Szef „Chicago Fire” wyjaśnia „dostojne” odejście Millsa, zaskakujący pocałunek na pożegnanie


marek1211   marek1211 | 28-04-2015, 18:58:30


Szef „Chicago Fire” wyjaśnia „dostojne” odejście Millsa, zaskakujący pocałunek na pożegnanie

„Chicago Fire” pożegnało jednego ze swoim w ostatnim odcinku jak Mills (w tej roli Charlie Barnett) opuścił jednostkę 51, aby otworzyć restaurację w Północnej Karolinie ze swoją rodziną.


Kiedy Barnett nie będzie już dłużej członkiem stałej obsady w dramacie stacji NBC, widzów może pocieszyć fakt, że jego nie-śmiertelne odejście pozostawia drzwi otwarte na jego powrót. I Dawson może zawsze może przemyśleć ten nieoczekiwany pocałunek, który otrzymała od Millsa zanim wyjechał.

Co spowodowało, że postanowiłeś, aby postać Millsa odeszła?

W pokoju scenarzystów, mamy tablicę z wszystkimi postaciami i wszystkimi odcinkami, a jesteśmy dość czujni tutaj odnośnie upewnienia się, że opowiadanie jest świeże. Szczególnie z serialem opartym na relacjach, nigdy nie chcesz stagnacji, i musisz być bezkompromisowy czasem… To był czas, aby potrząsnąć sprawami. To pochodziło wyłączenie z punktu widzenia opowiadania. Jest niesamowitą indywidualnością i fantastycznym aktorem i dał nam tak wiele różnych rzeczy, ale to było po prostu to co zamierza nam dać, miejmy nadzieję, jakąś świeżą krew jeśli chodzi o nowe postacie i odejście Millsa wpłynie na innych ludzi. Więc to ożywi opowiadanie.

Na osobistym poziomie, to było bardzo trudne. Miałem wielki sentyment do Charliego. Najgorszą częścią pracy jest to, kiedy musisz komuś pozwolić odejść. Nie mam wątpliwości odnośnie perspektyw jego kariery; poradzi sobie. Był w „Skazanym na śmierć”, i ta sama rzecz - tutaj są ludzie, gdzie nigdy nie chcesz, aby odeszli, ale musisz sprowadzić nowych ludzi, musisz pokazać widzom, że tutaj naprawdę zanurzyć się w konsekwencjach tych rzeczy.

Po druzgoczącej odpowiedzi, kiedy zabiłeś Shay, czy to była świadoma decyzja, aby nie dawać mu smutnego zakończenia?

Nie, tak nie było. Nie ze względy na jakąś negatywną odpowiedź wybranych widzów na śmierć Shay, ale jak już zrobiliśmy to, po prostu wewnętrznie dla nas, to było inne odejście, które możemy zroibć w przeciwieństwie do powtarzania siebie samych. Więc poszliśmy inną drogą.

To dość otwarcie zakończone odejście w pewnym sensie. Nikt nie umiera, Mills czyni pewne propozycje zanim odchodzi. Czy masz jakieś plany, aby powrócił w jakimś wymiarze.

Nic nie mamy w scenariuszu. Jestem pewien, że Charlie będzie pochłonięty wieloma ofertami pracy gdzieś indziej. Ale kłamałbym jakbym powiedział, że nie trzymamy w zanadrzu takiej możliwości - jeśli po  drodze uda się wszystko dobrać i będzie wzajemne zainteresowanie - dla niego, aby powrócił w jakiś sposób. To zostało uwzględnione, kiedy wymyśliliśmy sposób w jaki jego postać miała odejść, ale na razie, on jest w Północnej Karolinie.

Jak Charlie przyjął wiadomość, kiedy mu ją przekazałeś?

To nigdy nie jest łatwe. Był w pełni profesjonalistą, wdzięczny za możliwość pracy. To nieco nieoczekiwane, kiedy to się dzieje, ale ona był tak profesjonalny i był zmartwiony tym jak się czujemy. Ale potem kiedy inni aktorzy się dowiedzieli, oni byli tymi, którzy jakoś czuli się rozbici. Oni byli naprawdę smutni i emocjonalni… Pamiętaj, to inne jak kręcisz serial w innym mieście. Jeśli to jest Los Angeles, to jest trochę inne. Ale w Chicago, mają siebie wzajemnie. Pracowali razem już od trzech lat. Są blisko związaną grupą. To nie jest banda starszych, żonatych aktorów z dziećmi, którzy odchodzą i robią swoje rzeczy. To nie jest załoga, gdzie jest zaludniona przez gwiazdy, które nie chcą spędzać czasu z nikim i każdy po prostu wychodzi jak skończą. Mają wspólne towarzyskie życie. Podróżują razem. Robią rzeczy razem. Niektórzy są współlokatorami. Są blisko związani. Są tak blisko jak rodzina poza tym, że nie ma między nimi więzi krwi. Więc to było ciężkie.

