Arek Tobiasz
| 04-01-2015, 22:56:16
Planowanie dramatu muzycznego na midseason, który stawia tradycyjne baśnie na głowie jest czymś ryzykownym dla stacji, szczególnie w 2015 roku, kiedy muzyka w telewizji zaczyna okazywać swój wiek.
Ale "Galavant" jest ryzykiem jakie ABC jest gotowe podjąć, przynajmniej przez cztery tygodnie jako wypełnienie luki między nowymi odcinkami podobnego tematycznie dramatu "Dawno, dawno temu", a serial już przyciągnął kilka znanych gościnnych gwiazd, takich jak John Stamos, Ricky Gervais, Hugh Bonneville i "Weird" Al Yankovic.
Serial obraca się wokół księcia (Joshua Sasse z "Rogue"), który dąży do odzyskania swojej miłości (Mallory Jansen) od złego króla (Timothy Omundson z "Świrów"). Serial pochodzi od twórcy "Sąsiadów" Dana Fogelmana i zawiera oryginalną muzykę i piosenki od Alana Menkena ("Piękna i bestia", "Aladyn") i Glenna Slatera ("Tangled").
Złapaliśmy Fogelmana, aby poznać jego myśli o stworzeniu tak ambitnego projektu, potencjalnego spinoffa w przypadku sukcesu i zdobyciu tych gościnnych gwiazd.
Dlaczego teraz jest właściwy czas na "Galavant"?
To dobry czas jak każdy inny! Serial jest niezwykły, inny i bardzo ambitny. To czuje się jak typ serialu, który właśnie teraz byłby zabawny, aby mieć go w telewizji. To czuje się jakby to był ciekawy sposób, aby jakoś trochę przełamać to medium.
Czy służenie jako wypełnienie luki w czasie czterotygodniowej przerwy w emisji "Dawno, dawno temu" pomoże uzyskać widownię, którą masz nadzieję przyciągnąć?
Myślę, że to fajny serial dla jakiegoś rodzaju szerokiej publiczności. Menken zrobił tą całą oryginalną muzykę. Stworzył ponad trzydzieści oryginalnych piosenek w ośmiu odcinkach serialu. Więc to czuje się jakby to mogła oglądać rodzina, gdzie dorośli otrzymają żarty dla nich, które polecą ponad głowami dzieci. Jest również coś dla widzów w szkole średniej i na studiach oraz młodych dorosłych. Jest coś dla widzów, którzy dorastali z muzyką Alana, a teraz mają trzydzieści czy czterdzieści lat. Jest wiele odniesień w tym serialu - "Gra o tron", "Monty Python" i "Narzeczona dla księcia". Ludzie odwołują się do tych wszystkich niesamowitych rzeczy, z czego jesteśmy podekscytowani. Myślę, że będzie szeroka publiczność przy tym serialu. Jestem podekscytowany tym projektem, myślę, że to gigantycznie zatrzęsie telewizją i to nie jest po prostu inne i szalone, ale wykonaliśmy to na dość wysokim poziomie i jestem podekscytowany, aby zobaczyć co się wydarzy. Jeśli serial taki jak ten może odnieść sukces w telewizji, to myślę, że to jest dobra rzecz dla niej. Moje wczesne przeczucie jest takie, że kiedy serial będzie polaryzował, mam nadzieję, że ludzie będą oceniać go przez pryzmat wykonania, a nie osądzać tego przez fakt, że to jest musical w ABC, który ma pół godziny i jest nieco inny. Ale myślę, że wiele rzeczy będzie działać na naszą korzyść.
Istnieje wiele muzycznych projektów, które są emitowane w ciągu ostatnich kilku lat, co jest w "Galavant", co przyciągnie tych widzów?
