"Przez chwilę, jedną z głównych cech Lexy było to, że miłość już dłużej nie była możliwością dla niej, więc pomyślałam, że to nigdy nie będzie miało miejsca" - mówi Alycia Debnam-Carey (Lexa). "Scenarzyści umieszczali chytre małe sugestie w każdym kolejnym scenariuszu, ale zarówno Eliza [Taylor] jak i ja byłyśmy jak: 'Nie ma mowy, to się nie wydarzy'. Potem wreszcie przeczytałyśmy ten ostatni odcinek i byłyśmy jak: 'W porządku, to naprawdę ma miejsce!'"

Poza oczywistym fizycznym przyciąganiem - producent wykonawczy Jason Rothenberg potwierdził, że Clarke jest, w rzeczywistości, biseksualna - Debnam-Carey wierzy, że Clarke i Lexa się połączyły z powodu tego, że obie musiały dorosnąć tak szybko, nieoczekiwanie stając się przywódczyniami po stracie ukochanych (patrz Finn i Costia).

"Podoba mi się jak dobrze został przyjęty ten pocałunek, i przez tak młodą rzeszę fanów" - dodała, wyjaśniając, że "nadal jest początkująca" na Twitterze i tylko niedawno dowiedziała się czym są shippy. "To tak pozytywna rzecz; ten rodzaj relacji nie jest czym co widzisz za często w serialach dla nastolatków".

Oczywiście, ponieważ to jest "The 100", nie spodziewaj się, że Clarke i Lexa wyjaśnią sobie ich mylące uczucia przy romantycznej kolacji dla dwojga przy świecach. Nikt nie będzie miał czasu na to.

"Muszą stoczyć bitwę, co jest najważniejszą rzeczą teraz dla obu postaci" - wskazuje Debnam-Carey. "To coś w kierunku czego pracowali przez cały sezon; co do wszystkiego innego, będziemy musieli poczekać i zobaczyć".

Co do tego co się wydarzy w dwuczęściowym finale - emisja 4 i 11 marca - Debnam-Casey nie mówi za wiele, po prostu wskazując, że "pewne trudne wybory muszą zostać dokonane".

Fani "The 100", czy czujesz miłość między Clarke a Lexą? I o kogo martwisz się najbardziej w dwuczęściowym finale? Napisz w komentarzu swoje myśli, teorie i obawy.

Jesteś fanem „The 100”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.