redakcja
| 20-11-2014, 00:43:29
Dawna supermodelka i gwiazda reality show Janice Dickinson jest najnowszą kobietą, która przedstawiła zarzuty napaści seksualnej Billemu Cosbiemu. I miała kilka słów do niego.
Dickinson, 59 lat, powiedziała, że Cosby, 77 lat, zgwałcił ją w 1982 roku po rozmowach odnośnie otrzymania roli w "The Cosby Show". Dawna jurorka "American's Next Top Model" powiedziała, że spotkała Cosbiego w Lake Tahoe, gdzie Cosby dał jej kieliszek czerwonego wina i pigułkę, aby pomóc złagodzić jej bóle miesiączkowe.
"Kolejnego ranka obudziłam się, i nie miałam na sobie piżamy, i pamiętam, że zanim zemdlałam to zostałam wykorzystana seksualnie przez tego mężczyznę" - powiedział Dickson. "Zanim obudziłam się rano, ostatnia rzecz jaką pamiętam to był Bill Cosby w szlafroku, ściągający go i wchodzący na mnie. I pamiętam mnóstwo bólu. Kolejnego ranka pamiętam, że obudziłam się bez mojej piżamy i było nasienie między moimi nogami".
Dickinson rzekomo próbowała napisać o napaści w jej autobiografii "o Lifeguard on Duty: The Accidental Life of the World's First Supermodel" z 2002 roku, ale prawnicy Cosbiego przycisnęli ją i wydawcę Harper Collins, aby usunąć to z książki. "Ukrywane uczucia odnośnie gwałtu i moje nierozwiązane problemy związane z tym wypadkiem posunęły mnie do życia, gdzie próbowałam krzywdzić siebie, ponieważ nie dostałam żadnej pomocy i się bałam" - powiedziała. "Bałam się konsekwencji. Bałam się, że zostanę okrzyknięta jako dziwka i że próbowałam się z nim przespać, aby pomóc swojej karierze, co nigdy nie miało miejsca".
Historia Dickinson pojawia się po twierdzeniach dwóch innych kobiet, które zgłosiły się w poprzednim tygodniu oskarżając Crosbiego o gwałt. Barbara Bowman napisała artykuł w zeszłym tygodniu do Washington Post, gdzie szczegółowo opisała incydent z Crosbym w 1985 roku, a niedzielę publicystka Joan Tarshis twierdziła, że została zgwałcona przez Cosbiego w 1969 roku. Od czasu jak komik Hannibal Buress nazwał Cosbiego gwałcicielem w występie stand-upowym w zeszłym miesiącu, kobiety pojawiły się, aby opowiedzieć swoje historie. Przed wzmiankami Burnessa, Cosby poszedł na ugodę z kobietą, która twierdziła, że została przez niego zgwałcona. Dokumenty sądowe z tej sprawy odnosiły się do trzynastu innych kobiet, które twierdziły, że miały podobne doświadczenia z Cosbym. Jednak te kobiety nigdy nie zeznawały.
Ale Dickinson miała kilka słów do samego Cosbiego. "Jak śmiesz" - powiedziała. "Idź się pie---. Jak śmiesz mnie wykorzystywać. I mam nadzieję, że zgnijesz".