Monika
| 17-10-2014, 22:41:06
Kłamstwa i lesbijki dzierżyły najwyższą władzę w odcinku „Świata według Mindy” z tego tygodnia, kiedy dr Lahiri niechcący niemal zakończyła małżeństwo swojej nowej szefowej. Dzięki Bogu za Danny'ego, który przybył na ratunek z jego prawie nienaruszalnym moralnym kodeksem, jego wyolbrzymionym akcentem ze Staten Island i jego szarym, prążkowanym t-shirtem o rozmiarze (zgaduję) męska XL.
Gdzieś indziej Shonda Rhimes przegrywa w piwnego ping-ponga. Zaintrygowani? Przeczytajcie podsumowanie odcinka z tego tygodnia „The Devil Wears Lands' End”.
Z LOS ANGELES DO TOKIO | Dr Jean Fishman (znana z „Getting On” Niecy Nash) rozpoczyna swoją kadencję jako szef położnictwa w szpitalu i automatycznie przestaje lubić ekipę Shulman & Wspólnicy, kiedy Mindy, Peter i Danny spóźniają się na zebranie personelu. Kiedy telefon Mindy zaczyna głośno dzwonić i wszyscy są zmuszeni do słuchania „Fancy” Iggy Azalea przybija to: Fishman daje doktorom z Shulman najgorszy możliwy grafik.
KIEDY WYJDZIESZ Z DZIEWCZYNĄ... | Min decyduje się naprawić to poprzez zaproszenie jej nowej szefowej na miasto na dzień zabawy dziewczyn. Co jest sukcesem... dopóki Jean nie daje Mindy całusa na dobranoc w usta. To kolejne magiczne wejście Lahiri! Mindy pokazuje się następnego ranka w pracy przekonana, że jest lesbijką – a argumenty jej kolegów czemu jednak nie jest są dość zabawne – i Jeremy i Peter błagają ją, żeby kontynuowała tę maskaradę, żeby nie musieli nigdy więcej pracować na kiepskich zmianach. Danny w tym czasie jest zdania, że Mindy powinna powiedzieć Jean prawdę.
Więc dr L (która wygląda naprawdę uroczo w tym odcinku – inna fryzura? szpilki?) zakłada swoje najmniej kuszące ciuszki i, z Dannym przy boku, znajduje Jean w sali szpitala. Wyznaje prawdę na temat ich pocałunku... akurat w momencie kiedy wchodzi żona Jean, Deb.
DANNY SIĘ WŁĄCZA | Teraz kiedy Jean znowu jest zła, Deb myśli o odejściu, a Mindy czuje, że jedyna rzecz jaką może zrobić to kłamać jeszcze więcej i mieć nadzieję, że się polepszy. Więc mówi parze, że Danny chce popełnić samobójstwo przez jej transgresję. Zaniepokojone, Deb i Jean spieszą do Casa Castellano, gdzie Danny – w ostatniej chwili – przyłącza się do kłamstw Mindy i udaje, że jest zrozpaczony, że jego panią pociąga inna kobieta. Osiąga to poprzez zmierzwione włosy, rozpiętą i wymiętą koszulę, butelkę wina, którą wylewa na twarz Mindy oraz wcześniej wspomniany akcent i podkoszulek. (Chris Messina bardzo zapunktował robiąc tę scenę w tak zabawny sposób. A widzieliście w jaki sposób Mindy popatrzyła na Danny'ego kiedy uświadomiła sobie, że jej pomoże? Jak mi się wydaje dzieciaki w tych czasach mówią: „Omdlenie”).
Kiedy wszystko jest wyjaśnione, Danny przekonuje pogodzone Jean i Deb, że już czuje się lepej i chce wybaczyć Mindy... pod warunkiem, że pomoże mu zbudować kilka krzeseł Adirondack, będzie mu robić kolacje każdego wieczora przez miesiąc i będzie go niezmiernie miło budzić każdego co jakiś czas. Ona niechętnie się zgadza i wszystko jest dobrze.
„SAKNDALE TO MOJA MUZYKA” | W wątku pobocznym odcinka Peter potrzebuje zastępstwa za swojego partnera na turniej piwnego ponga absolwentów Dartmouth, który zbliża się wielkimi krokami. Przesłuchuje Morgana do występu, ale zwalnia go, kiedy Jeremy udowadnia, ze potrafi wrzucić kostkę lodu do kubka przez całą długość pokoju do odpoczynku.
Na wydarzeniu Peter niechętnie uświadamia sobie, że jego rywal jest prawdopodobnie najlepszą rzeczą jaka mogła mu się przydarzyć – zwłaszcza po tym jak pokonują koleżankę absolwentkę Dartmouth, Shondę Rhimes (graną przez samą siebie) w końcowych rundach. „Czyżbym był nowym burmistrzem Shondalandu?” szydzi z niej Peter, świętując z ubranym w czapkę do baseballa, mówiącym z amerykańskim akcentem Jeremym. A kiedy chłopaki wygrywają cały ten turniej, Jeremy udowadnia, że jest nawet lepszym przyjacielem pomagając Peterowi pozbyć się ksywki z bractwa „Porzucony” - nadaną mu, ponieważ jego dziewczyny zawsze zostawiały go dla jego przyjaciół – i wybrać inną. (Zgaduję, że „Biegunka” jest lepsze?)
Teraz wasza kolej. Co sądzicie o odcinku? Czy checie więcej Niecy Nash w „Świecie według Mindy”? Czy sądzicie, że wstawki o życiu seksualnym Danny'ego i Mindy kiedyś się znudzą? (Wciąż bardzo mnie to bawi, ale mam poczucie humoru niegrzecznego 12-letniego chłopca.) Czy byliście podekscytowani ponownym ujrzeniem chłopaków Sploderzz? Dajcie znać w komentarzach!