amelka
| 17-11-2014, 01:15:59
"Mały Samie", masz coś do wyjaśnienia!
Trzy tygodnie temu sprawiłeś, że naród "How to Get Away With Murder" zbiorowo krzyczał: "Och, do diabła, nie!" kiedy Annalise Keating znalazła twoje zdjęcia jak stoisz i zalutujesz na telefonie zmarłej dziewczyny.
Ale jakby to nie było wystarczająco złe, teraz okazuje się, że mogłeś prawdopodobnie zapłodnić rzeczoną ofiarę morderstwa sześć tygodni wcześniej zanim została znaleziona jak pływa w zbiorniku na wodę w domu bractwa? Jesteś jakoś najgorszą częścią ciała Sama Keatinga krakenie/bimbałku/fujarce/Millstonku. (Dziękuje, Aher, za barwne określenia penisa. Nigdy tego nie zmienią. I zawsze będę używać ich od teraz, dobrze?)
Wiadomość, że Lila Stangard była w ciąży w czasie swojej śmierci - czy, jak Annalise prawdopodobnie to widzi, z łonem pełnym DNA jej zdradzającego męża - jeszcze raz podważa wspólny refren jej chętnych młodych studentów prawa: "Chcę być jak Annalise Keating!"
Chcesz? Naprawdę?
Dobra, ma seksownego mężulka, który dostarcza martini z wódki na jej biurko, kiedy pracuje. Posiada nienaganną garderobę i chełpienie na poziomie Czyngis-chana, co rozprasza jej oponentów jak kłaczki z mokrego ubrania na wietrze. I jest tutaj zupełny brak brzydkiego moralnego kompasu, który mógłby wykoleić jej Nieustającą Prawniczą Drogę do Zwycięstwa.
Ale jak niedawne wytarcie rozprysków krwi w jej bibliotece, przedpokoju i pod prysznice, są malutkie ślady brzydoty na prawie każdej powierzchni wspaniałego życia profesor Keating. I wszystkie zaczynają się świecić jakby zostały spryskane luminalem w ciągu tego odcinka, ciekawie zatytułowanego "He Deserved to Die".
Podsumujmy akcję:
NAZYWAJĄ TO SZCZENIĘCĄ MIŁOŚCIĄ? | Nasza akcja w przyszłości rozpoczęta od skoku cheerleaderki głównie skupia się na Rebeccy - która zaczyna odcinek pokryta rozpryskami krwi i zostaje prowadzona na górę przez Wesa do łazienki Annalise, gdzie ociera ją z krwi i obiecuje jej, że "wszystko będzie w porządku". Wyraz Wesa jest chwieje się w czasie całej sytuacji, co jest nieprzyjemne, widząc jak jego koledzy na dole są z ciałem Sama i mają w różnym stopniu załamanie emocjonalne. I przy temacie nieprzyjemności, czy wyczułam po prostu przebłysk uśmieszku na twarzy Rebeccy w czasie ich pocałunku po czyszczeniu?
Potem widzimy jak Wes zostawia Rebeccę w ohydnym pokoju hotelowym, gdzie została poinstruowana, aby pozostała, czekała i nie kontaktowała się z nikim dopóki on i jego "przyjaciele" nie pozbędą się ciała. (Naturalnie, potem dzwoni na 112, a następnie się rozłącza, ponieważ nikt tego nie robi jak później zostają poinstruowani, kiedy zostają pozostawieni w pokoju hotelowym i mówi im się, aby nie nigdzie się nie pojawiali. To niepisane prawo). Chociaż co jest najbardziej fascynujące to jak w tym momencie desperacji Rebecca mówi Wesowi, że chce zrobić coś, aby pomóc mu wyjść z tego kryzysu. "Chciał mnie zabić. Nie miałam wyboru" - mówi stanowczo. "Musiałam go zabić inaczej zabiłby mnie. Widziałam trofeum stojące tam, i uderzyłam go nim w głowę. Zasłużył na śmierć i cieszę się, że nie żyje". Hmmm. Możemy przyjąć słowa Rebeccy jako prawdziwe zeznanie, ale jej "wyznanie" brzmi bardziej jak kobieta po burzy mózgów, aby znaleźć sposób, by wziąć winę za zbrodnię i ocalić swojego kochanka - odkąd ona na pewno pójdzie i tak do więzienia za morderstwo Lily Stangard. Potem znowu, dla tych, którzy robią sobie notatki, to teraz oznacza, że przyznała się do zabicia zarówno Lily jak i Sama - co czyni z niej albo chroniczną kłamczuchę, morderczą maniaczkę lub kogo kto mówi prawdę przez około 50 procent czasu.
MARTWA, CIĘŻARNA DZIEWCZYNA Z BACTWA | Sprawą tygodnia jest rzeczywiście morderstwo Lily Stangard - i nie jestem zły za to. Annalise znajduje się w przypływie wściekłości, kiedy Rebecca nie bierze jej pracy w przygotowaniu do zeznań na poważnie, nazywając ją "białym śmieciem, morderczynią" i "zwykła wywłoką" - słowa Ameryki, nie Annalise (praaawda). Ale sprawy przyjmują poważny obrót, kiedy media rozpoczynają "okrzykiwać dziwką "Rebeccę za sypianie z rozgrywającym Griffinem, który ślubował swoją czystość- w najwolniejszych wiadomościach na świecie, historia trafia na pierwszą stronę gazety New York Times... w widocznej kolumnie! - i Annalise prosi prawo ograniczające swobodę wypowiedzi dla niej, oskarżenia i obrony Griffina. To zostaje przyznane, ponieważ Annalise jest szefową! Ale prawnik Griffina później prosi o drugą autopsję, aby przyjrzeć się pewnym ciekawym czerwonym zadrapaniom znalezionym po śmierci na szyi Lily.
Co następuje jest trochę zawiłe, szczerze mówiąc. Zła Prokurator pomaga Annalise zdyskredytować eksperta prawnika Griffina - ale potem oszukuje Annalise przez zgodzenie się z Zespołem Griffina, że znaki zadrapania mogą pasować do paznokci kobiety. Okazuje się, że Zła Prokurator była w zmowie z adwokatem Griffina przy propozycji ugody - a więc Annalise korzysta z atomowej opcji, sprawiając, że Rebecca udzieliła wywiadu twierdząc, że Griffin ją zgwałcił. Teraz publiczny wizerunek świętego sportowca jest tak skażony, że Zła Prokurator wycofuje swoją ugodę. Ale sędzia jest cały: "Teraz chcę drugiej autopsji, której dokona patolog, którego sam wybiorę!" Dlaczego do diabła nie, tak myślę.
Co jest ważne to co ma miejsce dalej: Publiczne kłamstwa Rebeccy odnośnie gwałtu sprawiają, że Wes jest bardzo zły i wkurzony - ponieważ chce pomóc jej, aby miała lepsze życie, a nie zagłębiała ię bardziej w tym bagnie. Ale potem mają parny, gorący seks - lub przynajmniej tak to wyglądało aż to zaczęło być przerywane obrazami strasznej autopsji Lily. Ich kolejna rozmowa do poduszki ujawnia, że Wes przeniósł się do Ohio z Haiti jak miał roczek ze swoją matką, a potem ta matka popełniła samobójstwo, kiedy miał dwanaście lat, i to, że lubi miętowo czekoladowe lody (chociaż z tym torsem, nie może pozwalać sobie na nie często, prawda?). Tak nawiasem mówiąc, nie byłabym tak gadatliwa o samobójstwie; Wes wyjawia to niedbale, ponieważ seks związał go z jego sąsiadką w taki sposób w jaki pragnienie seksu nie mogło. Ale kiedy Rebecca wychodzi po ulubiony mrożony smakołyk Wesa w miejscowych delikatesach, ten który pojawia się i podchodzi do niej to nikt inny niż były kochanek Annalise/skompromitowany dawny policjant Nate. "Wiem, że nie zabiłaś Lily Stangard" - mówi. "Oboje wiemy kto to zrobił. Pomóż mi go schwytać". WHOA NATE NIE OWIJA W BAWEŁNĘ!
(Powinnam wspomnieć o tym wcześniej, ale Nate wcześniej spotyka się z Annalise, odmawiając jej pomocy, aby odkryć zmowę prokurator/prawnika i potem pozwala jej wiedzieć, że widział jak Frank podkłada komórkę Lily do samochodu Griffina. I ona poważnie nie może uwierzyć, że ktoś ją ograł. Chociaż, potem znowu, przez przyznanie, że ją ograł - w tej rundzie, w każdym razie - czy Nate nie wystawił się na pobicie przez Keating, że tak powiem?)
