Arek Tobiasz
| 10-02-2015, 16:01:28
Posłuchaj nową seksowną piosenkę Jamala "I Wanna Love You" z "Empire" Teraz Kensi Blye (Daniela Ruah) i Marty Deeks (Eric Christian Olsen) musieli zdecydować czy chcą być w pełnoprawnym związku w "Agentach NCIS: Los Angeles", kolejnym krokiem jest radzenie sobie na tych wodach. I może najważniejsze pytanie w tym brzmi: Jakie wpływ ich związek będzie miał na ich podejście do spraw?
"Każdy jakoś czeka, aby zobaczyć czy nasza praca jest zagrożona przez sukces w związku" - powiedział Olsen w czasie ostatniej wizyty na planie. "Teraz masz dwie postacie, które są oczywiście sobie pisane, jest im pisane być razem w najbardziej dynamicznych i przerażających okolicznościach. Kiedy sprawy idą źle, czy to będzie wina związku?"
"Podejmujemy decyzje oparte na byciu dobrym agentem" - kontynuuje Olsen. "Podejmujemy decyzje oparte na tym co jest w najlepszym interesie kraju czy misji, a wszystko jakoś wylatuje przez okno, kiedy stajesz się tak emocjonalnie zaangażowany w swojego partnera... Teraz Deeks ma tę świadomość, że Kensi jest najważniejsza osobą na świecie dla niego. I myślę, że to będzie katalizatorem dla wielu błędów".
Inne komplikacje wynikają z niechęci podzielenia się tą wiadomością z ich kolegami - którzy, nie oszukujmy się, mają już swoje podejrzenia. "Myślę, że ostatecznie zespół będzie musiał dowiedzieć się o tym co dzieje się między Deeksem i Kensi" - mówi Ruah. "Nie sądzę, że to będzie niespodzianka dla jakiejkolwiek z innych postaci, a zwłaszcza Hetty. Myślę, że ona mogła dostrzec, że to się zbliża o wiele wcześniej".
W badaniu nowej strony Kensi, Ruah mówi, że czerpała ze swojego własnego doświadczenia z jej teraz mężem, Davidem Olsenem (starszy brat Erica, który czasami działa jako dubler na planie "Agentów NCIS: Los Angeles"). "Przeszłam przez podobną sytuację, kiedy mój mąż i ja zaczęliśmy się umawiać" - przyznaje. "Mieliśmy to, a nie byliśmy gotowi jeszcze powiedzieć ludziom. Nie byliśmy gotowi sprawić, aby to była rzecz, z którą inni ludzie będą musieli sobie poradzić. I potem ostatecznie czujesz się z tym dobrze".
"Bardzo niewielu osobom udaje się utrzymać równowagę, kiedy coś tak wielkiego zmienia się w twoim życiu... Część mnie czuje jakby ona będzie lepsza w ukrywaniu tego niż on" - mówi Ruah o swojej postaci. "Myślę, że ona będzie prawie po przeciwnej stronie wahadła. Zamiast chichotać i robić cokolwiek jak nikt nie patrzy, myślę, że ona prawdopodobnie będzie prawie utrzymywać większy dystans... Mówi mąż rozmawiał ze mną mniej na planie, kiedy zaczęliśmy się umawiać niż robił to wcześniej. To było jak: 'Zamierzam tak udawać, że nic się nie dzieje, że będę cię ignorować całkowicie, zamiast zachowywać się po prostu normalnie wokół ciebie'. Myślę, że ludzie reagują na różne sposoby".
Pomimo faktu, że "Agenci NCIS: Los Angeles" przenieśli się w tym sezonie na 22, fani nie powinni spodziewać się wielu seksownych i mocnych scen Densi. To jest, mimo wszystko, nadal dramat policyjny.
"Zamierzają zachowywać się poważne i profesjonalnie w pracy" - zauważa Ruah. "To nie jest wielkie, jeśli w ogóle, wyróżnienie w scenach, które robiliśmy przed ich oficjalnym randkowaniem a po tym jak zaczęli oficjalnie się umawiać. Ich profesjonalizm i ich żarty i ich spojrzenia są dość podobne albo takie same. To jest po prostu w tych małych wspaniałych smakołykach, które scenarzyści upuszczają na nas, tak jak sceny, gdzie okazują się być sami czy na randce czy czymkolwiek to jest".
I oczywiście, to nie wszystko będzie szło gładko od tego miejsca dla nich. Przyszłe odcinki zbadają "radzenie sobie w związku z po prostu brakiem umiejętności komunikacji jakie ma ta dwójka postaci, i ich zmaganie, aby po prostu to się jakoś udało" - zdradza Olsen. To obejmuje (uwaga spoiler) pierwszą kłótnię pary, którą zobaczymy w odcinku z 23 lutego.
Ale nawet Olsen i Ruah przyznają, że nie są pewni, gdzie ta relacja zmierza.
"Nie dostaję scenariuszy aż do kilku tygodni przed tym jak widzicie je w telewizji, więc po prostu jestem tak emocjonalnie zaangażowany w tę relację i gdzie to zmierza jak widzowie" - przyznaje Olsen. "Czy będą razem czy nie będą - myślę, że to może trwać przez dziesięć sezonów. Więc, kiedy postanowili pociągnąć za ten spust, rzecz jaką każdy inny czuł oglądając serial jest taka sama co ja czułem czytając serial. Jak, o mój boże, teraz co? ... Wszystkie pytanie jakie widzowie zadają, ja zadaję te same pytania".
Ruah dodaje: "To była niespodzianka dla mnie, kiedy napisali, że Kensi miała tę rozmowę z świątecznym odcinku z Deeksem. Nie sądziłam, że to stanie się tak szybko, tak bardzo, że w wywiadach ciągle nas pytali: 'Jak chciałabyś zobaczyć, że to się dzieje?' A ja byłam jak: 'Cóż, nie sądzę, że powinni być jeszcze razem, inaczej nie ma miejsca, w które może pójść'... I potem nagle, rzucili nam tę podkręconą piłkę. Jestem bardzo ciekawa, aby zobaczyć gdzie zamierzają to zabrać i jakie przeszkody rzucą na nich, ponieważ muszą to zrobić. Muszą rzucić jakiegoś rodzaju przeszkodę, ponieważ to nie może być po prostu gładka podróż dla nich teraz. Nie może tak być... Nawet ja jestem podekscytowana, aby zobaczyć gdzie to zmierza".