Szefowie „Chicago Fire”, „Chicago PD” i „Prawa i bezprawia” o śmiertelnym crossoverze


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 29-04-2015, 15:09:51


Szefowie „Chicago Fire”, „Chicago PD” i „Prawa i bezprawia” o śmiertelnym crossoverze

Chociaż mini-crossovery w serialach Dicka Wolfa stały się drugą naturą, kiedy trzy serial jednoczą się w wielkim wydarzeniu, wiesz, że to stanie się niebezpiecznie prawdziwe.


Tak jest w przypadku trzyodcinkowego crossovera, który rozpoczął się wtorkowym odcinkiem „Chicago Fire” i trwa dalej w środę z odcinkami „Chicago PD” i „Prawa i bezprawia”. „Mamy wielkiego złego gościa i jedna z postaci w ‚Chicago PD’ nie wyjdzie z tego żywa, niestety” - mówi szef „Chicago Fire” i „Chicago PD” Matt Olmstead.

Druzgoczące wydarzenia są wprawione w ruch, kiedy Benson (Mariska Hargitay) podejrzewa, że sprawa w Chicago ma powiązania z nierozwiązaną sprawą sprzed dekady - chociaż nie trudź się, aby znaleźć jakieś wskazówki na swoich starych DVD czy w pamięci. „Tutaj mogą być sprawy jakimi SVU się zajęła, a które nigdy nie wylądowały w odcinkach telewizyjnych” - wyjaśnia szef „Prawa i bezprawia” Warren Leight. „Z naszego punktu widzenia, w 2004 roku, były tutaj dwie nierozwiązane gwałty/morderstwa i jedno nierozwiązane zniknięcie, którym się zespół zajmował, a pożar wybucha w ‚Chicago Fire’ we wtorek, gdzie ofiara zostaje znaleziona ledwie żywa po tym jak została seksualnie napadnięta”.

Planując ten crossover, producenci wykonawczy wszystkich trzech seriali starali się nie powtarzać siebie samych, mając nadzieję zamiast tego dać dobry powód tym trzem zespołom, aby się spotkać. „Po prostu nie chcieliśmy, aby to były wstawki” - mówi Leight, zauważając, że sprawa jest jakoś inspirowana przez „straszną i udaną historię Teda Bundiego, gościa, który uciekł przed dziesiątkami zbrodni w różnych miejscach przez dłuższy czas, ponieważ nikt nie mógł uwierzyć, że on może zrobić coś takiego jak to i nikt nie poskładał elementów do kupy”.

W ten sposób pomysł narodził się, że ktoś z Chicago padnie ofiarą wielkiego złego (w tej roli aktor „Żywych trupów” i „Żony idealnej” Dallas Roberts). „Musieliśmy się upewnić, że mieliśmy powód dla zespołu „Chicago PD”, aby pozostać zaangażowanym jak podejrzany zmierza do Nowego Jorku” - mówi Leight. „Chciałem się upewnić, że jest przekonujący powód dla chicagowskiej policji, aby wędrować do zespołu SVU, więc jeśli jeden z naszych zostaje wzięty na zakładnika przez tego gościa, po tym jak widzimy jak straszny jest, rozumiemy ich wędrowanie po serialach”.

Kiedy Olmstead nie mówi za wiele kogo jego serial straci, ujawnia, że to uderzy w Lindsay (Sophia Bush) najmocniej. „Co wyciągamy z tego, pod koniec sezonu, to upadek dla Lindsay, ponieważ, jak ustaliliśmy w serialu, pochodziła ze złej strony torów zanim Voight [Jason Beghe] zrehabilitował ją i dał jej cel. Zaczyna wątpić czy to wszystko było tego warte albo czy nie należy do tej drugiej strony torów w towarzystwie swojej matki”.



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja 
Seriale: Prawo i bezprawie Chicago Fire Chicago PD 

Zobacz również: