karoll
| 03-11-2014, 20:59:24
W drugim z wydanych z okazji Halloween odcinków, Edward Mordrake kontynuował swoje poszukiwania osoby, która dołączyła by do jego „towarzyszy” i zdecydował, które z dziwadeł było wystarczająco okropne, by otrzymać złoty bilet do jego mrocznej nibylandii. Ale po wykluczeniu Ethel, kto to może być? Paul Malowana Foka? Eve Amazonka? Pepper? Czy może osoba, której nikt by się nie spodziewał? Czytajcie dalej, żeby się dowiedzieć.
Decyzje, decyzje. Jeden po drugim, wszystkie dziwadła zostały odwiedzone przez Mordrake'a i poproszone o opowiedzenie swojej historii. Na początku Elsa ciągle myślała, że tajemniczy gość był przepowiedzianym przez Esmeraldę impresario, który miał wynieść ją na szczyt. Kiedy wreszcie zorientowała się, że zamiast utalentowanego menadżera spotkała legendarnego ducha, broniła się słowami „Nie jestem jedną z nich!”, nawet gdy pomocnicy Edwarda ściągnęli jej protezy nóg.
W końcu Elsa poddała się i opowiedziała o swojej karierze sadystycznej dominy w Niemczech w 1932 roku. „Nawet w tamtym świecie byłam gwiazdą”, powiedziała dodając, że przyciągałam nie tylko klientów, ale i publikę. Obserwatorów – tak ich nazywała. Ale Edward chciał więcej, zażądał historii o jej nogach. Więc Elsa kontynuowała...
Po byciu gwiazdą filmów dla dorosłych, Elsa została odurzona i sfilmowana, podczas gdy piłą mechaniczną odcinano jej nogi. „Powiedzieli, że miałam szczęście”, powiedziała, ponieważ udało jej się przeżyć. Ironicznie – a może dlatego, że taka już jest Elsa – artystka była bardziej zrozpaczona faktem, że film uczynił ją sławną i zakończył jej karierę niż tym, że stracił obie nogi.
Po usłyszeniu tego wszystkiego, druga twarz Edwarda wyszeptała „To ona”. Elsa chciała przejść z nim na drugą stronę, nawet go błagała, ale wtedy Edward usłyszał muzykę...
Wywrócony klaun. Po tym, jak podczas powrotu do obozu Jimmiemu i Esmeraldzie skończyło się paliwo, znaleźli się w nieodpowiednim miejscu, ale w odpowiednim czasie, żeby zobaczyć, jak Twisty łapie Bonnie po kolejnej próbie ucieczki. Chłopak postanawia śledzić klauna do jego piekła na kołach, żeby sprawdzić, czy może jakoś pomóc i podczas tej próby, razem z fałszywą jasnowidzką zostają schwytani przez Dandy'ego.
Po przebudzeniu znaleźli się w centrum przedstawienia, w którym szalony Richie Rich planował przeciąć „wróżkę” na pół – stąd muzyka, którą usłyszał Edward. Jimmy rzucił się na Dandy'ego ratując Esmeraldę i kazał „publiczności” (Bonnie, Corey, Mike) uciekać.
W lesie Esmeralda wysłała dzieci w poszukiwaniu policji, a sama odciągnęła od nich Dandy'ego. I mimo że Jimmy nie lubi gliniarzy, i tak nie mogliby mu pomóc. Kiedy Twisty już miał go zabić, pojawił się Edward i kazał klaunowi zdjąć swoją maskę oraz opowiedzieć swoją tragiczną historię.
Dawno temu, nasz głupkowaty klaun był ulubieńcem dzieci i naprawdę do rany przyłóż. Ale nigdy nie lubił dziwadeł ze swojego cyrku – były okrutne. Do tego stopnia, że wypłoszyły go oskarżeniami o molestowanie. Zagubiony wrócił do Jupiter, gdzie jego matka zmarła i zarobić na życie robiąc zabawki ze znalezionych śmieci. Gdy jego przedsięwzięcie się nie powiodło – a tym samym sklepie, którego pracowników później zabił – klaun postanowił strzelić sobie w usta ze strzelby. Biedakowi nawet to się nie udało!
Edward zapytał o porwane dzieci. „Uratowałem je przed złymi, złośliwymi dziwadłami” - wytłumaczył Twisty. I przed ich rodzicami. Dał im słodycze. Robił dla nich przedstawienia. Znalazł im nawet ładną opiekunkę. I to było tyle. Przejęty dobrymi intencjami klauna, Edward powiedział „Sprawiłeś, że demon zapłakał” i dźgnął Twisty'ego, dołączając go tym samym do swojej kolekcji dusz.
Chwilę później Dandy powrócił i znalazłszy zwłoki klauna, zabrał jego wyszczerzoną maskę.
Ocieplenie relacji. Następnego ranka Jimmy skłamał policjantom, że nie przyjrzał się mordercy klauna (chociaż dobrze wiedział, że był to Edward) i przypomniał detektywowi, że nadal ktoś musi zapłacić za śmierć Meepa. Tymczasem Esmeralda powiedziała oficerowi, że Jimmy wszystkich uratował.
W obozie Jimmy opowiedział, że Edward zabrał swojego dziwaka, przez co klątwa została uchylona, a Esmeralda podziękowała mu za jego bohaterstwo całusem w policzek. Ale zanim wszyscy zdążyli odetchnąć z ulgą, nadciągnął tłum. Elsa myślała, że ludzie chcą ich przegonić, ale okazało się, że zszokowany ojciec Mike'a chciał uścisnąć rękę Jimmy'ego, a lody między dziwadłami a mieszkańcami miasteczka zaczęły pękać. Właśnie o takiej akceptacji Jimmy zawsze marzył! Elsa też. Popularność Jimmy'ego pozwoliła jej wyprzedać wszystkie bilety na przedstawienie.
Przed przedstawieniem bliźniaczki Tattler założyły, że Elsa zmieniła program i dziewczęta będą rozgrzewać publikę przed jej występem. Jednak było jeszcze gorzej, niż Bette i Dot przypuszczały. „Będziecie występować przed Pepper” - oznajmiła rozpromieniona Elsa. Chociaż wszystkie miejsca były wyprzedane, Elsa zrobiła wyjątek dla Stanleya, który podał się Richarda Spencera z Hollywood.
Nowe podejście. W rezydencji Mottów Dora – na której nowa maska Dandy'ego nie zrobiła żadnego wrażenia – przypomniała chłopakowi, że Halloween już się skończyło oraz żeby przestał ją straszyć, gdyż w ogóle się go nie boi. Może to za sprawą maski, a może uwag Dory na temat prania jego brudnej bielizny, Dandy wreszcie zrobił to, czego się spodziewaliśmy, czyli poderżnął gardło pokojówce, po czym – jak na psychopatę przystało – zdjął maskę i zaczął się śmiać.
Wasza kolej! Co myślicie o tym odcinku? Jest wam szkoda, że wątek Twisty'ego tak szybko się skończył? Komentujcie!
Jesteś fanem „American Horror Story”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.