Tak czy inaczej... wracając do autopsji. Sam znajduje Annalise w łóżku, zamyka jej laptopa i próbuje znaleźć przycisk "on" przy jej innym "sprzęcie", jeśli nie jestem zbyt subtelna. Ale właśnie jak zaczyna wyglądać na zainteresowaną, kto puka do drzwi sypialni jak nie Bonnie - to jest oficjalne: ona jest na okresie próbnym - i ma wielki raport z jej źródła w biurze koronera. Znaki na szyi Lily to były ugryzienia mrówek, mówi, co pogrzebało trop paznokci. Acha, i również, Lily była w szóstym tygodniu ciąży w czasie jej śmierci.
Po raz kolejny, widzimy ból i wściekłość w oczach Annalise w obliczu kolejnego kłamstwa, kolejnej zdrady ze strony jej męża. Ale jakoś, z jej wzmianką w tym tygodniu o wcześniejszych poronieniach i wcześniejszych odniesieniach do ich obecnych prób zajścia w ciąży, ujawnienie, że Lila była w trakcie zakładania rodziny wydaje się szczególnie ostry.
Jest nadzieja, że kolejny odcinek rozpocznie się z jaką rzezią "pełną furii", prawda?
Z INNYCH WIADOMOŚCI... | Connor wpada na swoją dawną randkę w sądzie - ale nie pamięta imienia gościa. Chociaż to nie przeszkadza Julianowi, a dwójka kończy w kabinie w łazience obściskując się. Jednak myśli Connora znajdują się gdzieś indziej... po prostu nie może pozbyć Olivera ze swojej głowy... i wreszcie pojawia się u drzwi hakera z bukietem kwiatów. I tak ten kto powinien otworzyć drzwi nie pojawia się, a zamiast tego mamy seksownego przystojniaka - trzymając łopatki (ech... gość też potrafi gotować) i swobodnie wspomina, że Oliver jest pod prysznicem. "Jeśli zależy ci na nim w ogóle" - mówi zastępstwo Connora - "nigdy tutaj już nie wracaj". Czy to przypadek tego, że to było za mało, za późno? Na pewno mam nadzieję, że nie. Parafrazując Samanthę Fox, niegrzeczni chłopcy też potrzebują miłości.
Tymczasem Michaela zostaje zaproszona do prestiżowej firmy prawniczek Sterling-White na to co ona myli jest bardzo wczesna rozmowa o letni staż. Chociaż okazuje się, że rodzina jej narzeczonego tylko przygotowała intercyzę, którą chcieli, aby przejrzała i podpisała. Hej, jeśli ona zamierzała grozić zniszczeniem życia Aidena i zabrania jego wszystkich pieniędzy jeśli on kiedykolwiek będzie miał jeszcze gejowski epizod, to nie może być naprawdę zaskoczona jeśli pewne swoje własne ruchy, prawda?
I wreszcie, przechodzimy do Laurel i Franka, pary, której intencji nie mogę w zupełnie odczytać. Jest miła i zalotna ze swoim chłopakiem z pomocy prawnej - i nawet myśli o porzuceniu firmy Annalise i rozpoczęciu pracy z nim, aby uniknąć niezręczności z Frankiem po pocałunku. Jest cały: "Nie odchodź przeze mnie! Przestanę zachowywać się jak zranione, rozdrażnione dziecko!" Ale potem, wreszcie, kiedy księżyc się pojawia i są sami na ganku Annalise - musi być pewna potężna paranormalna energia w tym budynku, prawda? - Laurel wreszcie przyznaje, że chciałaby zobaczyć Franka jak nie ma sobie ani jednej części swojego garnituru. I idą na całość jakby nie byli w miejscu ich pracy/mieszkaniu ich szefowej/ zaludnionym bloku mieszkalnej w Filadelfii. w porząsiu, zatem!
Cytaty odcinka
"Niektórych podnieca wyłącznie szaleństwo" - Asher, zastanawiając się nad tym co przyciąga Wesa do podejrzewanej o morderstwo Rebeccy
"Nie znasz imienia, ale go kręcisz? To jakieś penisowe voodoo?" - Asher zszokowany i pod wrażeniem seksualnych mocy Connora
"To działa na kobiety tak jak na mężczyzn" - Connor wyjaśniając jego szeroki urok Asherowi
"Modlitwy są dla mięczaków. I tak skopię ci tyłek na sali" - Annalise, oprawiając z łatwością Złą Panią Prokuratora.
I z tym, przekazuję tobie mikrofon.
Co myślisz o "He Deserved to Die"? Kto według ciebie teraz zabił Sama, a kto Lily? (Ja odpowiednio typuję Annalise i Bonnie). I czy wszyscy możemy się zgodzić, że Connor ma penisowe voodoo? Napisz w komentarzach!