Możesz naprawdę poczuć to na ekranie. Oglądając wiele scen, szczególnie wielki grupowy uścisk, to czuło się jak prawdziwe życie by przesiąkało przez ten serial.

W tej scenie, nie ma co do tego wątpliwości. To nie było nawet w scenariuszu. To było po prostu spontaniczne pod względem tego jak aktorzy to czuli.

Czy tutaj była jakaś konkretna scena, która była trudna dla ciebie? Było tak wiele emocjonalnych momentów pożegnania w tym odcinku.

Michael Gilvary napisał ten odcinek. Był z nami od samego początku. Pracowałem z nim przez dwa lata przy „Breakout Kings” przed tym. Jest jednym z naszych najlepszych scenarzystów. Kiedy przeczytałem to co napisał - i to wszystko był on - tutaj były pewne rzeczy, które na pewno cię zatkały. Kiedy żegna się z każdym w barze, po prostu wiedziałeś, że to będzie trudne do nakręcenia. Również scena pośrodku, gdzie jest w sali z odznaczeniami i patrzy na swojego ojca i decyzję, którą podjął tutaj, a która honorowała dziedzictwo swojego ojca. W tym momencie, on podjął decyzję, aby wyjechać ze swoją prawdziwą rodziną, swoją siostra i matką, które go potrzebowały; chociaż każdy jest dorosły, kiedy jesteś panem domu, jesteś panem domu. To była również naprawdę wielka scena. To jest zabawne, ponieważ pierwsze kilka interakcji w tej scenie, tutaj były wersje, gdzie rozmawialiśmy o tym, gdzie on ma spór z Bodenem, a doszliśmy do wniosku, że on musi być stanowczy i godny, co jest tym jak naprawdę chcieliśmy, aby jego odejście wyglądało od samego początku. Nie chcieliśmy, aby został zabity. Nie chcieliśmy, aby odszedł w niełasce. Chcieliśmy, aby odszedł z podniesioną wysoko brodą i wiedział, że ukończył dość dynamiczną i pełną podroż w tym serialu przez trzy sezony.

Mills wyraźnie nie zapomniał o Dawson, ale ona wyglądała na dość zaskoczoną przez ten pocałunek. Czy to będzie ciążyć na niej w ogóle przez nadchodzące odcinki?

Nie. To nadal jest gdzieś w jej myślach. To było zaskoczenie dla niej. Ale potem również, zdajesz sobie sprawę: „Jak to może nie być gdzieś w jego myślach?” Byli parą. Potrafił do niej dotrzeć. Jak w życiu, rzadko dwójka ludzi wychodzi ze związku i to jest 50 na 50, gdzie oboje czują się w dokładnie taki sam sposób. Zwykle jedno nakłania do rozstania,a drugie pozostaje z tymi trwającymi uczuciami i, na pewno, on był tą osobą w tym związku. Więc to było jego: „Zagwiżdż do mnie jak będziesz mnie potrzebowała”.

Czy ona zamierza wspomnieć komuś o tym pocałunku? Albo czy to jedna z tych rzeczy, gdzie nie czuje się w taki sam sposób, więc to nie jest warte nawet rozmowy?

To zabawne, rozmawialiśmy o tym. To nie jest tak, że to nie jest coś co nie jest warte rozmowy, ponieważ to na pewno ma znaczenie i jest godne uwagi. Ale ona nie mówi nikomu, ponieważ nie chce umniejszać wagi tego rzeczywiście i marginalizować go przez przemienienie tego w jakiegoś rodzaju plotkarską historię. Ona wie co za tym stało, a tutaj jest wiele za tym. Aby go uhonorować, ona zamierza przyjąć to takie jakie było, co było bardzo miłym komplementem.

Jak odejście Millsa wpłynie na resztę remizy?

Rozgrywamy to. Początek kolejnego odcinka zaczyna się z bardzo cichym spotkaniem remizy na tych krzesłach w sali odpraw jak Boden przedstawia zastępstwo, i nie są zbyt zachwyceni z tego powodu. To zajmuje im trochę, aby przekonać się do nowej osoby, ponieważ, tak jak w życiu, pracowali razem 24 godziny na dobę i byli tak blisko jak rodzina. Mills był tutaj od samego początku. Więc nie mogą po prostu zmienić biegów tak szybko, chociaż Boden wolałby raczej, aby zmienili je szybko i powitali tę osobę. To wymaga trochę czasu dla nuch, aby mogli być w stanie powitac nowego przybysza.

Czy nowy przybysz to ratownik medyczny czy osoba z oddziału ratunkowego?

Ratownik medyczny.

Czy tutaj nadal jest miejsce w oddziale ratunkowym?

Tutaj nadal jest miejsce w oddziale ratunkowym. Dostaniesz odpowiedź na to kto jest wypełni w tym sezonie.



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja 
Seriale: Chicago Fire 

Zobacz również: