NÓŻ ALBO ŚMIERĆ | Jak odcinek się rozpoczynał, Amelia przygotowywała się do tego co miało nadejść, biorąc chwilę na to, aby się wypłakać ze zdenerwowania w łazience zanim psychicznie przygotowała się do walki z guzem Herman. "Chirurg musi zawsze być przygotowanym na przegraną" - powiedziała jako lektor, ale "nigdy na porażkę. I jedyny sposób, aby nie odnieść porażki jest nie podejmowanie walki". I ona będzie walczyć. Do czasu jak Stephanie dołączyła do niej poza salą operacyjną, Amelia przyjęła postawę Wonder Woman. "Jestem bohaterką" - wyjaśniła. Więc Stephanie też to zrobiła. (Cokolwiek to daje).

Zanim Amelia nawet wstrzyknęła barwnik w mózg Herman, galeria była pełna widzów. (Meg podkreślała Maggie, że to nie było jak oglądanie filmu o stresującym momencie w życiu ich koleżanka, ale... cóż, przyniosła przekąski i wiedziała dokładnie, kiedy "dobra część" się zaczynała. April też się pojawiła i wydawała się radzić sobie dość dobrze). Stephanie miała wybrać innego rezydenta na swoje miejsce po tym jak minie określona liczba godzin, ale odkąd Amelia nie miała zostać zastąpiona w żadnym momencie, Edwards też nie chciała. (Cóż, nie z własnej woli).

Z czasem, Amelia zamarła. Dosłownie zamarła. Była uwięziona w głowie Herman, niezdolna wykonać jakikolwiek ruch bez przypadkowego naruszenia części, która sprawia, że Nicole jest Nicole. Kiedy Richard się pojawił i zapytał czy może jej w jakiś sposób pomóc. Amelia powiedziała, że porwała się z motyką na słońce ("Moja pycha ją zabije") i błagała go, aby umieścił Dereka w samolocie, natychmiast. Zamiast tego, Richard zapewnił ją, że ona - i tylko ona, bez względu na wszystko - wiedziała jak wykonać ten skomplikowany plan, który ułożyła. Po jego gadce motywacyjnej, wróciła do pracy i - hurra! - oczyściła jej nerw wzrokowy.

Po tym jak Stephanie straciła przytomność z wycieńczenia (po trzynastu godzinach) i Mer się umyła, Amelia odkryła po prostu jak trudno jest pracować, kiedy masz grube rękawice, które chronią cię przed promieniowaniem. Więc, ku przerażeniu Owena, ściągnęła je, co uczyniło zabieg prostszym, ale również ryzykowała chorobą przez narażenie się na promieniowanie. (Chociaż wykonała zadanie). Kiedy Stephanie się obudziła, Amelia pozwoliła jej zamknąć głowę pacjentki (pod nadzorem Mer), potem rozkleiła się emocjonalnie na podłodze w korytarzu.

NICZYJA DUBLERKA | Tymczasem Arizona przejęła od swojej mentorki trudny przypadek Glendy - pamiętasz, ciężarnej wdowy po pacjencie, którego Bailey straciła. Naturalnie Miranda była (ujmując to łagodnie) wkurzona, że Herman nie będzie sama leczyć Glendy, ale hej, Nicole była trochę skrępowana, wiesz? I chociaż Arizona zapewniła Bailey: "Chcesz rak Herman, masz je, tutaj". Miranda jednak podważała jej umiejętności i wezwała Alexa, aby odebrał poród dziecka. Jednak jak przybył Arizona udowodniła, że nauczyła się czegoś więcej niż technika od Herman przez postawienie się Bailey i tym jak cudownie ustawiła ją w szeregu. Równie imponujące? Robbins ocaliła zarówno dziecko (bez porodu) i matkę.

Potem Arizon wzięła kartkę Glendy i ściągnęła ją z tablicy Herman, a potem przypomniała sobie jedną z jej ostatnich rozmów ze swoją mentorką. "Wiedziałam, że postawiłam na właściwego konia jak cię wybrałam" - powiedziała jej Herman. Kiedy Callie pojawiła się, aby dać swojej byłej informacje o postępach Amelii, Arizona powiedziała, że wiedziała, że Nicole zrobiła to co chciała z nią zrobić. "Jest w mojej głowie" - dziwiła się, potem wybuchła płaczem - "ale nie jestem gotowa, aby bycie w mojej głowie było jedynym miejscem, w którym istnieje".

CZĘŚCIOWE ZWYCIĘSTWO | Kolejnego dnia, Amelia przegląda i przegląda swoją pracę, wybuchając na Owena i zastanawiając się, dlaczego Herman jeszcze się nie wybudziła. Wreszcie Stephanie zauważyła coś na skanie - pacjentka miała udar w pewnym momencie w czasie maratonowej operacji. Obawiając się najgorszego, Arizona zastanawiała się czy będzie musiała zrobić Herman to co Callie musiała kiedyś zrobić z Markiem, "Nie mogę zrobić tego sama" - płakała Robins. Na co Callie odpowiedziała, że nie będzie musiała - nie jest sama. Potem, w końcu, Herman się obudziła. "Mamusiu?" - powiedziała do Amelii. "Czy to ty, mamusiu?" I na początku, wydawało się jakby była w stu procentach tą samą starą zgryźliwą sobą. Ale, kiedy była sama z Arizoną, przyznała to co Robbins podejrzewała - była kompletnie ślepa. Jednak, pospiesznie dodała, że żyła, ponieważ Arizona była takim wrzodem na tyłku. Więc musiała powtórzyć, że wybrała właściwego konia (i Arizona znowu miała obiekcje odnośnie nazywania jej koniem).

Dobra, twoja kolej. Co myślisz o tym odcinku? Czy ulżyło ci, że Herman żyje? Szczęśliwy z momentów Calzony? Napisz w komentarzu!

Jesteś fanem „Chirurgów”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.