Arek Tobiasz
| 02-03-2015, 15:56:42
Jeśli nie byłeś w stanie jeszcze obejrzeć odcinka reboota "Dziwnej pary" (CBS) do tej pory, nie martw się: Stacja wykorzystuje wielu takich samych elementów w najnowszym dramacie kryminalnym, "Battle Creek", który zadebiutował w niedzielę.
Jest rozczochrany mruk - w tym przypadku, detektyw Russ Agnew (Dean Winters, "Law & Order: SVU"). Jest dobrze ubrany i wszystko wiedzący: agent specjalny Milton Chamberlain (Josh Duhamel, "Las Vegas"). I jest seria niefortunnych okoliczności, które sprawiają, że mało prawdopodobna dwójka łączy siły, zmuszając ich do bycia zespołem pomimo dzielących ich różnic.
"Battle Creek" ma miejsce w sennym miasteczku w Michigan, gdzie policji szybko kończą się zapasy. Sedno sprawy: Agnew i jego zespół muszą, żenująco, wykorzystywać elektroniczną nianię zamiast prawdziwego systemu łączności, aby łapać złoczyńców w pierwszej scenie premierowego odcinka.
Tutaj pojawia się Chamberlain, schludny agent z posterunku z Detroit, który zostaje przeniesiony do Battle Creek i natychmiast pokazuje swoją obecność każdemu. Nawet przynosi więcej ciekawych spraw, w tym podwójne morderstwo, które on i Agnew badają razem, ku wielkiemu rozczarowaniu drugiego oficera.
Od razu, to oczywiste, że dwójka oficerów nie ma tych samym metod - rzeczywiście jest to trochę zaskakujące, że jakakolwiek z technik starej szkoły Agnewa w ogóle zadziałała - ale niemniej jednak, są w stanie odłożyć na bok ich różnice na tak długo, aby wytropić sprawcę.
To mówiąc, dwójka nadal ma długą drogę do przebycia zanim będą mogli być uważani za kumpli. Czy to utrzymasz się przy serialu na tyle długo, aby zobaczyć jak potencjalna przyjaźń się formuje? Oceń premierę serialu "Battle Creek", a potem napisz w komentarzu swoje myśli.