Post Mortem "Dochodzenia": Szefowa Veena Sud o tej ostatniej scenie, zagubionym pocałunku, pozaekranowym ślubem i... 5 sezonie?


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 17-08-2014, 18:34:28


Post Mortem

Teraz, prawdopodobnie obejrzałeś finałowy sezon "Dochodzenia" na Netflix - i bez wątpienia masz palącego pytania różnego rodzaju. (Jeśli nadal musisz nadrobić ostatnie sześć odcinków serialu, dodaj ten artykuł do zakładek i powróć tutaj jak skończysz).


Cóż, też mamy pytania - mnóstwo ich. Odnośnie tej finałowej sceny. Odnośnie plotki o pocałunku Holdera i Linden. Odnośnie zaskakującej gościnnej gwiazdy. Odnośnie możliwego piątego sezonu. I, po rozmowie z szefową "Dochodzenia" Veeną Sud, teraz mamy odpowiedzi.

Czy to było zawsze twoją intencją dla Linden i Holdera, aby połączyć ich romantycznie pod koniec?

Było tak wiele różnych możliwości odnośnie tego jak historia Linden i Holdera powinna się zakończyć. To była jedna z nich, o której zaczęliśmy rozmawiać na początku tego sezonu, a to czuło się właściwie. Od samego początku, wiedziałam, że jej podróż musi się zakończyć w miejscu niełatwego spokoju, gdzie nie ma dobrych gości, gdzie nie ma złych gości. Był rozejm, który musiała zawrzeć ze światem w porównaniu ze sposobem w jaki chciała, aby świat wyglądał. Zawsze wiedziałam, że znajdowanie tego pokoju będzie wewnętrzną podróżą na samym końcu dla niej. Holder mówi: "To nie duchy są przed tobą, to nie są martwi". I to objawienie tego kto stoi przed nią i kto jest w jej życiu było czymś co instynktownie wiedziałam [że chciałam się tam dostać] od samego początku. Nie wiedziałam, że to koniecznie będzie Holder. Ale zobaczenie tego co jest przed nią i bycie obecnym przy tym - pięknie świata - było miejscem, do którego chciałam, aby Sarah się dostała pod koniec swojej historii. To jeden z powodów, dla których ta wizualizacja jej stojącej przed tym pięknym krajobrazem miasta w czołówce było ciągle powracającym obrazem. To przekształca się w ciągu serialu. To jest miasto martwych, na które spogląda. I, pod koniec, to jest miasto - ostatecznie - żyjących. I to miejsce, do którego należy.

Znalezienie tego miejsca pozwoliło jej otworzyć się na romantyczny związek z Holderem?

Znalezienie prawdy o tym czym jest jej życie, i nie uciekanie... Linden uciekała. Uciekała od wszystkiego w poszukiwaniu lepszego życia. I mówi to Holderowi. "Dom jest tutaj. I ty jesteś domem. Jesteś moim najlepszym przyjacielem".

Czy skok w przyszłość o pięć lat również zawsze był w twoich planach?

Zawsze wiedziałam, że zakończymy teraźniejszą historię pod koniec sezonu i wrócimy pięć lat później z Linden i Holderem. Historia nigdy nie miała się po prostu zakończyć po sprawie, z Linden znów uciekającą. To po prostu czułoby się jak bardziej takie same. Zawsze musiał być ostateczny rozrachunek między Holderem a Linden. Ten ostatni moment, w którym wraca, widzieliśmy to jako ostateczny ruch operowy. Jeśli było miejsce, gdzie mogliśmy prawdopodobnie zakończyć tę historię, to byłaby ona opuszczająca Holdera i Seattle na zawsze. To byłoby zupełnie inne zakończenie dla postaci. A ona nigdy by nie znalazła spokoju w ten sposób.

Byłaś na planie, kiedy te dwie ostatnie sceny z Mireille Enos i Joelem Kinnamanem były kręcone?

Tak. Ostatnie ujęcie było ostatnią rzeczą, którą nakręciliśmy. Zorganizowaliśmy to tak, że to będzie to jak wszystko się zakończy. A to było wypełnione rozdarcie dla Mireille, dla mnie samej, dla Joela, dla załogi... To było takie słodko-gorzkie dla nas wszystkich. Staliśmy się rodziną i pokochaliśmy te postacie.

Czy było wiele dyskusji czy debaty między dwójką aktorów odnośnie tego jak to zostanie zagrane?

Nie było dyskusji. Na początku sezon, usiadła z Mireille i powiedziałam jak jej historia się zakończy, a ona nie powiedziała ani jednego słowa. Łzy tylko płynęły z jej oczu. A ona spojrzała na mnie i powiedziała: "To jest doskonałe. To jest koniec na jaki zasługuje". Powiedziałam osobno też Joelowi, a on zalał się łzami. I powiedział: "Nie mówmy już więcej o tym. Zostawmy to na tę chwilę". Więc, tego dnia, oboje aktorów czuła się jakby przekazywała prawdę o tych postaciach. I zrobili to tak piękne. Każdy oczywiście był tak zdenerwowany odnośnie tej ostatniej sceny. Naprawdę wszyscy byliśmy cicho w czasie prób i w czasie oświetlania. I potem, kiedy wszyscy to zrobiliśmy, to miejsce, w którym każdy płakał i się przytulał.

Jest plotka, że pocałunek został nakręcony, ale nie został wykorzystany. Prawda?

