6 rzeczy, które "Gotham" robi dobrze (i trzy, które może poprawić)


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 22-09-2014, 14:44:47


6 rzeczy, które

"Gotham" (Fox) jest bezsprzecznie najbardziej wyczekiwanym nowym serialem tej jesieni, ale to niekoniecznie oznacza, że serialowi przeznaczone jest stanie się przebojem.


Nowy dramat, stworzony przez Bruno Hellera z "Mentalisty", bada miasto chronione przez Batmana na długo przed tym jak Mroczny Rycerz pojawił się w pobliży, aby je chronić.

Tutaj jako bohater miasta pojawia się świeży detektyw (i przyszły komisarz policji) Jim Gordon (Ben McKenzie), który, wraz z swoim cynicznym partnerem Harveyem Bullockiem (Donal Logue), spotyka rodzące się wersje złoczyńców z filmów o Batmanie, w tym Pingwina (Robin Lord Taylor), Kobietę Kot (Camren Bicondova) i Człowieka Zagadkę (Cory Michael Smith), kiedy bada morderstwo rodziców 12-letniego Bruce'a Wayne'a (David Mazouz).

Ale każdy kto obejrzał pierwsze dwie trzecie "Agentów TARCZY" (ABC) - najgłośniejszy nowy serial poprzedniego sezonu - wie, że stworzenie serialu telewizyjnego o superbohaterze bez superbohatera może być nie tak prostą sprawą. Jednak, opierając się na samym odcinku pilotowy, podoba nam się (w większości) to co "Gotham" ma do zaoferowania. Więc czy serial może sprostać oczekiwaniom? Czytaj dalej, aby zobaczyć co serial robi dobrze - jak również kilka nie tak fajnych rzeczy.

1. Serial czyni miasto bohaterem. Chociaż serial planuje uniknąć problemu swojego małego Batmana poprzez skupienie się na początkach Jima Gordona i różnych złoczyńców, zespół twórczy mądrze dał wiele przemyśleń na temat tego jak tego rodzaju skorumpowane miasto było miejscem powstania takich ponadwymiarowych osobowości. "Jak zamierzasz robić historię w tym świecie bez ludzi w rajstopach i pelerynach?" - mówi Heller o swoim początkowym dylemacie, kiedy wymyślał serial. "Jak możesz odrzeć to z wszystkiego co każdy już zna i znaleźć sposób, aby opowiedzieć świeżą historię? Ten świat musi być bardziej o mieście".

Reżyser i producent wykonawczy Danny Cannon podążył za tym pojęciem i stworzył wizualnie ujmująca wersję Gotham, która jest zarówno żywa jak i rozpadająca się, a taże jest celowo stylizowana, aby reprezentowała wiele różnych okresów czasu jako sposób na dodanie elementu noir do serialu. "Rozmawialiśmy o mieście potrzebującym bohatera - jak to miasto zawala się samo z siebie" - mówi Cannon. "Od razu pomyśleliśmy o Nowym Jorku w latach 70. Pomyśleliśmy o świecie, który nie był ocalony przez burmistrza Kocha czy burmistrza Giulianiego. To miasto, które zapada się samo przez siebie. To jest zatrzymane w czasie. To piękne z tego powodu, ale również niebezpieczne i nieprzewidywalne".

2. Obsadzenie ról jest doskonałe. McKnezie udowodnił, że może grać bohatera z kwadratową szczęką w "Southland", a jego chemia ze steranym, etycznie kwestionowanym Bullockiem, którego gra Logue, tworzy uroczy dysfunkcyjny duet. Ale prawdziwą rewelacją jak dotąd jest Taylor jako Oswald Cobblepot, podrzędny mafijny bandyta, którego ambicja (i starcie z Gordonem) zacznie odkrywać pokręconego geniusza pod jego wyjątkowymi cechami fizycznymi. (Po prostu nie nazywaj go "Pingwinem"). "Jest zainteresowany, aby stać się potężną osobą" - mówi Taylor. "Spędził większość swojego życia nie mając władzy. Był małym, zastraszonym dzieciakiem, który został pobity za bycie artystycznym, innym dziwakiem. Pod koniec odcinka pilotowego myślę, że nie chce już nigdy poczuć się bezsilny".

3. Serial nie boi się pójść swoją własną drogą. Kiedy fani Batmana będą musieli przeczyć jeszcze jedną wersję Wayne'ów zamordowanych w mrocznej alejce, serial niekoniecznie trzyma się swojego źródłowego materiału. W rzeczywiści, podrzędna mafijna szefowa Fish Mooney (Jada Pinkett Smith) jest zupełnie nowym tworem. Barwna postać odkrywa instrumentalną rolę w przemianie Pingwina i chociaż Smith jest zupełnie przesadzona, dodaje miłą iskrę do raczej ponurego biegu akcji. Dodatkowo Alfred Pennyworth (Sean Pertwee) jest kimś więcej niż posłuszny lokaj Wayne'a. Jest sarkastycznym twardzielem, który przyjmuje prawie militarne podejście w przemianie Bruce'a w mężczyznę.

