Tymczasem Neal zawarł umowę ze swoim mentorem z FBI: Pomoże Peterowi dopaść notoryczne Różowe Pantery w zamian za swoją wolność. Jednak ten plan natrafi na więcej niż jedną przeszkodę. Na początek, w czasie kolejnego odcinka Neal odkrywa niespodziankę w szeregach Panter - swojego dawnego kumple Kellera (w tej roli Ross McCall)!

Poniżej Eastin mówi o nadchodzącym dziecku Burke'ów, intencjach Neal, jeśli chodzi o życie po FBI i rolę Kellera w ostatniej historii oszusta.

Rozpocznijmy od końcowej kwestii Neala w premierze sezonu: "Kto mówi, że to jest wszystko czego chcę?" Co powinniśmy wyciągnąć z tego? Czy to wskazówka, że nie planuje prowadzić czystego życia?

Och, to drażliwa kwestia bez zdradzania zbyt wielu informacji. Powiedziałbym, że najlepszą rzeczą, którą możesz wyciągnąć z tej kwestii to jest to, że z Nealem, nic nigdy nie jest dokładnie takie jakie się wydaje.

Czy patrzy na Różowe Pantery jako możliwość stworzenia przytulnego gniazdka na siebie?

Taka jest możliwość. Tak. [Śmiech]

Czy możesz porozmawiać o tej dynamice, którą zobaczymy między Nealem a Kellerem jak Neal infiltruje Różowe Pantery?

Powiedziałbym, że poza Mozziem i Peterem, najważniejszą relacją dla Neala w tym roku będzie ta z Kellerem. Sprawa, która podoba mi się w Kellerze przede wszystkim to było to, że to był gość, który był jakoś alter ego Neala. Dla fanów "Poszukiwaczy", jest scena w "Zagubionej Arce", gdzie Belloq komentuje, że Indiana i on byli po prostu mroczniejszymi odbiciami siebie samych, a to naprawdę było projektem Kellere, że jest jak Neal. Po prostu podąża inną ścieżką. Sprawa, która ocaliła Neala przed staniem się Kellerem było to, że Neal miał serce, a Keller nie miał. Ale naprawdę, ich umiejętności są prawie równe. To ujawni się bardziej jak sezon postępuje, i poruszaliśmy to w poprzednich odcinkach, ale naprawdę, Neal i Keller byli przyjaciółmi przez chwilę. Kate pojawiła się między nimi, a to było nieuchronne, że ich przyjaźń się rozpadnie. Ale przez dłuższy czas, byli bliskimi przyjaciółmi. Powiedziałbym, że byli najlepszymi przyjaciółmi w pewnym momencie. Więc to zaczyna wracać, a Neal radzi sobie z tym w tym roku jeśli chodzi o patrzenie na siebie przez pryzmat: "Co jeśli stałbym się Kellerem?" Ponieważ naprawdę, pomysłem było to, że Neal zawsze jakoś istniał w strefie mroku między chęcią bycia Peterem, a uświadomieniem sobie, że jest Kellerem. Dla Neala, to zawsze była naprawdę walka yin-yang, którą prowadził w sobie. Jeśli chodzi o jego relację z Kellerem, to naprawdę jest to co wychodzi w tym roku, że Neal spędza wiele czasu naprawdę próbując zastanowić się nad tym i dowiedzieć dokładnie kim jest. Cały serial naprawdę był tą podróżą dla Neal, aby dowiedzieć się dokładnie kim jest.

Jedną relacją, która była tak fantastyczna do początku to był Peter i Neal, a drugi odcinek jest świetny dla nich.

Każdego roku, prawdziwym wyzwaniem zawsze było, jak utrzymamy Petera i Neala świeżymi? Jest określona ilość badań, która zawsze mówi: "Koniec sekretu między nimi. Po prostu pozbądźmy się tej części, i po prostu miejmy ich jako dwóch kumpli, którzy rozwiązują zbrodnie". Aby utrzymać to w punkcie, gdzie Neal i Peter mogą pracować razem, a Neal nadal może mieć te sekrety i Peter może nadal mieć te podejrzenia, a jednak utrzymać tę przyjaźń, zawsze było najtrudniejszą rzeczą, którą serial próbował zrobić...

Dawno temu, Jeff Wachtel - który był prezesem USA Network w tym czasie - powiedział mi: "Co jest istotą serialu?" A ja powiedziałem: "Ta dwójka gości, Peter i Neal, jak naprawdę dopełniają siebie". Neal zawsze chciał być Peterem. Chciał mieć ten biały płotek. Chciał mieć swoją Elizabeth. A teraz jest tym gościem, który miał ten biały kapelusz na sobie, i tutaj zawsze była część niego, która zazdrościła Nealowi, zazdrościła tej zdolności do wejścia do pokoju i po prostu czarowania każdego. Nawet wracając do odcinka pilotowego, kiedy Neal wszedł i miał rezydencję June i wszystko inne, Peter po prostu nie rozumie tego. Więc tutaj zawsze była ta ewolucja w kierunku Petera i Neala, którzy naprawdę próbują zrozumieć kim są i zdają sobie sprawę co mogą sprowadzić do swojego życia wzajemnie. Szczególnie w tym roku w drugim odcinku i idąc dalej, naprawdę zobaczysz ewolucję pod koniec sezonu, szczególnie w finale.

Peter obiecał Nealowi, że zdobędzie dla niego wolność, dał mu swoje słowo. Czy ta umowa jest tak pancerna jak obiecał?

Tak pancerna jak Peter może jej dokonać, wiesz? Mieliśmy sezonu, gdzie Peter mógł obiecać wszystko co chciał, ale FBI to już inna historia. Ta obietnica pojawia się dość mocno pod koniec roku. Keller pyta Neala: "Jak wiele razy Peter obiecał ci to? I jak wiele razy to nie wypaliło?" To staje się kluczowym momentem w finale.

Fani zastanawiali się przez chwilę dlaczego Peter i Elizabeth nie mieli dzieci. Czy wyczucie czasu było właściwe teraz, kiedy wiedziałeś, że to będzie ostatni sezon i nie będziesz musiał radzić sobie z dzieckiem na planie przez nieokreślony czas?

Całkiem blisko, tak było. Kiedy Tiffani [Thiessen] po raz pierwszy zadzwoniła do mnie i zapytała mnie kim Elizabeth Burke była, miałem ten wielki, stary chichot, kiedy porównywałem ją do Abigail Adams z miniserialu "John Adams" w tym momencie. Jedna rzecz, która podobała mi się to, że Abigail Adams była kobietą, która wiedziała kim był jej mąż. To jest to kim Elizabeth Burke jest. Wie. Dla Petera posiadającego dziecko, prawdziwym problemem dla nas jako scenarzystów było to, że nagle Peter się spóźnia, nie pojawia się na czas... Tak, wchodząc do ostatniego sezonu, powiedzieliśmy: "Wiecie co? To jest czas, aby to zrobić". Więc teraz, nie wskazując, gdzie Peter może skończyć w tym sezonie, ale tak, posiadanie dziecka w tym momencie wydawało się jak naturalna ewolucja.

I Neal będzie ojcem chrzestnym, prawda?

Oczywiście. [Śmiech]