Na powierzchni świąteczny odcinek był o podejrzanej awarii Internetu szerokiej na cały Waszyngton i jak zespół NCIS się tym zajmował, z pomocą trójki hakerów, których Gibbs i spółka umieścili za kratkami w ostatnich latach: "Kevina" (w tej roli Ethan Rains), Heidi Partridge (Erin Allin O’Reilly) i Ajay Khan (Vik Sahay z "Chucka").

McGee powiązał sprawę ze swoim ojcem, admirałem Johnem McGee, przez list, który pisał w czasie odcinka, zasypując swoje dzieło odniesieniami (i nostalgicznymi retrospekcjami) do zasad Gibbsa, prawdopodobnie gromadząc większość z nich - w tym tajemniczą zasadę nr 51, "Czasami się mylisz". To ostatnie skłoniło McGee, aby nie rezygnować z tego, aby wykorzystać Heidi do wydania rodaka zwanego "Krampus", a zamiast tego wykorzystać ją, aby zobaczyła "potwora" jakiemu z miłością pomagała.

Sprawa zamknięta, McGee pieczołowicie umieszczał nowe (i bardzo potrzebne) monitory, które zbyt długo siedziały w magazynie, kiedy Gibbs namawiał go, aby zobaczył się z admirałem, który odwołał swoją operację raka, aby spędzić święta ze swoją rodziną. "Twój ojciec znalazł czas dla ciebie" - powiedział Gibbs. "Odwdzięcz się za to".

I to dobra rzecz, którą Tim zrobił, ponieważ pod koniec odcinka, zostaje ujawnione, że list, który pisał nie miał trafić do żadnej skrzynki pocztowej, ale to trumny swojego ojca, wewnątrz której został złożony.

Po wspominaniu zasad, którego jego własny ojciec egzekwował przez lata - "Zawsze bądź przygotowanym", "Zawsze stawiaj na swoim" czy "Jeśli się mylisz, przyznaj to" - McGee powiedział zmarłemu admirałowi: "Każda chwila z tobą od dorastania po ostatnie dni miała dla mnie znaczenie. Słyszałem, że trzeba być prawdziwym mężczyzną, by zrobić go z kogoś. Pomogłeś mi stać się nim".

Co myślisz o odcinku "House Rules", gronie starych klipów z Kate, Zivą i innymi, i smutnym zwrocie akcji?