"Zrobiłem wszystko co w mojej mocy, aby załagodzić wszelkie rozczarowania przez powiedzenie tego, chociaż prasa twierdzi, że to 'kultowa' postać, my nigdy tego nie powiedzieliśmy" - wyjaśnia producent wykonawczy Al Jean. "Po prostu powiedzieliśmy, że to 'ukochana' postać. Myślę, że to mogło wywołać pewien nieuzasadniony szum, chociaż nigdy nie wymówiłem wcześniej, że to nie jest ważne. Tak czy inaczej, to jest emocjonalna historia, a to jest coś z czego jesteśmy naprawdę dumni".

Jean mówi, że szum naprawdę zrobił się, kiedy zaczął dawać wskazówki, sugerując, że zmarły bęzie postacią, która była grana przez aktora, który zdobył Emmy za rzeczoną rolę.

"Kolejną rzecz, którą wiedziałem, to były gazety w Urugwaju" - mówi Jean ze śmiechem. "To było szalone, ale jak to się wydarzyło, pomyślałem: 'Dobra, jak możemy wykorzystać tą rzecz, której nie zamierzaliśmy rozpoczynać?'"

I kiedy producenci ogłosili tytuł odcinka, "Clown in the Dumps"? Zapomnij o tym.

"Ludzie byli jak: 'Zamierzacie zabić Krusty'ego?!'" - wspomina Jean. "Byłem jak: 'Nie. Na wylocie znaczy właśnie to co powiedziałeś'. Tak zachowywała się większość osób, krążąc wokół swoich własnych wniosków". (Uwaga: Według oficjalnego opisu odcinka, niedzielna premiera rozpoczyna się od "decyzji Krusty'ego, aby przejść na emeryturę po tym jak został obrażony przez kanał komediowej kablówki", stąd tytuł).

Niezarżenie od tego jak zbyt nagłośniona może być śmierć, postać z "Simpsonów" na pewno spotka swojego stwórcę w niedzielę, a kiedy ta postać "nie będzie powracać z martwych" - Jean mówi, że to całkiem możliwe, że będzie "żyła w pamięci pewnej postaci]".

Więc, fani "Simpsonów", jak myślicie kto zostanie zabity? Napiszcie w komentarzu swoje najlepsze domysły.