Traf chciał, że mieliśmy okazję postawić to pytanie Alexiemu Hawleyowi, który powraca do „Castle” jako jeden z showrunnerów, obok kolegi z serialu Terence’a Paula Wintera.

„Tutaj zawsze jest plan B” — powiedział Haley jak został zapytany czy tutaj był sposób na nagłe wypisanie detektyw Kate Beckett, która jak siódmy sezon się kończył zastanawiała się zarówno nad jej zawodową (startowanie do senatu?) i osobistą przyszłością. „Ale to byłby fundamentalnie inny serial, i to była dość duża góra, na którą musielibyśmy się wspiąć”.

Uznając oczywiste — to, że relacja Ricka Castle i Kate Beckett „jest w ogromnej mierze centrum serialu” — Hawley, którego życiorys w „Castle” obejmuje drugi, trzeci i czwarty sezon jako producent, rozpoczynając pracę jako redaktor odpowiedzialny za historie, powiedział ze śmiechem: „Jestem podekscytowany, że nie muszą pojawić się z serialem, gdzie nie ma Stany. To byłoby wielkie balansowanie”.

Co do tego co on i Winter mają w planach na ósmy sezon, jak zastępują showrunnera Davida Amanna (który sam przejął stery serialu po twórcy Andrew W. Marlowe rok temu), Hawley powiedział: „Jest bardzo, bardzo wcześnie”, szczególnie biorąc pod uwagę, że nadal „pakuje się” po niedawno anulowanym thrillerze stacji Fox „The Following” (gdzie służył jako jeden z showrunnerów).

„W tym momencie, nawet nie usiedliśmy i nie rozmawialiśmy o tym jeszcze” — powiedział. „Fundamentalnie, relacja Beckett i Castle ma miejsce, gdzie możemy mieć jakieś poruszenie. Więc dla mnie — i nie mogę mówić za Terence’a — jesteśmy po prostu podekscytowani, aby być tutaj i zobaczyć co przyniesie przyszłość”.

„ABC po prostu naprawdę chce opowiadać dobre historie” — zauważył Hawley. „I myślę, że tutaj nadal jest wiele świetnych historii do opowiedzenia”.

Jesteś fanem „Castle”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.