Arek Tobiasz  
                    | 24-09-2012, 13:02:04                
Dorota wymyśla coraz to nowe pomysły, jak dopiec buddystom. Ma w tym swój prywatny interes. Jej zapalczywość, większa niż wszystkie krzyżowe krucjaty razem wzięte, trochę przeraża Bazylię i ojca Jana...