym sensie, co potem wyjaśniła.
„Dojrzałam bardziej w ciągu moich ostatnich czterech lat z tobą niż miało to miejsce przez dwanaście lat jak byłam z nim” — powiedziała Benson, która w ostatnich latach awansowała z detektywa do szefowej jednostki i sierżanta. „Ta relacja, jakakolwiek była, nie pozwalała na nic więcej. Ale z tobą, z twoim wsparciem, mam rodzinę” w postaci syna Noah (które adopcja jest teraz bardzo oficjalna).
Czy wspomnienie Benson o jej „ograniczającym” (?) partnerstwie z Stablerem całkowicie cię zaskoczyło? Albo czy możesz dostrzec skąd to wzięła?