4. Serial szczęśliwie podejmuje swój czas. Chociaż na pierwszy rzut oka "Gotham" może czuć się przytłoczone przez złoczyńców (jest również młoda Trujący Bluszcz i szybkie pojawienie się Johna Domana jako szef mafii Carmine Falcone), Heller planuje dać każdemu złemu gościowi swój czas w byciu w centrum uwagi. Kiedy pierwszy sezon podąża za rozwojem Pingwina, Człowiek Zagadka/Edward Nygma pracuje jako typ CSI z Gordonem i Bullockiem w policji Gotham, a nastoletnia Kobieta Kot/Selina Kyle nawiąże więź z Brucem Waynem w związku z tym, że oboje stracili swoje rodziny. "Pingwin jest przyziemnym złoczyńcą" - mówi Heller. "Jest barwny i jest kimś kogo każdy zna, ale jest myślącym złoczyńcą. Nie jest szaloną osobą. Jest kimś kto może się rozwijać. Joker jest o wiele bardziej kimś kto wysadza wszystko, a to jest wyzwanie, aby podążyć drogą".

5. To działa dla widzów, którzy nie znają w ogóle Batmana. Jeśli zabierzesz wszystkie rzeczy z komiksów, "Gotham" nadal jest mocno zbudowane jako policyjny procedural. Jak zrobił to z Czerwonym Jasiem w "Mentaliście", Heller zamierzał utkać zserializowaną historię poprzez wyzwania ze sprawami tygodnia dla Gordona i Bullocka. "Batman daje ci ramę i to daje ci mapę, ale możesz obrać wiele pobocznych dróg do tego" - mówi Heller. "Serial jest o dostaniu się tam, ale możemy dostać się tam w taki sposób w jaki nam się podoba". To mówiąc, jest mnóstwo easter eggs odnośnie historii pochodzenia dla fanów komiksów, którzy na to zwracają uwagę. "Jestem podekscytowana odpowiedzialnością" - mówi Smith. "To miłe mieć widzów, którzy kochają tę historię i mogą być naprawdę zaciekawieni tym jak ludzie się tam dostali. To oferuje możliwość odpowiedzi na pytania. Momenty 'acha' są większe niż byłyby w jakikolwiek inny sposób".

6. Możesz się bardziej utożsamiać z Gordonem, ponieważ nie jest superbohaterem. Jim Gordon (McKenzie) nie jest antybohaterem, ale jest na pewno skonfliktowany odnośnie swojej roli w mieście tak skorumpowanym jak Gotham. "Jim będzie się zmagał cały czas z próbą bycia moralnie uczciwą osobą w mieście, które się rozpada" - mówi McKnezie. "Będąc mężczyzną - nie będącym w stanie umieścić peleryny, wzlecieć w powietrze i nie posiadając żadnych supermocy - uziemia serial w sensie rzeczywistości i miejmy nadzieję sensie stawek dla widzów. W każdym momencie, Jim, ponieważ jest omylny, może popełnić błędy, może ufać niewłaściwym ludziom, może polec w swojej misji".

Wszystko to mówiąc, "Gotham" nie jest idealne. Mamy nadzieję, że przyszłe odcinki zajmą się tymi problemami szybko:

1. Ton jest trochę niezrównoważony. Chociaż serial jest o wiele mroczniejszy niż mógłbyś tego się spodziewać po telewizji ogólnokrajowej, kiedy "Gotham" stara się rozjaśnić rzeczy, to czuje się jakby było zapożyczone z serialu z lat 60, w którym występował Adam West. Pewne występy zaczynają być zbyt szerokie, a jedna postać odnosi się do rywala jako "łykającego pigułki szaleńca" w pewnym momencie.

2. Serial potrzebuje zaufania swojej widowni. Chociaż powiedzieliśmy, że serial działa dla tych widzów, którzy nie znają materiału źródłowego, spodziewamy się, że większość widzów serialu będzie go znać. Więc to staje się coraz bardziej frustrujące, kiedy trzeciorzędna postać wskazuje, że Oswald Cobblepot wygląda jak pingwin. Czy kiedy Harvey Bullock mówi Edwardowi Nygmie, aby przestał mówić zagadkami. Czy scenarzyści myślą, że nie potrafimy domyślić się tych rzeczy?

3. Gordon jest skazany na porażkę. Odkąd wiemy, że ostatecznie Batman pojawi się na ratunek, to nie pozostawia wiele nadziei jeśli chodzi o krucjatę Jima Gordona, aby oczyścić miasto. Chociaż to jest szczególnie część serialu, która fascynuje nas najbardziej, to ponure spojrzenie na świat, które nie tak często działa w telewizji. To nasz powód do niepokoju: że Fox nie pozwoli Hellerowi i spółce trzymać się tego planu. Jednak na razie producenci wydają się do tego przywiązani. "Jim Gordon jest moralnym centrum serialu" - mówi Heller. "Jest niedocenianą postacią w mitologii Batmana, ponieważ w zasadzie symbolizuje prawo, porządek i sprawiedliwość. W zasadzie daje licencję Batmanowi na istnienie. Jego podróż jest krytyczną historią do opowiedzenia. Jest naszym Dante, jeśli chcesz, zabiera nas w tym kierunku".

I miej pewność, Gordon odniesie kilka zwycięstw. "Podczas gdy to zmierza w kierunku Batmana w przyszłości, będą pewne triumfy po drodze" - mówi Heller. Cannon dodaje: "Nawet najmniejsze zwycięstwo może rozpocząć to wzburzenie w oceanie. Sam fakt, że Gordon stara się utrzymać swoją integralność jest zwycięstwem. Dowiaduje się, że może to przetrwać. Znajduje sposób, nie na kontrolę tego, ale dowiaduje się jakie jest Gotham. To jest ta ogromna maszyna i jej wewnętrzne silniki, które napędzane są przez korupcję i tak było od samego początku. Gordon musi się zmienić, aby ta maszyna się nie rozpadła".



Kategorie: Spoilery Premiery seriali Recenzje Wywiady Telewizja Nowe seriale 
Seriale: Gotham 

Zobacz również: