marek1211
| 16-01-2015, 01:24:15
Dwie niedziele temu w "Simpsonach", Homer i jego rodzina zostali wyrwani z Dizzneelandu i zabrani przez śliniących się kosmitów Kang i Kodos (ujawnionych w listopadzie jako małżeństwo lesbijek, których nazwisko to Johnson) na ich rodzinną planetę, Rigel 7, gdzie Simpsonowie zostali prawie zaserwowani jako posiłek.
Oto coś ciekawego o "The Man Who Came to Be Dinner": To prawie stało się kolejnym filmem o Simpsonach.
Producent wykonawczy "Simpsonów" Al Jean, który niedawno umieścił na Twitterze ten fakt, powiedział, że odcinek z 4 stycznia, który współtworzył z Davidem Mirkinem, został oryginalnie zaplanowany do emisji w 2013 roku jako finał dwudziestego czwartego sezonu, ale potem on i producent wykonawczy James L. Brooks postanowili to wstrzymać jako możliwa fabuła sequela "The Simpsons Movie" z 2007 roku. "Dwoma atutami było odkrywanie reguł nowego świata i kinowa natura robienia czegoś w kosmosie" - powiedział Jean. "Ale potem martwiliśmy się, że ludzie mogą pomyśleć, że ten pomysł nie jest kanoniczny - że to nie wydarzyło się naprawdę, w przeciwieństwie do wszystkich innych 560 odcinków, które naprawdę się 'wydarzyły' - więc ostateczną decyzją było wyemitowanie tego jako odcinek" - wyjaśnia Jean. "To po prostu znalazło się w miejscu, gdzie jeśli nie byliśmy pewni odnośnie tego jako filmu, wtedy to było dobre, aby pokazać to jako odcinek. I potem jeśli zrobimy film, po prostu wymyślimy coś innego... Więc jeśli chcesz wiedzieć o tym co myśleliśmy jako o możliwym Simpsons Movie 2, właśnie to wyemitowaliśmy - za darmo. Możesz zobaczyć to za darmo!"
"The Simpsons Movie" zarobił 527 miliony dolarów na całym świecie, więc oczywiście pozostaje widoczne zainteresowanie w zrobieniu kolejnej kinowej przygody. Potem znowu, minęło siedem i pół roku odkąd film zadebiutował. Jakie są szanse, że sequel ostatecznie będzie miał miejsce? "Stawiam pół na pół" - mówi Jean. Powołuje się na trudność w znalezieniu czasu na pracę przy filmie, kiedy nadal robi serial, dodając: "Nasze uczucie jest takie, że pierwszy film był sukcesem i nie chcemy, aby drugi film odniósł mniejszy sukces. I nie mówię tutaj tylko o finansach - mówię również o tym, że nikt nie chce zrobić filmu, gdzie ludzie pomyślą: 'Dlaczego to zrobili? To nie było potrzebne?'"
Teraz, kiedy wykorzystali tę potencjalną kinową historię w telewizji, czy mają inne pomysłu w pokoju scenarzystów, które mogą być rozważane jako kolejny film? "Rzeczywiście mamy kilka pomysłów na coś krótkometrażowe filmy niż pełnowartościowy film" - mówi Jean, który był jednym z scenarzystów i producentów nominowanego do Oscara krótkiego filmu "The Longest Daycare". "Szczerze mówiąc, nie ma niczego, gdzie bym powiedział: 'To jest to o czym myślimy, że zrobimy jeśli będzie film'".
Brzmi jakbyś miał większą szansę na znalezienie miejsca na parkingu w Dizzneelandzie niż "The Simpsons Movie 2" w kinie w najbliższym czasie.