amelka
| 13-02-2015, 19:40:44
Mercedes Jones może mówić prawdę albo i nie, ale na pewno wypowiedziała ją w ostatnim odcinku "Glee"I możemy podsumować jej świadectwo do jednego prostego równania matematycznego: Rachel Berry + Broadway = Ostateczny Cel.
Z całym szacunkiem dla tych, którzy kibicują Klainowi, Brittany, Samcedes albo nawet Samchel (określenie, która przyprawia mnie o małe mdłości za każdym razem, kiedy to piszę). Ale jak serial ustawia żagle i jest w połowie drogi w swoim szóstym i finałowym sezonie, jestem bardziej zainteresowana oglądaniem jak oryginalni członkowie Nowych Kierunków pozostają wierni swoim celom zawodowym i długo utrzymywanym osobistym marzeniom niż wymagam tego, aby nadal byli połączeni z ich młodszymi kolegami ze szkoły średniej (nie, aby było w tym coś szczególnie złego).
To dlatego pełen udręk/triumfalny powrót Rachel na Broadway - przesłuchanie załatwione przez Mercedes z jej kolegą Russellem Simmonem - okazało się być najbardziej emocjonującą chwilą całego sezonu "Glee". Wykonanie przez Rachel "Promises Promises" było wypełnione energią "zostałam powalona z nóg, ale podniosłam się", i szaloną/piękną pewnością siebie, która katapultowała ją od zwykłej studentki NYADA do gwiazdy na Broadwayu w czasie piątego sezonu.
Czułam ten sam przyrost szczęścia w czasie gadki między Mercedes a Rachel, w połowie starcia Santany i Brittany homofobiczną babcią panny Lopez i nawet po tym jak dowiedzieliśmy się, że obecny singiel Mercedes jest na 89 miejscu na iTunes.
Innymi słowy, ten odcinek opierający się o muzykę Burta Bacharacha była najwyższej klasy. Czy możemy dostać siedem kolejny po prostu tak dobrych w pozostałej części sezonu?
Kiedy zastanawiasz się nad tym pytaniem, po prostu podsumujmy akcję z ostatniego odcinka:
"OBIETNICA" NOWEGO DNIA | Jak wspomniałam powyżej, Mercedes załatwiła swojej koleżankę szansę powrotu do Great White Way - wraz z wieloma przemowami o prawdziwym przeznaczeniu Rachel. Lea Michele była dość wspaniała przynosząc do życia namacalny niepokój Rachel po tym jak jej kariera się załamała - wyjaśniając jak uświadomiła sobie, że jest zupełnie nowy rodzaj śmiania się, który jest gorszy od bycia wyszydzaną na korytarzach swojej dawnej szkoły. Ale to uczyniło jej przesłuchanie - rozpoczęte na korytarzach McKinleya, kontynuowane po ulicach Nowego Jorku, a zakończone na broadwayowskiej scenie - o wiele bardziej idealnym. Wszyscy wiemy teraz, że czy dostanie rolę czy nie, zyskała coś o wiele bardziej cennego: Ponowne przekonanie się do swoich marzeń, i wiarę, że może je osiągnąć.
KNUJĄC ZA PLECAMI BABCI | Inna wielka historia odcinka była związana z ślubnymi planami Brittany i Santany - które zostały skomplikowane przez trzyletnie zerwanie stosunków między Santaną a jej babcią (Ivonne Coll z "Jane the Virgin"). Brittany poszła pod przykrywką jako domowa pielęgniarka, aby wpleść się do życia babci - materiał źródłowy najzabawniejszych momentów odcinka, w tym Fonndue dla Dwojga, którym starsza kobieta wyraziła niedowierzanie na widok kotów Brittany czytających książki! - ale ostatecznie, plan spalił na panewce. Po tym jak Brittany sprowadziła ją do auli, aby usłyszała szczery (chociaż dziwnie wybrany) cover "Aflie" w wykonaniu Santany, starsza kobieta podwoiła swoją dezaprobatę: "Kocham cię, Santana, ale nie twojego grzechu". Na szczęście, odcinek zakończył się z prawie każdą ważną postacią jak pojawiła się na zaręczynowym przyjęciu i Schue - i dowodząc, że czasami, rodzina może być ludźmi, których wybierasz, nie tylko tymi, z którymi łączą cię więzy krwi. (Uwaga: Więc Blaine przyszedł sam na imprezę, eh? Więcej powodów dla Kurta, aby nie tracić nadziej? Nigdy nie będę na pokładzie jeśli chodzi o ich ślub, muszę to przyznać, ale jeśli lubisz Klaine'a, to musiał być fajny moment dla ciebie).
KIEDY TRÓJKĄT NIE JEST WCALE TRÓJKĄTEM | W skrócie, Rachel i Sam znaleźli mnóstwo powodów, aby nie pojawić się na randce w Breadstix - tak było, aż Mercedes powiedziała im obojgu, że nie muszą się martwić o jej przeszłe igraszki z Samem, i mogą działać nie martwiąc się o nic. Nadal nie widzę tego, ale hej, może ich zaplanowany posiłek będzie jakiegoś rodzaju punktem zwrotnym? Przynajmniej gość wspiera jej marzenia na Manhattanie, jak przypuszczam.
Z INNYCH WIADOMOŚCI | Brittany dowiedziała się od swoich rodziców (Jennifer Coolidge i Ken Jeong), że jej biologicznym ojcem był Stephen Hawking, ale muzę przyznać, że powtarzany dialog rozpoczynający się od "Nie jestem/On nie jest twoim prawdziwym ojcem" brzmiał bardzo źle. (Hmmmm... jest znacząca różnica między "prawdziwym" a "biologicznym", nie, abym musiała to wyjaśniać scenarzystom "Glee" - nawet w lżejszych komediowych chwilach).
OCENA MUZYCZNYCH WYSTĘPÓW W TYM ODCINKU
Rachel i Sam, "I’ll Never Fall in Love Again" — 5+
Mercedes (z Brittany, Santaną i Rachel), “Baby It’s You” — +
Brittany, “Wishin’ and Hopin'” — 5-
Blaine, Artie, Sam i chłopaki z Nowych Kierunków, “Arthur’s Theme” — 5- (chociaż podobały mi się retrospekcje z Nowego Jorku)
Sam, “Close to You” — 6-
Rachel, “Promises Promises” — 6+
Santana, “Alfie” — 6-
Cała obsada, “What the World Needs Now Is Love” — 5+
Mając to na uwadze, oddaję tobie mikrofon! Co myślisz o tym odcinku "Glee"? Który muzyczny numer podobał ci się najbardziej? Napisz w komentarzu swoje myśli.
Jesteś fanem „Glee”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.