amelka
| 25-01-2015, 15:33:44
Czy Victoria Grayson uratowała sytuację?
Malcolm Black niemal wypatroszył Emily jak rybę w niedzielnym odcinku "Zemsty", aby to zostało tylko przerwane przez zaskakujące wyznanie od Victorii: "Zabiłam Kate... Zastrzeliłam tę sukę z zimną krwią... I chcesz wiedzieć najlepszą część? Podobało mi się to".
To rozproszyło Malcolma po prostu na tyle długo dla Davida, Jacka i Bena - który, pomimo tgo, że jest tylko troszeczkę przydatny, jest teraz oficjalnie członkiem gangu z "Zemsty" - aby wpaść i, z gradem kul w klatkę piersiową, wreszcie pokonać Malcolma.
Zakładam, że bezinteresowny akt ze strony Victorii został uczyniony przez to, że wrzuciła Jacka pod autobus wcześniej w odcinku, wzywając Malcolma do ponownej oceny powiązania Jacka z Kate. (Uwaga: Czy ktoś był zaskoczony, że zobaczyliśmy Bena związanego, kiedy Jack powrócił? Zawsze jest kilka kroków w tyle).
Mówiąc o ujawnianiu sekretów ludzi, o co chodziło z Emily jak powiedziała Victorii o planie Davida, aby zabić ją w latarni? Czy Emily naprawdę pozwoli sobie uczynić wroga ze swojego ojca? Gość jest szalony, a szczerze mówiąc jestem zaskoczona, że Victoria pozwoliła mu odejść tak łatwo. Może wreszcie staje się zmęczona tą cała stara grą, po tym wszystkim.
I Emily staje się zmęczona odrzucaniem Bena, zgadzając się "rozpocząć od nowa" z partnerem Jacka w przyszłości. Czy nowy trójkąt miłosny może powstawać w Hamptons?
CZY TO GROŹBA? | Jak jeden wróg upadł w tym odcinku, inny się wyłonił; Margaux już wprawiła w ruch jej wielki plan zemsty, zatrudniając podejrzanego gościa do znalezienia dowodu - jakiegokolwiek dowodu -który można wykorzystać, aby ujawnić to co, idealnie, umieściłoby Emily za kratkami. Próbując jak mogła, nawet Victoria i jej perły mądrości ("zemsta to niebezpieczna gra") nie mogły przekonać matki dziecka Daniela do wycofania się. Pewni ludzie po prostu nie mogą sobie pomóc, tak myślę.
GRATULACJE (TAK JAKBY) | Tymczasem u Nolana i Louise, mama Ellis pojawiła się z zaskakująca wizytą w Hamptons - tym razem w cielesnej postaci - z pewnymi walecznymi słowami dla swojej drogiej córki: w zasadzie, jeśli Louise szepnie słówko o tym, że jej matka i Lyman ją narkotyzowali, może pocałować na pożegnanie spadek swojego ojca. Kiedy Nolan odkrył, że małżeństwo uwolni Louise spod jej kurateli, postanowił pomóc jej w tym - ale jak poczuje się, kiedy dowie się tego, że, przynajmniej według słów matki Lyman, Louise jest odpowiedzialna za śmierć swojego ojca?
Co myślisz o tym odcinku "Zemsty"? Czy myślisz, że to naprawdę koniec dla Davida i Victorii? I jak czujesz się odnośnie Emily i Bena? Napisz w komentarzu swoje myśli.
Jesteś fanem „Zemsty”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.