3 życzenia co do 2 sezonu "Pod kopułą" (oprócz oczywiście nie zanudzania nas!)


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 30-06-2014, 22:14:22


3 życzenia co do 2 sezonu

Byłem niezdecydowany czy pisać o drugim sezonie "Pod kopułą" w dużej mierze dlatego, że pierwszy sezon ograbił moje życie z większej ilości godzin niż bym chciał.


Ponieważ niektórzy ludzie wydają się odnosić do serialu rodem z baśni "Nowe szaty króla", pamiętam jak zacząłem jedno podsumowanie odcinka z linijką: "Cóż, to było dość głupie". Wierzę, że nie jestem sam, kiedy mówię, że czuję się jakbyśmy wraz z mieszkańcami Chester’s Mill zostali uwięzieni pod tą kopuła z kurczącymi się zapasami, ale, co gorsza, mało przekonującymi historiami.

Serial rozpoczął się dość dobrze, pamiętam - nie mogę tego nie przyznać. I Bóg/monarcha wie, że widzowie oglądali ten limitowany/nielimitowany serial. Ale jak przygotowujemy się do premiery drugiego sezonu, oto moje nadzieje na to co jest przed nami.

STARAJ SIĘ ZAPAMIĘTAĆ... | Ciągłość w czasie pierwszego sezonu tak się kurczyła jak woda pitna. Na przykład, była rakieta, która siała spustoszenie na ziemi poza kopułą, jednak potem prawie zawsze widzieliśmy przez przezroczystą barierę nietkniętą dziewiczą wieś. Lub, pamiętasz kiedy owdowiała matka Norrie zniknęła na wiele odcinków z tylko małym wyjaśnieniem? I potem były chcąc nie chcąc relacje, gdzie w jednym tygodniu Wielki Jim i Junior byli śmiertelnymi wrogami, a w kolejnym dzielili serdeczną więź ojciec-syn. (I potem... znowu przeciwnicy). I nie zapominajmy jak szybko Angie wybaczyła Juniorowi przetrzymywanie jej jako więźnia, w kajdanach, w schronie. Ponieważ był źle rozumiany. Na dodatek mieszkańcy miasta nie mogą nawet się zgodzić odnośnie jednolitej wymowy "propan".

PRAWDA W SKUTKACH | Jak często dumałem w czasie pierwszego sezonu, dlaczego dzieci były jedynymi, które starały się rozwiązać tajemnicę Kopuły? Ponieważ jeśli się nie mylę, jeśli tajemnicza nadprzyrodzona bariera więzi mnie w małym miasteczku, jestem  głodny odpowiedzi, nie ważne do jakiej grupy wiekowej należę. Dlaczego ulotny kryzys z wodą (który został wprowadzony tylko, aby przedstawić Wielkiego Jima jako złoczyńcę) ledwo tylko stwierdził, że zasoby są bardzo cenne w Chester’s Mill? Dlaczego wszyscy swobodnie jeżdżą swobodnie samochodami jakby właśnie kupili sobie pełen zbiornik paliwa, może dwie stacje benzynowe próbują walczyć o klienta, tak jak przed przybyciem Kopuły?

GDZIE PRZERAŻENIE? | "Pod kopuła" zostało słynnie oparte na powieści Stephena Kinga, i King sam napisał premierę drugiego sezonu (w której pojawi się gościnnie) - więc to może będzie miało coś strasznego w sobie. A jednak tak wiele pierwszego sezonu po prostu nie było straszne, ani trzymające w napięciu, ani nawet niepokojące. Coś co mogło być co najmniej jednoodcinkowym badaniem tego jak ludzie radzą sobie stłoczeni wewnątrz tajemniczej kopuły, ich odciętym dostępem do świata, zamiast tego stało się spędzaniem czasu na podkreśleniu, że "Każdy staje się złodziejem!" zanim poprosili nas o "banie się" ze względu na to kto mógł zginąć kolejny, ponieważ stanęli na drodze narkotykowego biznesu Natalie Zei...?! (I teraz, na podstawie zapowiedzi drugiego sezonu, mamy się "bać" latających grilli węglowych?)

NIE NUDŹCIE NAS | Kiedy cieszymy się pomysłem, że stacje zaczynają rozwijać swoje letnie ramówki. Ale wyzwę każdego noszącego kolorowe okulary i twierdzącego, że to było w jednej czwartej tak atrakcyjne jak wskrzeszenie "24 godzin" w formie limitowanego serialu. Chociaż pierwsze trzynaście odcinków "Pod kopułą" dało nam "odpowiedzi" w formie zakodowanych zagadek (Monarchowie! Różowe gwiazdy! Zielone lilie!) dostarczone przez, najwyraźniej, kosmitów, to chcemy kochać letnią telewizję dlatego, że to jest dobre, a nie tylko dlatego, że to jest nowe.

Jakie sa twoje nadzieje, pragnienia i marzenia odnośnie drugiego sezonu "Pod kopułą"?
 



Kategorie: Premiery seriali Recenzje Telewizja 
Seriale: Under the Dome 

Zobacz również: