Monika
| 16-07-2014, 23:59:46
Jeśli poniedziałkowy odcinek „Nastoletniego Wilkołaka” zawiera jakieś wskazówki, to łatwiej powiedzieć, jak nauczyć Liama bycia wilkołakiem niż zrobić. Znacznie łatwiej.
Świeżo po zeszłotygodniowym wielkim ugryzieniu, Scott i Stiles starali się jak mogli ogarnąć hałaśliwego – i zrozumiale rozgniewanego – nowego betę, ale nawet taśma klejąca nie rozwiązała ich problemu. (A przecież jak wszyscy wiemy, taśma klejąca rozwiązuje każdy problem.)
I wtedy Liam dostał cenną, życiową lekcję: kiedy grupa starszych licealistów zaprasza cię na super imprezę w domku nad jeziorem, jest spora szansa, że chcą tylko zwabić cię do piwnicy, gdzie zwiążą cię łańcuchami i spróbują powstrzymać przed przemianą w wilkołaka.
NADCHODZI TATUŚ! | Na szczęście, gdy wszystko zdaje się wyglądać najczarniej, tata Argent wyłania się z cienia i ratuje Scotta przed wilczym uściskiem Liama. To było chwalebne wejście, zupełne jak Gandalf powrócił na grzbiecie potężnego białego rumaka w trylogii „Władca Pierścieni” - tylko z nieco mniejszą brodą. Wyglądał na dumnego patrząc na Scotta biorącego małego Liama pod swoje pierzaste skrzydła: „Nie jesteś potworem. Jesteś wilkołakiem, jak ja!” (A, chrzanić to. Wszyscy jesteśmy z tego dumni.)
UJAWNIENIE ZABÓJCY | Mr. Mute – nazywam go tak, bo to czyni go mniej przerażającym – starał się skreślić kolejne imię ze swojej śmiertelnej listy atakując Petera swoim zaufanym toporkiem. Ale naprawdę niespodziewany zwrot akcji pojawił się, kiedy Departament Policji Beacon Hills naprawdę zdołał zhakować kod Dobroczyńcy i domyślił się, że mają do czynienia z płatnym mordercą na wolności. Derek nawet pomógł szeryfowi Stilinskiemu namierzyć bezustego lunatyka w Liceum Beacon Hills, ale dzięki nienagannemu wyczuciu czasu Petera i jego nienasyconej potrzebie zabijania, nie wyciągnęli z niego za dużo informacji.
Gdyby udało im się zmusić go do mówienia – pomijając jego brak ust – mogliby dwiedzieć się, że koledzy Liama, Garret i Violet są tak naprawdę zabójcami pracującymi dla Dobroczyńcy. (Ehh... pierwszoroczniacy, co nie?)
GŁOSY W MOJEJ GŁOWIE | W przeciwieństwie do swoich kolegów z paczki, Lydia decyduje się naprawdę wyciągnąć wnioski z przeszłości, dowiadując się, czemu niewytłumaczalnie pisała kodem w poprzednim tygodniu. Werdykt? Nasza dziewczyna może totalnie tracić rozum, w stylu Stilesa. W wyniku całkowicie niesłyszanej wymiany zdań z kolegą Liama, Masonem, Lydia zaczyna słyszeć stłumione głosy – i widzieć niewyraźne twarze – poprzez ścianę. Używa tego do złamania kodu (hasło: Allison!!!) i odkrywa całą śmiertelną listę, która oczywiście uwzględnia każdego z paczki Scotta.
MOC STILESA | Liam nie jest jedynym, który walczy ze swoją przemianą w tym tygodniu. Stiles również nosi świadectwo ukazujące wszystkie pięćdziesiąt twarzy szaleństwa Malii, kiedy ta przemienia się w wilkołaka i mruczy poetycko o zgniataniu mu kości. Stiles oczywiście zachował się jak dżentelmen przez cały proces, ale to przypomniało mi, jak Shelley Henning mówiła o poczuciu Malii na temat bycia nową dziewczyną Stilesa: „Ona jest bardziej nastawiona na uderzenie go, to jest jej sposób wyrażania miłości. ” Tak, to brzmi logicznie.
Fani „Nastoletniego Wilkołaka” byliście zaskoczeni odkryciem, że Garrett i Violet są zabójcami? Kto według was umrze następny? Zostawcie komentarz, na temat tego, co myślicie o odcinku z tego tygodnia poniżej.
Jesteś fanem „Nastoletniego wilkołaka”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.