karoll
| 07-10-2014, 00:00:52
W poprzednich sezonach „American Horror Story” Sarah Paulson grała medium, dziennikarkę prześladowaną prze seryjnego mordercę oraz czarownicę oślepioną kwasem. Najwyraźniej aktorka lubi wyzwania, zupełnie jak w najnowszym sezonie pt „Freak Show”. Syjamskie bliźniaczki Bette i Dot, które zostały odkryte przez menadżerkę cyrku Elsę Mars (Jessica Lange), to według Paulson jej najtrudniejsza – jak do tej pory – rola. Ale aktorka również dobrze się bawi. „Naprawdę nadużywam Emoji na moim iPhonie”- żartuje Paulson na planie zdjęciowym w Nowym Orleanie.
„Ciągle tego używam. To zostało wynalezione idealnie dla mnie”. Podczas rozmowy nami z tą nominowaną do nagrody Emmy aktorką poruszyliśmy takie tematy jak wrażenia z odgrywania dwóch różnych postaci oraz czy postać Lany Winters z „Asylum” jeszcze powróci.
Gdzie Elsa cię znajduje? Siedzisz sobie w Starbucksie?
Powiedzmy, że nie widywałam światła dziennego zbyt często.
Ryan powiedział, że Bette i Dot są odpowiedzialne są pewne mroczne rzeczy.
Tak, zgadza się. Kiedy je odkrywa, Elsa – w pewien sposób, który na początku nie wydaje się oczywisty, ratuje je przed skutkami ich czynów. Elsa wydaje się oferować im alternatywę do tego, co mogłoby się stać, gdyby zostały ujawnione.
Czy ich osobowości są różne?
To nie jest tak proste, jak dobra i zła siostra. To bardziej skomplikowane, w stylu Ryana Murphy. Jedna ma w sobie więcej mroku, ale nie jest to zły mrok, tylko bardziej smutny, depresyjny, jakby wiedziała co ją czeka w świecie. Druga jest bardziej niewinna. I cyniczna. Mimo tego, że dzielą jedno ciało, mają dwa umysły i dwa serca. Doświadczają wszystkiego inaczej.
Proces stworzenia bliźniaczek wydaje się bardzo pracochłonny.
Tworzymy to na wiele sposobów, nie tylko jedną techniką. To nie tylko efekt wizualny, dodanie drugiej głowy. To kombinacja tysięcy rzeczy. Najtrudniejsze są efekty wizualne. Na początku myślałam, że najpierw będę tylko Bette we wszystkich ujęciach, a dopiero potem przerzucę się na Dot. Ale wszystkie efekty muszą być takie same, więc gram Bette i Dot ujęcie po ujęciu. Zmieniam rolę za każdym razem kiedy zmienia się ujęcie albo zmieniane są soczewki. Więc nie gram całej sceny jako jedna osoba. Jestem raz jedną, raz drugą i tak w kółko. Siostry mają to samo uczesanie, ale różne opaski. Za każdym razem, kiedy zmieniam rolę, przychodzi do mnie jakieś pięć osób. Dopracowaliśmy to do perfekcji, mogłabym to robić we śnie. Ale dzieje się tam kilka tysięcy rzeczy, nie wspominając już o moim odgrywaniu różnych charakterów.
To twoja jak do tej pory najbardziej wymagająca rola w „AHS”?
Tak. Wszyscy wiedzą, że w rzeczywistości nie mam dwóch głów. Więc prosimy publiczność, żeby dołączyli do nas w swojej wyobraźni. Prosimy wszystkich fanów, osoby zaangażowane w ten serial, dlatego obawiam się, ponieważ chcę zagrać tak, żeby ludzie zapomnieli, że to co widzą, nie jest prawdziwe i żeby to kupili, uwierzyli. Może dlatego te dwie dziewczyny wydają się takie różne. Trudno jest wykryć te wszystkie różnice i niuanse. Kiedy dzieje się tak wiele, ciężko jest zagrać nawet jedną osobę, nie mówiąc już o dwóch, kiedy próbujesz każdemu nadać inny charakter. A do tego mam południowy akcent.
Czy Elsa jest dla bliźniaczek jak matka?
Bardziej przypomina to relację między Jude i Laną, na pewno między Dot i Elsą. Dla Bette Elsa jest tak wspaniała i piękna, że ta ją ubóstwia. Bette jest taka niewinna, tyle w niej ciekawości. To zupełnie dwie różne relacje.
A jaka jest relacja między bliźniaczkami a grupą? Czy zostają przyjęte jako zagrożenie? Czeka je powitanie?
Grupa potrzebuje zastrzyku energii i czegoś, co przyciągnie nową publiczność. Show nie jest popularne. Znajduje się na równi pochyłej. Wszyscy chcą mieć zatrudnienie. Kiedy widzą bliźniaczki, maja nadzieję, że ich pojawienie się przyniesie zmianę na lepsze.
Będziesz miała do czynienia z klaunem Twisty?
Myślę, że on nas obserwuje. Ale na razie nie ma go w naszej historii.
Czy do tej pory musiałaś robić już jakieś szalone rzeczy? Jak obłożyć się wężami albo polać krwią?
Tak, w pierwszym odcinku. Mam dwie głowy. To już chyba najbardziej szalona rzecz. Ale jeszcze coś dzieje się w pierwszym odcinku, co ustanowi spojrzenie na bliźniaczki do końca sezonu.
Wszyscy mówią, że ten będzie najlepszy.
Też tak myślę. Nie wiem, co się wydarzy. Ale nie spodziewałam się, że „Coven” będzie mieć taki odzew, ponieważ był dużo lżejszy od „Asylum”.
Z artystycznego punktu widzenia, kiedy czytam scenariusz te historie są takie bogate i skomplikowane, to naprawdę fascynujące. Nie wydaje mi się, żeby ludzie ich nie docenili. Z twórczego punktu widzenia, ten sezon jest podobny do „Asylum”. Również opowiada o duszach zagubionych w świecie, który je odrzucił. Każdy tak się czuje na pewnym etapie swojego życia. Jest to coś bardzo aktualnego. Pokazuje jak to jest być człowiekiem. Myślę również, że nie ma możliwości nie polubić tych bohaterów, wobec których dzieją się tak straszne rzeczy. I sama warstwa wizualna. Scenografia, kostiumy. To co się dzieje z dekoracjami w tym roku przekracza wszelkie granice. I Ryan idzie w zupełnie nowym kierunku, jeśli chodzi o sposób kręcenia.
Powiedział, że wszystko wygląda inaczej z punktu widzenia ruchu kamery.
Tak. Dodatkowo w ramach kontrastu są tez ujęcia statyczne. Nie mówię, że będzie statycznie, bo to w końcu „American Horror Story”. Ale kiedy myślisz o tym serialu, przychodzą do głowy takie rzeczy jak wypukle soczewki czy szybki, urywany montaż. Ale z tego co widzę po pracy z Ryanem nie było zbyt wielu ujęć z dołu, wypukłych soczewek, ujęć z góry, jakby z perspektywy pająka. Nic z tych rzeczy. To będzie unikalny styl, inny, niż poprzednio. I myślę, że to jest najbardziej ekscytujące. W momencie, kiedy myślisz, że wiesz, czego się podziewać, Ryan odwraca głowę i mówi „Nic z tego”.
Były jakieś szalone momenty w przyczepie charakteryzatorów, w stylu „Angela ma trzy piersi a Kathy ma brodę”?
Nie ma nic bardziej szalonego, niż wejście do tej przyczepy. Jessica siedzi tam i szykuje włosy, z dziwacznym makijażem już nałożonym. Kathy siedzi koło mnie i zakłada brodę. A Angela lubi je pokazywać. Mówi „Patrzcie, to moje trzy cycki!”. Ponieważ wszystko ma zakryte, może chodzi z gołymi trzema piersiami tak naprawdę nie pokazując swoich. Wszystkim bardzo się to podoba.
W tym roku naprawdę można wyjść z przyczepy i się zdziwić. Naprawdę można się poczuć jak w cyrku. Tak wiele osób naprawdę posiada jakieś specjalne zdolności. Wielu statystów czy pobocznych aktorów naprawdę pracuje w cyrkach lub na pokazach. To niesamowite i daje poczucie autentyczności.
Wiem, że wróciła Pepper. To musi być dla ciebie świetne uczucie, bo to jakby prequel do „Asylum”, a wiem, jak bardzo lubisz ten sezon.
Świetny pomysł. A może sezon 5 będzie sequelem „Asylum”? Chciałabym jeszcze raz zagrać Lanę Winters. Czy to źle?
I byłaby tam stara Lana?
Nie, lepiej Lana w latach 70. Tamta stylizacja podobała mi się najbardziej.
Znasz cały wątek Bette i Dot? Wiesz co stanie się w 13 odcinku?
Nie. To się ciągle zmienia. Ryan powiedział mi, jakie ma plany. Ale nie uwierzę, dopóki nie zobaczę, ponieważ pracuję z nim już wystarczająco długo, żeby wiedzieć, że on zewsząd czerpie inspiracje i nagle pojawiają się nowe pomysły i cała akcja zmienia się o 180 stopni. W pewnym sensie nie wiem, dokąd zmierzam.
Jesteś fanem „American Horror Story”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.