Arek Tobiasz
| 22-08-2014, 20:11:46
Jeśli historia jest jakimś wyznacznikiem, głosujący w Emmy lubią trochę, cóż, historii wśród swoich zwycięzców w kategorii najlepszego filmu telewizyjnego.
Ostatnich czerech zwycięzców w tej kategorii - "Temple Grandin" z 2010 roku, "Szare ogrody" z 2009 roku, "Decydujący głos" z 2008 roku i Pochowaj me serce w Wounded Knee" z 2007 roku - mają swoje korzenie w prawdziwych postaciach czy sytuacjach.
Do licha, nawet w ostatnich trzech latach - kiedy Akademia Telewizyjna połączyła filmy i miniseriale w jedną kategorię - dwójka z trzech z zwycięzców ("Game Change" z 2012 roku i "Behind the Candelabra" z 2013 roku) podążyła tym trendem.
To dobra wiadomość dla kilku nominowanych z 2014 roku: "Najtrudniejsza walka Muhammada Alego" (HBO), "Zabić Kennedy'ego" (National Geographic) i "Odruch serca" (HBO, na podstawie w dużej mierze autobiograficznej sztuce Larry'ego Kramera o tym samym tytule).
A kto cierpi na braki prawdziwej historii? Czysto fikcyjne "Sherlock: His Last Vow" (PBS) i "Podróż do Bountiful" (Lifetime).
Co byś zrobił, jakbyś miał możliwość wyboru jednego z tych znakomitych filmów, kiedy Emmy zostaną wręczone 25 sierpnia? Zagłosuj w naszej ankiecie na twojego faworyta, a potem w komentarzu uzasadnić swój wybór.