Śledztwo w sprawie śmierci pana Greena przyjęło nieoczekiwany obrót, kiedy w ostatnim odcinku "Downton Abbey" jedno z państwa Bates trafiło za kratki - jednak nie była to osoba, której wszyscy by się spodziewali.
Czy to możliwe? Czy Anna byłaby w stanie zabić Greena? Świadek nie miał wątpliwości, wskazując ją jako sprawczynię, ale mnie to nie przekonuje. Przemiana Anny w morderczynię to zwrot akcji, który nie przejdzie nawet w tym serialu.
Jednak jej przyszłość nie wygląda różowo, ponieważ zbliżamy się do finału sezonu. W więzieniu zjedzą ją żywcem.
Nie-święty sakrament małżeństwa: Głównym punktem odcinka był ślub Rose i Atticusa, który odbył się mimo wysiłków ich krewnych. Matka Rose nie tylko chciała wrobić Atticusa pozyłając do niego prostytutkę podczas wieczoru kawalerskiego, ale - kiedy ten plan nie wypalił - ogłosiła, że zamierza się rozwieść z mężem dobrze wiedząc, że sprowokuje to ojca pana młodego. Jej plan B powiódł by się, gdyby nie matka Atticusa, która zagroziła swojemu mężowi prawdziwym skandalem, jeśli ten zdecydowałby się nie dopuścić do ślubu. (Tak przy okazji, czy "Uspokój sie, ty lisico!" Shrimpy'ego nie było najlepsze? Na zawsze będę jego fanem.)
Bez osoby towarzyszącej: Skoro już mowa o ślubnych niezręcznościach, Mary zmusiła się do udawanego uśmiechu, kiedy przyjmowała zaproszenie na zaślubiny Tony'ego i Może-To-Mabel Lane Fox. Co najgorsze, kiedy Tom zamierza wyjechać do Bostonu (razem z Mary nie zachwycam się tym pomysłem), nasza bohaterka być może będzie musiała iść tam sama! Przynajmniej została nieco pocieszona przez Carsona: "On nie był ciebie wart, panienko. Nawet w połowie". (Nie wiem, czy się z tym zgadzam, ale co za różnica).
Nieprzyzwoita propozycja: Tom nie jest jedyną osobą, która może rozstać się z Downton. Hrabina Dowager otrzymała nie byle jaką propozycję od swojego byłego amanta, który chciałby spędzić z nią swoje ostatnie lata "jak z przyjaciółką... jak z kochanką". Mimo wcześniejszych wątpliwości, ostatnia propozycja księcia Kuragina chyba stopiła nieco lodowe serce hrabiny. Czyżby zastanawiała się nad przyjęciem jego oferty?
Wskazówka: Jak zwykle na samym końcu, Robert użył swoich zdolności obserwacyjnych i wywnioskował, że Marigold musi być jego wnuczką. Nie był tak naburmuszony, jak można się było spodziewać, ale może afera z Brickerem nauczyła go, że nie powiniem wydawać zbyt pochopnych sądów. Nasz mały gniewny człowiek zaczyna chyba dorastać.
Pozostałe wątki:
-
Pojawił się nowy lokaj - Andy. Wydawało mi się, że Thomas wykona pierwszy krok, ale tego nie zrobił. Tak więc... nic się nie dzieje.
-
Ta edukacja ma coraz gorszy wpływ na Daisy, mówię wam.
-
Nie chcę więcej słyszeć o romansie między Baxter i Molesleyem, głównie dlatego, że wyobrażam sobie, jaki dziwaczny musi on być w łóżku. Nie osądzajcie mnie, on jest jak Jaś Fasola!
-
Ten cały wątek pani Pattmore i pomnika dla ofiar wojny (czyli idelany moment, żeby wyjść do łazienki) miał swój finał w tym odcinku.
Panie i Panowie, czy myślicie, że Anna zabiła pana Greena? Czy hrabina powinna zaakceptować propozycję księcia? I czy to zbyt wiele, że oczekiwałem, że coś się wydarzy między Thomasem i Andy'm? Komentujcie!