Arek Tobiasz
| 07-05-2015, 14:10:22
Po dziesięciu sezonach „Nie z tego świata”, Jensen Ackles może podzielić większość finałów sezonów na dwie kategorie:
1) „Chłopaki jednoczą się i walczą ze złem”
2) „Jest zło w nich, które jeden musi zwalczyć, kiedy drugi próbuje ocalić jego życie”.
Więc, którą kategorię Ackles woli? „Lubię jak walczymy ze wspólnym złem” — powiedział. Jednak, ten sezon oferuje Acklesowi coś nowego. „To jeden z pierwszych razów, kiedy Dean jest po tej stronie walki ze złem w sobie, kiedy jego brat próbuje ocalić jego życie” — powiedział Ackles. „Zazwyczaj Dean próbuje ocalić życie Sama przed czymś co się dzieje w nim — czy to demon krwi, czy to pozbawiony duszy Sam, czy to opętanie przez anioła”.
Odchylając się nieco tym razem, fani wreszcie zobaczą stronę Sama, która zazwyczaj jest ukryta. „Podoba mi się fakt, że tutaj jest to wewnętrzne zmaganie i te zawirowanie, którego Dean nie jest w stanie obsłużyć, ponieważ zawsze musiał sobie z czymś poradzić. Zawsze grał kartą ‚Mam to pod kontrolą, mam to pod opieką’. To trudne, aby oglądać tak silną postać jak przechodzi przez takie trudne zmaganie, ale myślę, że to tworzy naprawdę dobrą telewizję”.
I jak wszyscy fani „Nie z tego świata” wiedzą, „wewnętrzne zmaganie” w finale zazwyczaj pojawia się z innym pewnikiem: łzami Wichestera (i zazwyczaj czymś więcej niż po prostu jedną łzą u faceta). ale pomimo faktu, że Ackles wcześniej powiedział nam, że obawy Deana staną się rzeczywistością w tym sezonie, Ackles powiedział, że to jego młodszy brat Sam jest tym, który wypłacze najwięcej łez w finale.
„Wiedzę, w tym sezonie, Jared [Padalecki] przebije mnie w płakaniu” — powiedział Ackles, dodając — „więc mocno się z tego cieszę”.
Złe wieści? Ostatnim razem jak Ackles powiedział nam coś podobnego, Dean umarł… i potem stał się demonem.
Jesteś fanem „Nie z tego świata”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.