Streszczenie „Żony idealnej”: Osobiście jest politycznie


Monika   Monika | 23-10-2014, 01:38:08


Streszczenie „Żony idealnej”: Osobiście jest politycznie

I wy myśleliście, że klauni z „American Horror Story: Freak Show” byli straszni? Co z tym, który polujących w umyśle Elsbeth Tascioni w „Żonie idealnej”?


Dobrze, może nie do końca na nią polowali, ale niektóre z nich zdecydowanie próbowały ją powstrzymać przed przedstawieniem solidnej strategii obronnej jej korporacyjnych klientów w pozwie o dyskryminację płciową przez zwolnienie ich CEO.

„Lśniące obiekty” jak zatytułowany jest odcinek ustawiły Elsbeth i jej partnerkę Raynę Hecht przeciwko Alicji i Deanowi z Florrick-Agos – i zapewniły zgoła mniej stresujące i znacząco bardziej samodzielne oglądanie doświadczeń niż kwartet odcinków 6 sezonu, który je poprzedzał. (Wszystko gdzie Cary nie jest narażony na pocięcie w więziennej celi, właściwie, jest równoznaczne z dniem w SPA w tym sezonie, prawda?

Co nie znaczy, że nie dostaliśmy dalszych postępów w wątkach „Alicja startuje na prokuratora okręgowego”, „Kalinda/Cary” i „'zardzewiałe' biuro Florrick/Agos”. W zasadzie, dosłowna walka na zapleczu Petera i Alicii reprezentowała ich najbardziej znaczące interakcje od czasu jej żałoby po śmierci Willa Gardnera – i do cholery, Julianna Margulies i Chris Noth przynieśli nadmierne ilości trucizny do ich relacji. Ale przez sypialnianą tapetę Elsbeth – przez chwilę myślałam, że jej bieżnia znajduje się w przedszkolu! Czy tylko ja? - akcja jest bardziej pastelowa niż ciemna i bąbelkuje i emanuje toksycznością.

Przeskoczmy prosto do głównej akcji – i głównych pytań przejawiających się przez tę godzinę, dobrze?

KRYZYS ZAKŁADNIKÓW FLORRICK-AGOS 2014 | Tydzień na zmianę zabawny i przerażający zaczyna się, kiedy Diane otwiera niewinnego maila od Alicii z wiadomością „Twoje pliki zostały zaszyfrowane: kliknij tutaj, żeby otrzymać dostęp”. Okazuje się, że to jakiś rodzaj porwania dla okupu, który jako zakładników wziął pliki firmy prawniczej – i jeśli nie zapłacą 50 tys. dolarów w ciągu 72 godzin wszystko zostanie skasowane. Partnerzy decydują, że nie mają innego wyboru i muszą zapłacić – ale rzeczy przybierają bolesny obrót kiedy komputer Diane automatycznie uzupełnia informacje i hasło do wolności zostaje wysłane na jej adres mailowy z Lockhart-Gardner. David Lee praktycznie zaciera ręce jak czarny charakter z dawnych czasów chcąc, żeby Diane się płaszczyła i grozi, że wyrzuci informacje, których ona potrzebuje. („Śmiało David: to jest kopia maila – papier nie ma znaczeni” mruczy La Lockhart rozkosznie przy kontroli nawet jeśli cały jej biznes wisi na włosku.) Ostatecznie David proponuje wymianę: odda jej maila, ale w zamian Diane przepisze na nich kontrolę leasingu, który pozwala Lockhart-Gardner wykorzystywać 27 i 28 piętro, gdzie mają obecnie swoją siedzibę. Ups! A propos odsłonięcia wszystkich kart! Diane zdaje sobie sprawę, że ma przewagę w tej relacji i nie zgadza się na układ. W międzyczasie Kalindzie (z asystą w postaci agentki FBI i okazjonalnej kochanki Lany) udaje się uzyskać przewagę nad rosyjskim szantażystą przez zamieszczenie zdjęć „Uwolnić Pussy Riot” i „Idź do diabła, Putin!” na jego komputerze. Szantaż zostaje anulowany – a gigantyczny karaluch pokazuje się w szafce Diane – i nagle zaczynają mówić o przejęciu kontroli nad przestrzenią biurową LG. To znaczy, ściany z cegieł są nie do przebicia we Florrick-Agos, tak, ale przemykający się do łazienki pod prysznic bezdomny, brak drzwi w salach konferencyjnych i ciągłe kapanie z rur pod sufitem nieco odbiera temu rdzawy urok, co nie? Powinno być interesujące oglądać eksplodujące głowy Lee i Canninga jeśli Diane podąży za tą burzą mózgów. Och, koga ja oszukuję, ona na pewno podąży za tym.

Notka na boku: najlepszy tekst tygodnia to z pewnością Eli obserwujący odliczanie na ekranach Florrick-Agos i zastanawiający się: „Czemu wszystkie komputery odliczają? Czuję się jakbym był w filmie Bruckheimera.”

KALINDA ROZWAŻA SWOJE OPCJE | Nie mówcie, że Robert i Michelle King nie zaspakajają naszych wewnętrznych perwersji w tym sezonie. Cary i Kalinda są w połowie gry wstępnej kiedy dzwoni telefon z Florrick-Agos z wieścią o szantażu. Kalinda przychodzi po pomoc do Lany, ale agentka federalna bierze to osobiście, że Kalina przychodzi do niej tylko jeśli czegoś potrzebuje. „Mi też się to nie podoba” flirtuje panna Sharma. „Więc przestań to robić” mówi Lana, a temperatura w pokoju podwyższa się o siedem czy osiem stopni.

Cary zauważa Kalindę w windzie z Laną i już praktycznie wie, że zakupiły bezzwrotne bilety na wyspę Lesbos – i oczywiście, dziewczęta uprawiają seks więcej niż raz. Ale kiedy Lana próbuje przeprowadzić poważną rozmowę na temat ujawnienia się przed swoją matką zaledwie na miesiąc przed jej śmiercią Kalinda rzuca flagę na prześcieradło. „Nie mogę tego robić” przyznaje. Później, kiedy Kalinda myśli, że to Lana nakierowała federalnych na sprawę dotyczącą wielkiego klienta Florrick-Agos, nieźle się podkręca: ostatecznie wygląda na to, że preferuje niebezpieczne gierki niż głębokie, znaczące więzi. Lana zmęczona zbiera się do wyjścia: „Tylko dlatego, że ty byś to zrobiła, Kalinda, nie znaczy, że ja bym to robiła”. Większym pytaniem jest jednak, czy Cary oczekiwał wyłączności z Kalindą czy jej miłostki są w takim stylu, który chętnie by pooglądał. To znaczy, Kalinda w skórzanej spódniczce to dość ciężka do odrzucenia propozycja – zwłaszcza odkąd jego talerz jest dość pełen jego sprawy + prób trzymania się z dala od więzienia.

MAŁŻEŃSKIE NIEDOGODNOŚCI? | W tym tygodniu sprawiedliwa strona wątku pokazała Finna zgadzającego się przedstawić Alicię przed jej pierwszą ważną przemową – co przynosi komplikacje, kiedy Peter zgadza się przejąć zadanie w zamian za to, żeby zrezygnowała z Finna. To był „początek długiej litanii niesmacznych ataków” przyznaje menadżer kampanii Alicii, Jonny Elfman. Ale po drinku z Finnem w barze zastępców prokuratora – czy kandydatka Florrick zamówiła czystą tequilę? Och tak! Zamówiła! - zdaje sobie sprawę, że nie może, albo nie chce zrezygnować ze swojego kolegi/możliwego partnera do flirtu. To prowadzi do rozkosznej walki z Peterem – takiej, która sprawia, że Eli i Jonny szybko udają się do najbliższego wyjścia. Kiedy Peter fuka, że to Alicia potrzebuje politycznej przysługi, ona przypomina mu wszystko co poświęciła publicznie dla jego aspiracji. „Posuwałeś dwie prostytutki naraz – a ja stałam przy twoim boku jak uśmiechnięty głupiec” kipi Alicia. „Na litość Boską, odpuść!” krzyczy w odpowiedzi Peter, może zapominając, że jego grzeszki z przeszłości mają ledwo połowę dekady. Alicia, choć polityczna świeżynka, ma większy kij w swoim arsenale: „Twoje korzyści spadną na podłogę” syczy, kiedy Peter grozi, że opuści jej ogłoszenie kampanii. „W dniu, w którym będziesz chciał rozmawiać o emeryturach każde pytanie będzie o stan twojego małżeństwa. Tak, potrzebuję cię Peter, ale ty też, to pewne, potrzebujesz mnie!” Wygląda na to, że Peter chce pójść na dno razem ze statkiem kampanii Alicii, kiedy ta zmierza na podium, ale kto mógłby przypuszczać, wślizguje się w ostatniej chwili i daje jej takie wprowadzenie na jakie ona zasługuje, a on, szczerze, potrzebuje. A potem, żeby osłodzić układ, gubernator stoi na scenie za nią, kiedy ona zaczyna przemawiać – zapewne każda duża stacja w swoich wiadomościach dzieli ekran na rok 2009 (kiedy Alicia pierwsza stoi za Peterem podczas jego politycznego skandalu) i na 2014 (kiedy feniks nie tylko powstaje z popiołów, ale leci tryumfalnie ku swojemu przeznaczeniu).

SPRAWA TYGODNIA | Alicia i Dean biorą sprawę zwolnionej dyrektor generalnej dwa tygodnie przed tym jak zaczęły przysługiwać jej akcje – z powodu jej bycia „suką na kółkach” (prywatny opis Alicii, nie mój). Rayna jest w drużynie broniącej się – dopóki Elsbeth nie ma przebłysku inspiracji w jej cukierkowego, czasami makabrycznego umysłu, w którym jest muzyka ksylofonu i fletni pana, kanapki z szynką, złe czarownice, mnóstwo klaunów i konduktor pociągu, który dostarcza jej genialnych strategii obrony. (Telefon dyrektor generalnej był zepsuty – a jej grafik zawierał notatki pięciu kolejnych asystentów: może to nie był seksizm, ale jedynie okropne zarządzanie, konkluduje Elsbeth.)

Alicia jednak wie, że piękny umysł przeciw któremu występuje zbije z tropu pokazywanie broszur o karmieniu pingwinów z RPA i przyjemnego rejsu po oceanie – używa broni Elsbeth przeciwko niej i rozprasza jej ekscentryczną rudą głowę w samym środku przesłuchań. W momencie, w którym pingwiny przechodzą tam i z powrotem, tam i z powrotem, jak w meczu Federer-Nadal, prokurator Josh Perotti (Kyle MacLachlan) zawiesza postępowanie, wnosząc pozew o szpiegostwo przemysłowe i kradzież tajemnic handlowych przeciwko pozwanemu. A jeśli on ma pierwszeństwo, nie będzie ani grosza do zabrania przez klientkę Alicii i Deana. Wygląda na to, że przeciwne strony będzie pracować razem jak szczęśliwa rodzina w przyszłym tygodniu - ugoda oznacza, że ani Alicja ani Elsbeth nie muszą przegrać, huzzah! - czy tego chcą czy nie.

Co sądzicie o ostatnim odcinku „Żony idealnej”? Czyją stronę obieracie w walce Alicia-Peter? Jak bardzo zaskoczeni (albo nie) byliście tym, co dzieje się w umyśle Elsbeth? I czy Cary powinien zerwać z Kalindą – czy dostaje dokładnie to, na co się pisał? Zostawcie komentarz!



Kategorie: Spoilery Streszczenia odcinków Telewizja 
Seriale: Żona idealna 

Zobacz również: