W ciemności…


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 10-10-2012, 23:16:19


W ciemności…

Po wypadku w pubie, Ludmiła trafia do szpitala. Załamana, obawia się najgorszego: że już nigdy nie odzyska wzroku.

- A jak ja jego nigdy nie zobaczę? - Ludmiła jest bliska łez. - Naszego dziecka… Jeśli ja nigdy nie zobaczę jego twarzy?

Jednak Kostek robi wszystko, by przywrócić ukochanej nadzieję…
- Nawet nie możesz tak myśleć, Ludka, słyszysz? Lekarze nic takiego nie powiedzieli! Będą ratować twoje oczy. Powiedzieli, że ten zabieg jest dla Ciebie szansą! Najpierw spróbują zoperować jedno oko, potem drugie. Ja im wierzę... Ty też musisz im zaufać!
- Ale przecież ta witrektomia nie daje pewności, że siatkówka wróci do normy... To tylko taka próba…
- Ale jest szansa! I to jest najważniejsze w tym momencie dla nas!
- Boję się… Poród będzie zbyt dużym wysiłkiem dla mojego organizmu i może pogłębić chorobę….
- Tego nie wiesz na pewno! - Jeleń od razu żonie przerywa. - Tego nikt nie może wiedzieć… Nie pozwolę, żebyś straciła nadzieję!



Kategorie: Spoilery Telewizja 
Seriale: Barwy szczęścia 

Zobacz również: