amelka
| 11-03-2015, 21:01:40
W środowym finale sezonu "Hindsight" (VH1), Becca zastanawia się nad odwiecznym pytaniem: Czy naprawdę możesz mieć to wszystko?
Jednak w serialu podróżującym w czasie, "wszystko" to jest jej najlepsza przyjaciółka Lolly i mężczyzna, który jak Becca może myśleć jest jej przeznaczony, a do kogo Lolly również coś czuje. Kevin, wspomniany facet, również okazuje się być źródłem rozłamu między przyjaciółkami w przyszłości, a Becca jest zdeterminowany, aby powstrzymać historię przed powtórzeniem się w 1995 roku. Chociaż jest jeden mały problem: Kevin również właśnie ją pocałował.
"Będzie musiała dowiedzieć się jak i kiedy musi być szczera z Lolly, albo czy może być z nią szczera" - mówi nam twórczyni Emily Fox. "Czy w ogóle będzie miała taką możliwość?"
Poniżej Fox omawia wielu mężczyzn w życiu Beccy - jest również przyszły były mąż i drugi mężulek, ponieważ dziewczyna ma tak wiele opcji - i finałowym zakończeniu jak u "Rodziny Soprano".
Ostatni odcinek zakończył się z Beccą i Kevinem jak pocałowali się na dachu. Jak będą wyglądały tego następstwa?
Becca próbowała omijać wyraźnie wszystkiego co dzieje się z Kevinem od sekundy, w której przeszedł przez te drzwi. Czuje się jakby Kevin był Kryptonitem, a w tym samym czaie, silnie ją ciągnie do niego i jego do niej w sposób, który wydaje się wykraczać poza czas i przestrzeń, i to również jest trudne dla niej do zignorowania. Becca zmaga się z tym, aby pogodzić swoje pragnienie zrobienia "właściwej rzeczy" z pragnieniem podążenia za swoim sercem. Kevin był jeszcze kolejnym w serii osobistych wyzwań dla niej jak próbuje dowiedzieć się tego czy jest sposób, aby zrobić jedno i drugie. Po drodze, przez większość odcinków, ona musiała podejmować decyzję między zrobieniem właściwej rzeczy a podążeniem za swoim sercem, a ona zawsze robiła to co właściwe. Pozwoliła Andiemu odejść, ponieważ była przekonana, że to była rzecz, którą należy zrobić, że bycie z Andym nie było dobre dla niego. Tym razem, jest więcej do stracenia. Boi się tego co ona i Kevin razem może wyrządzić Lolly.
Za pierwszym razem, prawda zniszczyła przyjaźń Beccy i Lolly tak bardzo, że to było niemożliwe do naprawienia. Czy tak będzie inaczej tym razem?
Becca naprawdę ma nadzieję, że to będzie inne, ponieważ wszystko jest inne teraz. Jej planem było, jak to miało miejsce cały czas, chronienie tej przyjaźni. Ale w tym samym czasie, to czuje się jakby był tutaj czasami władca marionetek. Jak, dlaczego Kevin jest tutaj teraz? Becca podjęła to co wydawało się jak błaha decyzja, aby pójść na ten koncert REM. To po prostu wydawało się jak zabawne weekendowe wyjście, a to nie wydawało się jakby była decyzja, która będzie miała reperkusje i konsekwencje dla niej. A jednak, ona zabiera Lolly ze sobą w tę drogową wycieczkę i Lolly wpada na Kevina, a to jest inne niż ich oryginalne spotkanie. Oryginalnie, kiedy Becca spotkała Kevina, to było lata później. Becca działała, aby przerobić jej 1995 rok myśląc: "Ta rzecz, która wydarzyła się między nami jest lata przed nami. Możemy oboje być zupełnie bezpieczni do tego czasu i szczęśliwe w małżeństwie z innymi ludźmi. To może nigdy się nie wydarzyć". Potem Kevin pojawia się u jej progu.
Nasz serial nie zajmuje jednoznacznego stanowiska w sprawie losu kontra wolna wola, jakby to było jedno albo drugie. Wierzymy, jak każdy, że to jest trochę jednego i drugiego. Pewne rzeczy po prostu mają miejsce, a pewne rzeczy, to wydaje się jakby było trochę planu w tym. To trudne, aby powiedzieć, że to nie jest koniecznie. Kiedy Kevin pojawia się u jej drzwi, Becca czuje się jakby ktoś lub coś umieściło go tutaj z jakiegoś powodu, a ona będzie zmuszona do skonfrontowania się z tą wielką oczywistą prawdę o wiele wcześniej zanim była psychicznie przygotowana, aby to zrobić. Teraz zmaga się z tym: "Jak poradzę sobie z tym co jest w moim sercu do tego faceta, który może być moja bratnią duszą, kiedy muszę chronić moją przyjaźń za wszelką cenę? Czy jest sposób, aby zrobić jedno i drugie? Czy jest sposób, aby chronić przyjaźń i poddać się temu potężnemu przyciąganiu, które czuje do tego faceta?"