To nie zostało nakręcone. Wiedziałam, że nigdy nie chciałam nakręcić pocałunku. To czułoby się jakby nie pasowało trochę. Ale, w pewnym momencie, Jonathan Demme - który wyreżyserował finał - zrobił piękne ujęcie z dźwigu, którego postanowiła nie wykorzystywać pod koniec. Ale to było ujęcie z dźwigu, które śledziło jak Holder zbliża się do Linden, a potem - dyskretnie zanim zbliżyli się do siebie - kamera przesuwa się dalej. Więc ujęcie z dźwigu oddala się i spogląda na tą piękną rzekę, a my patrzymy na panoramę miasta, ale Joel i Mireille kontynuowali swoje działanie, czym było to, że on idzie w jej kierunku, patrzą na siebie i potem... nie wiedzą naprawdę co zrobić dalej. [Śmiech] Więc się pocałowali! Najzabawniejszą rzeczą jest to, że każdy był skupiony wokół monitorów patrzących na ujęcie, a nadzorca scenariusza i moja producentka, Kristen Campo, byli jedynymi ludźmi, którzy patrzyli na Mireille i Joela, a Campos mnie szturchnęła mówiąc: "Patrz! Patrz!" A ja byłam jak: "Patrzę! Patrzę na ujęcie!" Więc nigdy nie widziałam pocałunku, ale to zrobili.

Więc Linden i Holder wreszcie się pocałowali, a to nie zostało nagrane?

Nie, nie zostało. [Śmiech]

To dość zabawne. Dobra, przechodząc do innych ciekawych tematów. Powrót Billiego Campbella jako Richmond był miłą niespodzianką. Jak do tego doszło?

To czuło się bardzo naturalnie, że ostatnia osoba, która wyciągnie dywan spod Linden to będzie mężczyzna, który stał się jej wrogiem. Zaczynali od podobnego spojrzenia na świat próbując być dobrym i chcąc dobra. Ale on przeszedł na mroczną stronę. I zamiast dania anonimowego sierżanta czy porucznika przekazującego jej wiadomość przed komisarzem policji, to miało sens, że to powinien być burmistrz. I on by się rozkoszował przekazując jej wiadomość. Więc zadzwoniliśmy do Billiego i powiedzieliśmy, że chcielibyśmy, aby wrócił, a on powiedział: "Po prostu powiedz mi kiedy".

Dlaczego ktoś tak mądry jak Linden powraca na miejsce zbrodni, aby pozbyć sie kluczowego dowodu? Mam na myśli to jak pozbywa się telefonu komórkowego w domu nad jeziorem.

Robimy głupie rzeczy, kiedy popełniamy przestępstwo. Przesądem jest to, że każdy z nas jest Sherlockiem Holmesem czy Agathą Christie. Kiedy jesteśmy emocjonalni, tak wyraźnie jak była w czasie i po tym bardzo niespodziewanym wydarzeniu, ludzie robią naprawdę głupie rzeczy. A powrót nad jezioro, dla niej, był: "Pozwól mi zakończyć to emocjonalnie. Pozwól mi się pożegnać". Kochała tego faceta. Kochała go naprawdę głęboko - przez długi czas. I zabiła go. I nienawidziła go. I ona została odepchnięta przez niego. Więc w wyziewach tych wszystkich emocji, wykonała zły ruch.

Podobnie, Holder - który miał wiele do stracenia jeśli prawda o morderstwie Skinnera wyszłaby na jaw, jak wyraził to dość jasno Linden - prawie przyznał się do przestępstwa na swoim spotkaniu AA. To również wydawało się jak małe zaniedbanie.

Rzeczywistość, a wielu policjantów ci to powie, jest taka, że ludzie chcą rozmawiać. Nie jesteśmy socjopatami z natury. W przeważającej części, jesteśmy ludźmi, którzy robią złe rzeczy, czują się przez nie źle, chcą się przyznać, chcą siebie wytłumaczyć, chcą mieć powód, dla którego zrobili to co zrobili. Myślę, że zareagowali w sposób, w który reagują ludzie cały czas. Więc, tak, oboje powinni wiedzieć lepiej.

Scena, gdzie Linden blisko śledziła córkę Skinnera w samochodzie jak dziewczyna jechała na rowerze - co by się stało, gdyby ten samochód nie skręcił przed nią?

Moje uczucie jest taki, że Linden - w ostatnich chwili - sama by się zatrzymała. Przez ten sezon, widzieliśmy zarówno Linden jak i Holdera zmierzających na krawędź i powracających z niej. I pozwalanie tym mrocznym emocjom rządzić nimi w taki sposób, w tej bardzo wyjątkowej okoliczności w życiu, to nigdy by się z tym nie skonfrontowali. Więc wierzę, że w jej sercu nigdy by nie zabiła dziecka; to nie taką osobą jest. Ale agonia oglądania tego dziecka - z tym wiszącym znakiem - gdzie ciągle wracała i wracała, aby uczynić sprawy gorsze i gorsze dla niej, na pewno ją kusiła.

Czy Holder i Caroline się pobrali?

Tak. I potem szybko się rozwiedli. [Śmiech] Są różnymi zwierzętami. On i Linden są tacy sami.

Czy Kyle w kończy poszedł do więzienia za wszystkie te morderstwa czy pułkownik Rayne wzięła winę za niego.

Nie, Kyle to zrobił.

Wcześniej powiedziałaś mi, że czwarty sezon był na pewno końcem drogi dla serialu, ale Holder i Linden nadal żyją. I, jak jeden z moich czytelników zasugerował, wielkiego morderstwo - jak, powiedzmy, córki Holdera - mogłoby po prostu być rzeczą, która sprowadziłaby ich do dawnej pracy...

[Śmiech] Doprowadzilismy ją do końca swojej podróży. Znalazła rzecz, której szukała cały czas. To koniec historii.



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja 
Seriale: Dochodzenie 

Zobacz również: