Arek Tobiasz
| 13-08-2014, 23:34:23
Zosia Mamet mówi, że prawie umarła po jej zmaganiach z zaburzeniami jedzenia odkąd była młodą dziewczyną.
W swojej kolumnie we wrześniowym wydaniu "Glamour", Mamet, 26 lat, otworzyła się odnośnie jej osobistej walki, która rozpoczęła się po tym jak powiedziano jej w wieku 8 lat, że była gruba, a presja naszego społeczeństwa sprawia, że kobieta powinna wyglądać w określony sposób.
"Nie jestem gruba; nigdy nie byłam gruba. Ale od tamtej pory, był potwór w mojej głowie, który mówił mi, że jestem" - powiedziała gwiazda "Dziewczyn". "Nasza kultura dostarcza prawdziwe ciosy. Chcesz kontrolować coś, a potem społeczeństwo mówi: 'Hej, co powiesz na kontrolowanie tego jak wyglądasz? Bycie chudym jest piękne...' To nie jest tajemnicą, że żyjemy w kraju o wypaczonym pojęciu piękna".
Podobnie jak wielu ludzi, Mamet zmagała się po cichu przez lata jak głodziła siebie. "Starałem się walczyć z tym sama przez długi czas. I prawie umarłam" - powiedziała.
Aktorka ostatecznie udała się na leczenie po tym jak jej ojciec, dramaturg David Mamet, popchnął ją do tego, aby wyzdrowiała, ale przyznaje, że straciła każdy kilogram, który zdobyła w kolejnych miesiącach, ponieważ nikt nie pomógł jej zrozumieć podstawy tego dlaczego zamęcza siebie.
Dzisiaj, Memet mówi, że ma zdrową wagę i nazywa siebie "uzależnioną, która doszła do siebie". Również zachęca młodych mężczyzn i kobiety na całym świecie, aby pomogli "zmniejszyć piętno" i prosi wszystkich o "przypominanie innym, że jesteśmy piękni".