amelka
| 21-01-2015, 00:29:21
"Chicago Fire" może być godziną jak NBC płonie, ale to Lindsay i Halstead z "Chicago PD" są tymi, którzy generują ciepło, kiedy wreszcie ujawnili swoje uczucia w odcinku z poprzedniego tygodnia.
W środowym odcinku długo wyczekiwana para "rozpoczyna tam, gdzie skończyli" - co jak sobie przypominasz było ferworem paski (fotograficzny dowód powyżej) - zapowiada aktor Jesse Lee Soffer.
Dwójka będzie ukrywać nowy rozwój w ich relacji w sekrecie, "ale zamierzają grać to z: 'W porządku zrobiliśmy to teraz. Czy powiemy ludziom? Czy nie powiemy im?'" - kontynuuje Soffer.
I jest jedna osoba, w szczególności, której potencjalnej reakcji powinni się obawiać. "Wielkie pytanie brzmi: Czy powiemy Voightowi?" - mówi aktorka Sophia Bush. Dodaje Soffer: "Jestem pewien, że zamierza się dowiedzieć w pewnym momencie i zobaczymy gniew jaki wynika z tego potem".
Ale do tej pory, dylemat czy powiedzieć Voightowi czy nie o ich romantycznym statusie "nie otrzymał jeszcze odpowiedzi", ujawnia Bush.
Tymczasem aktorka jest szczęśliwa, aby zobaczyć "jeszcze kolejną warstwę do oderwania z cebuli tego jacy są ci ludzie".
"Relacja, która zaczęła się od lat przyjaźni, oczywiście, jest zupełnie różna od takiej, która zaczęła się, ponieważ spotkałeś kogoś w barze i poszedłeś na randkę" - opisuje. "Jest porozumie. Jest intymna wiedza. Jest rozumienie się bez słów. Myślę, że to jest to czym fani są podekscytowani. To co chcemy z podekscytowaniem badać to jak te wszystkie rzeczy wpłynęły na tę nową dynamikę albo i nie".