Jest ogromna baza musicali na świecie i świat musicali Disneya. Pod wieloma względami, może nawet większa baza niż bardziej konkretna forma muzyki. Alan napisał muzykę do "Aladyna", "Pięknej i bestii", "Małej syrenki" i wszystkich tych kultowych filmów. Głębia jego katalogu i duża liczna jego piosenek, które są w naszej pamięci jest dość zdumiewające; poczujesz to oglądając serial. I kręcimy to w prawdziwych, praktycznych miejscach, w przeciwieństwie do kręcenia tego na planach w magazynie; udaliśmy się i nakręciliśmy to w Anglii w prawdziwych zamkach i na prawdziwych polach. I mieliśmy projektantów kostiumów z "Downton Abbey", więc nawet chociaż to jest głupia komedia i czasami ludzie opowiadają ją przez piosenki, to prawdziwa rzecz.
Wiedząc to, że serial jest emitowany przez ABC (spółkę związaną z Disneyem), czy były jakieś bajki, od których parodiowania chciałeś się powstrzymać?
Nie sądzę, że myśleliśmy za wiele o takich rzeczach. Cały pomysł serialu jest taki, że to ma pewnego rodzaju konstrukcję bajki i potem wywracamy to do góry nogami. Nasz lśniący rycerz przybiegł, aby ocalić swoją długoletnią miłość przed złym królem, a to mówi, że zamierza wybrać życie kochając mnie zamiast życia w sławie i fortunie. I potem zatrzymuje się i mówi: "Tak naprawdę, wiesz co? Myślę, że zamierzam pozostać przy sławie i fortunie, to wydaje się być łatwiejszym życiem". Więc to jakoś podejmuje konwencjonalną bajkę i wywraca to do góry nogami, ale również cieszymy się życiem w tej konwencjonalnej, średniowiecznej strukturze i bajce. Staramy się pokazywać wielkie emocje miłości, zemsty, romansu i tego rodzaju rzeczy i nie zawsze robimy to tak, aby było zabawne. Pewne z najlepszych rzeczy, które osiągnęliśmy w pierwszym sezonie serialu to pewne nasze mocno dramatyczne rzeczy, które są po prostu prawdziwej i rozgrywamy właśnie to.
Masz doświadczenie w tworzeniu złożonych muzycznych scen w telewizji z "Sąsiadami". Czy to pomogło?
Tak, ale "Tangled" było rzeczą, przy której spędziłem naprawdę solidne półtorej roku pracując z tymi ludźmi, którzy robią wszystkie te muzyczne rzeczy tutaj. Naprawdę poznajesz to jak ten proces się rozwija; jak zostawiasz miejsce w scenariuszu na piosenkę, a Glenn i Alan są jak: "Wiecie co? Ta cena, gdzie napisałeś te wszystkie rzeczy, myślę, że powinniśmy powtórzyć piosenkę tutaj i usunąć ten dialog, na którego pisaniu spędziłeś cztery dni". Więc wycinasz to, ponieważ czasami starają się umieścić muzykę w miejscu, gdzie jesteś jak: "Nie, myślę, że powinni wypowiedzieć te kwestie". Więc to ewoluujący proces i nauczyłem się wiele w tej kwestii. I potem tak, zrobiliśmy również "Sąsiadów", a mieliśmy mały smak tego jak to będzie wyglądać robiąc to w telewizyjnej formie i prz takim grafiku. Ale stworzyliśmy swój własny proces tutaj i odkrywaliśmy to jak szliśmy naprzód. Byłbym bardzo dobrze przygotowany, aby zrobić kolejną półgodzinną muzyczną komedię w telewizji. Ale nie wiem jak wiele z nich zostanie stworzonych!
Czy wszystkie piosenki zostaną wydane na iTunes?
Nasz pierwsza piosenka już jest na iTunes i tam będzie cała ścieżka dźwiękowa. Każda piosenka, kiedy wyjdzie, będziesz jak: "Och, to moja ulubiona piosenka". I potem kolejna się pojawi i powiesz: Czekaj". Każdego kolejnego dnia jedna z piosenek Alana tkwiła mi w głowie pod prysznicem czy jak jechałem do pracy.
