Arek Tobiasz
| 30-08-2014, 18:59:15
Kiedy Sam Anderson otrzymał powracającą rolę nauczyciela Danniego Pinka w długo emitowanym brytyjskim serialu o podróżowaniu w czasie "Doktorze Who", nie mógł się doczekać, aby podzielić się tą dobrą wiadomością. "Dostałem telefon i byłem jak: Wow, człowieku, dostałem się do Doktora Who!'" - powiedział aktor.
"Mój agent zadzwonił ponownie. 'Nie mów nikomu!' A ja byłem jak: 'Właśnie powiedziałem to w pokoju pełnym ludzi!' ale na szczęście to było kilku aktorów i garstka muzyków jazzowych, których naprawdę to mniej obchodziło. Więc nie martwiłem się o to".
Anderson zadebiutuje w dzisiejszym odcinku, "Into the Dalek", któryjak tytuł wskazuje pokaże powrót tych metalowych maniaków, Daleków.
Poniżej Anderson mówi więcej o Dannym Pinku, dzisiejszym odcinku, i dlaczego woli nie komentować umiejętności całowania Jenny Coleman.
Powiedz nam coś o swojej postaci.
Daniel Pink. Jest mocno doświadczony. Pracował dla armii brytyjskiej jako młody człowiek - co, jak więc dowiesz w czasie serialu, zakwestionowało jego moralność, i zakwestionowało go jako mężczyznę, i postanowił, że zostanie nauczycielem matematyki. Jest dość zwykłym człowiekiem, robiący proste rzeczy.
I jest obiektem westchnień postaci Jenny Coleman, Clary, prawda?
Jest towarzyszem towarzyszki! To są rzecz, której jakoś ukrywałem, aż przeczytałem wywiad z Jenną i byłem jak: "Och, dobra, powiedziała to. W porządku".
Jak wiele wiedziałeś o serialu zanim miałeś przesłuchanie?
To znaczy... "Eksterminować!" [Śmiech] Moja siostra była ogromną fanką. Były zawsze plakaty w jej pokoju. Byłem dość świadomy tego. Przed przesłuchaniem, wziąłem trochę wolnego i odrobiłem moje zadanie, po prostu zobaczyłem w co zamierzam się zaangażować.
Jak wyglądał proces przesłuchania.
Dużo krócej niż myślałem, a byli bardzo tajemniczy odnośnie tego co miało miejsce. Powiedziano mi, że to była rola, która może powracać. To były tylko dwa przesłuchania, co tak naprawdę pozbawiło mnie poczucia presji. Drugie było sprawdzeniem chemii z Jenną. Nie sądziłem, że to będzie ostatnie czytanie.
Co możesz powiedzieć nam o sobotnim odcinku?
Są Dalekowie, i powracamy do Coal Hill School, która była w oryginalnym "Star Treku". "Star Treku"??? "Doktorze Who"! Mam za dużo sci-fi w głowie.
Coś jeszcze?
Jestem tak zdenerwowany jeśli chodzi o spoilery! Danny Pink i Clara, dzielą kilka chwil razem, a to wskazuje przyszłość, która może pójść w jeden sposób, a może równie dobrze pójść w inny sposób. To dość zabawne wprowadzenia do ich związku.
Jak to było pracować z Peterem Capaldim?
Niesamowicie. To znaczy, facet jest jednym z najlepszych jakich mamy tutaj. Jest najlepszym z najlepszych, w tym okresie. Jest takim miłym, skromnym facetem, z którym pracowałem, a jest bardzo wspierający. Pamiętam kilka tygodni temu, zapytał mnie jak się czuję. Byłem jak: "Wreszcie znalazłem swój rytm. Wiesz jak t jest - jakoś sprawdzasz wody, kiedy jesteś nowy w środowisku". To było tak miłe z jego strony, że przypomniał mi: "Ja też jestem nowy". To było jak: "O tak, jesteś nowy z o wiele większą presją na swoich ramionach niż ja". Nie ma sobie równych.
Co z twoimi doświadczeniami pracy z Jenną Coleman? I, w następstwie, dobrze całuje?
Jest jak marzenie. Zupełną profesjonalistką. I wygląda tak pogodnie jak stokrotka każdego poranka. Jest dobra w tym co robi, człowieku. Świetnie się z nią pracuje. I czy dobrze całuje? Hm, jej chłopak wie, gdzie mieszkam!
Jesteś fanem „Doktora Who”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.