karoll
| 17-01-2015, 00:25:47
Najnowszy odcinek „Downton Abeby” sponsoruje literka O – jak odpowiedzialność!
Ponieważ Mary nie chciała związać się z Tonym bez jazdy próbnej, wysłała Annę do wioski po prezerwatywę. Przynajmniej tak mogłoby się wydawać, ponieważ żadna z pań nie wypowiedziała na głos tego słowa. (Poprawka: to była diafragma!)
Oczywiście będzie potrzebowała trochę lepszej ochrony, jeśli Tony spełni swoją obietnicę całonocnej miłości (cóż to była na niegrzeczna rozmowa). Ale moje pytanie: czy antykoncepcja zapobiega nagłej i niewyjaśnionej śmierci? Bo ja do tej pory śmiertelność w sypialni Mary wynosi dwa na dwa.
Nie bądź zazdrosny: Skoro już mowa o testowaniu związków, „bardzo brązowy” mężczyzna (to słowa Mary) Simon Bricker pojawił się w tym tygodniu w Downton i od razu wbił się między panią i pana domu. Robert próbował wytłumaczyć swoją zazdrość oskarżeniem Simona o próbę przekabacenia Isis („Nie ma nic gorszego niż próba przejęcia przywiązania czyjegoś psa”), ale wszyscy – nawet Cora – wiedzieli o tym, że prawdziwym powodem było „flirtowanie”. Pytanie brzmi, czy Cora to powstrzyma?
Czy teraz się mnie boisz? Ale główny dramat tego odcinka skupia się wokół „wireless”. Ale to rok 1924, więc oczywiście chodzi tutaj o bezprzewodowe radio, do którego kupna Rose prawie zmusiła Roberta, ponieważ chciała usłyszeć głos króla Jerzego. Carson był szczególnie zaniepokojony tym urządzeniem – użył chyba nawet słowa „zdemoralizowane” – ale nawet on zasłuchał się w przemówienie króla.
Plan B(obas): Pan Drew – tak jak obiecał – wymyślił sposób, dzięki któremu Edith może spędzać więcej czasu z Marigold i mianował ją matką chrzestną dziewczynki. Pani Drew była przeciwna – „Marigold ma już matkę chrzestną” – bla, bla – ale Edith była przeszczęśliwa, bo mogla mieć większy udział w życiu swojej córeczki (miejmy nadzieję, że to zakończy jej piromańskie zapędy).
Słowo na Z: Możemy przez chwilę pomówić o Carsonie i pani Hughes? Jak każdy fan Downton, od początku zastanawiałem się nad ich relacją, zwłaszcza po tym trzymaniu się za ręce na plaży, ale nawet ja byłem zaskoczony, kiedy w tym odcinku pani Hughes niespodziewanie/w końcu użyła słowa na Z: „Każdy związek ma wzloty i upadki”. Mówiła o związku zawodowym, czy o czyms więcej? Co to wszystko znaczy?
Dodatkowe obserwacje:
Jakie są wasze przemyślenia na temat tego odcinka? Komentujcie poniżej!