Czy to może być coś co zostanie przekształcone w teatralną produkcję w przyszłości?
Myślę, że tak. Mam wielkie nadzieje co do tego projektu. Zobaczymy jak to wszystko się rozegra, ale mam nadzieję, że zrobimy wiele kolejnych sezonów serialu. Mam nadzieję, że pewnego dnia wszystkie dzieci będą korzystać z atrakcji związanych z "Galavant" w Disneylandzie. Zobaczymy jak daleko się dostaniemy, ale tak, mamy wielkie plany co do tego pod każdym względem, w to wchodzi teatr. To byłby świetny spektakl na Broadwayu pewnego dnia. Aby to się udało, potrzebujesz sukcesu w pierwszym medium, w którym to jest pokazywane, ale myślę, że to byłby świetny spektakl.
Jak określisz to zatem, jako miniserial? Limitowany serial? Czy to może podążać śladem "Detektywa", "Fargo" i "American Horror Story" i w każdym kolejnym sezonie opowiadać zupełnie nową historię? Czy to powinno pozostać takie same?
Wybiegamy daleko w przyszłość, więc chodzi o to, że zastanawiam się nad tym. To rozgrywa się jak miniserial albo limitowany serial, ale również gdzieś w myślach postrzegam to jako pierwszy sezon serialu. A więc bardzo prawdopodobne, że pod koniec tego sezonu, myślę, że będziemy przygotowywać drugi sezon albo drugi limitowany serial - jednak chcemy mieć ramy w tym - z tymi samymi postaciami.
Masz pewne niesamowite gościnne gwiazdy w pierwszym sezonie - jak je pozyskałeś?
Najtrudniejszą rzeczą na świecie jest pozyskanie gościnnych gwiazd w swoim pierwszym sezonie. Wszyscy próbowaliśmy tego, a nikt nigdy nie dostawał ich, ponieważ jeśli jesteś rozpoznawalną gwiazdą, nie zamierzać być wiązany z serialem jako gościnna gwiazda zanim nawet wystartował. To staje się łatwiejsze jak już odniosłeś sukces, ale serial w pierwszym sezonie? Dobra wiadomość jest taka, że odcinek pilotowy był bardzo udanym narzędziem sprzedaży. Aktorzy odpowiedzieli na to, więc byłem w stanie powiedzieć: "Hej, robimy coś innego tutaj i spójrz na to". Po drugie, wysłałem im piosenki, wysłałem im rzeczy, które zamierzaliśmy zrobić. To wymagało wiele pracy, ale byłem szczęśliwy jak chociaż pozyskałem jednego z tych gości. Staraliśmy się to sprzedać poprzez wykorzystanie odcinka pilotowego, piosenek Alana i naszego materiału.
To wydawałoby się naturalne jakby Weird Al pomógł napisać piosenkę czy dwie, czy tak było w tym przypadku?
Alan i Glenn dość mocno zajmowali się pisaniem piosenek, ale Weird Al gra mnicha w klasztorze, który wraz z grupą mnichów podjął się tych ślubów śpiewania. Wykonują piosenkę pod tytułem "Hey Hey We're the Monks". Gervais gra średniowiecznego czarnoksiężnika, który jest jak zastępstwo Merlina, który żyje w domu ze swoją matkę, typem magika jak... Big Lebowski. Nazywa się Xanax, a Alan napisał tę rockową balladę, jako coś co jest połączeniem Beatlesów, The Who i "Pinball Wizard", mam na myśli, że to jest szalone. Ricky zaśpiewał, a to jest niesamowite. Stamos gra średniowiecznego rycerza o imieniu Jean Hamm, który jest rywalem Galavanta. I jest w pełnym średniowiecznym kostiumie. Jest histeryczny. Bonneville to ten przykuty do lądu pirat, który przewodzi bandzie innych piratów. To wszystko było naprawdę zabawne.
Co myślisz o projekcie? Czy zamierzasz dać serialowi szansę? Napisz w komentarzu poniżej.