Arek Tobiasz
| 27-04-2012, 00:39:13
Zapraszamy na 747 odcinek "Barw szczęścia", w którym Jola wyśle męża na "samobójczą" misję… do Norberta! Kozłowska uzna, że zięć zaniedbuje małżeńskie obowiązki - bo celowo nie chce mieć z Justyną dzieci. I zmusi Janka, by przemówił chłopakowi do rozsądku.
- Jesteś ostatnią deską ratunku! Nakłoń go, żeby wreszcie wziął się do roboty!
Jola pośle mężowi błagalne spojrzenie… Ale Kozłowski tym razem się zbuntuje.
- Co to, to nie! Ja od ciąży Justyny zamierzam trzymać się z daleka!
I bez trudu znajdzie kolejne argumenty:
- Oni są jeszcze młodzi, mają czas! Powinnaś się cieszyć, że myślą o przyszłości, karierze, a nie od razu pchają się w pieluchy…
Co na to Jola? Zamiast posłuchać głosu rozsądku, syknie jak wściekła żmija:
- Masz to z nim załatwić, rozumiesz? W przeciwnym radzie urządzę ci takie piekło, jakiego nigdy wcześniej nie widziałeś… Wiesz, że jestem do tego zdolna!
I nie zostawi mężowi wyboru…
Kilka godzin później, zrezygnowany, Janek zaprosi Norberta na piwo. I ostrożnie zacznie rozmowę:
- Moglibyśmy pogadać. Wiesz… O życiu i w ogóle…
Jaki będzie finał? Odpowiedź już w poniedziałek - tylko na antenie TVP 2!