Pozwoliła Andiemu odejść, ale to czuje się jakby były niedokończone sprawy tutaj.
Powiedziałabym, że jest prawdziwe oświadczenie, ponieważ ona teraz, lepiej lub gorzej, posiada kawałek serca Andiego i vice versa. To zawsze będzie prawdziwe, ponieważ zawsze znali siebie i on zawsze ją kochał. Część doświadczenia jakie miała przez podróżowanie w czasie było takie, że zdała sobie sprawę, że kochała go i jak dobrą osobą on był. Kiedy poślubiła go w 2015 roku na początku odcinka pilotowego, ona była tak nagabywana przez uczucie skruchy w swoim życiu, gdzie on motał się pod takim baldachimem, ale on nie dokładnie zasługiwał, aby być tutaj. Był lepszy dla niej niż ona sobie uświadamiała. W widzeniu go przez ten inny obiektyw i oglądając młodszego Andiego, zdała sobie sprawę: "Jest kochanym facetem, a ja zupełnie nie doceniałam go w tym czasie jak z nim byłam. Teraz, kiedy widzę go przez ten inny obiektyw, doceniam go o wiele bardziej i kocham go, ale nie mogę być z nim, kiedy wszechświat mówi mi, że nie teraz, nie z nim, nie możesz mieć go, jakbyś powinna trzymać się z daleka". Ona jest Kryptonitem w tym scenariuszu przez odejście. On nie widzi tego w taki sposób. On widzi to jakby ona była bez serca, ale tak nie jest. Po prostu została zaalarmowana przez to co się wydarzyło z nim i jest tak przerażona, że była architektem tego w pewnym sensie, że odsuwa się powoli, ponieważ jest jak: "Nie mogę być za to odpowiedzialna. To o wiele, wiele lepsza rzecz do zrobienia jak go zostawię".
Tymczasem, to czuje się jakby Sean i Becca oraz ten rozdział, to wszystko było zamknięte.
Uczciwie myślę, że można tak powiedzieć. Sean był jedyną postacią, która kwitnie najbardziej jako wynik tego co wydarzyło się z nim i Beccą. Jej początkowa decyzja, aby uciec pospiesznie z wesela, gołym okiem, to wydawało się jak coś zuchwałego i spontanicznego, ale wiemy, że tak nie jest. Z Seanem, jest scenariusz, w którym on zostaje porzucony przy ołtarzu i wpada w tę wielką dziurę i nigdy z niej nie wychodzi. To jest traumatyczne doświadczenie. Ale zamiast tego, co dzieje się z nim to, że on liże swoje rany, podnosi się i rusza dalej ze swoim życiem oraz staje się mężczyzną z o wiele większa dojrzałością i perspektywą niż w oryginalnej osi czasu. Pod koniec sezonu, Sean jest tym, który najbardziej posuwa się naprzód. Zdał sobie sprawę ze swojego potencjału jako artysta, spotkał nowych ludzi i kwitnął w sposób w jaki nigdy wcześniej to nie miało miejsca, kiedy był z Beccą, a Becca zdaje sobie sprawę, że radzą sobie lepiej osobno niż jak byli razem. Widząc jaki sukces odniósł i jak dojrzały się stał jest słodko-gorzkie, ponieważ może ona wstrzymywała go przez cały czas. Albo może to trochę jakby szczęśliwe przypadkowe zwycięstwo dla niej, jak, "Och, przynajmniej ktoś z tego wyszedł lepiej". [Śmiech]
Nie macie jeszcze przedłużenia o drugi sezon. Jak ten czynnik wpłynął na napisanie finału? Czy chcieliście dać poczucie jakiegoś zakończenia? Chcieliście zrobić cliffhanger?
Cóż, kocham cliffhangery. Moim głównym dreszczykiem emocji z życiu jest cliffhanger, więc nigdy nie chciałam tego kończyć definitywnie, ponieważ to jest takie zabawne jak ludzie ciągle się domyślają. Jedną z rzeczy, która wpłynęła na finał i gdzie to nas umieściło to było zakończenie serialu "Rodzina Soprano", gdzie byłam częścią wokalnej mniejszości, która myślała, że zakończenie "Rodziny Soprano" było jedną z najlepszych rzeczy, które widziałam w całym moim życiu, i wiele osób naprawdę nienawidziło tego i szalało po tym finale. To odniosło sukces, ponieważ ludzie nadal myśleli o tym. Pewne z najlepszych finałów jakie widziałam to te, o których nadal mówimy. Natomiast zakończenie "Sześć stóp pod ziemią" było bardzo definitywne z ładną historią, co również było całkowicie genialne. Ale dla mnie, otwarte zakończenie pod koniec "Rodziny Soprano" było po prostu zupełnie hipnotyczne i kłopotliwe, a ja kocham wyzwania. Więc nasze myśli posuwały się w tym kierunku i to jest coś co chcieliśmy zrobić.