Szefowa "Partnerek" o pożegnaniu Frosta: Czujemy, że uczciliśmy pamięć Lee Thompsona Younga


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 25-06-2014, 21:00:11


Szefowa

"Partnerki" oficjalnie pożegnali detektywa Barry'ego Frosta we wtorek w poruszającym odcinku, który również służył jako hołd zmarłej gwieździe Lee Thompsonowi Youngowi.


"Naszym odniesieniem było, jeśli jego rodzina postanowiłaby to obejrzeć, czy czuliby, że jego pamięć została uczczona?" - mówi producent wykonawcza Jan Nash. "Jego rodzina musi zdecydować czy to zrobić czy nie, ale czujemy, że uczciliśmy jego pamięć i jesteśmy zadowoleni z tego co zrobiliśmy".

Wtorkowy odcinek rozpoczął się po zakończeniu premiery sezonu z zeszłego tygodnia - kiedy Jane (Angie Harmon), Maura (Sasha Alexander) i inni dowiedzieli się o śmiertelnym wypadku samochodowym Frosta - jak zespół przeżywa żałobę i pomaga zaplanować jego uroczystość żałobną, aby ulżyć jego pogrążonej w żalu matce. Po rozwiązaniu sprawy tygodnia, Jane, która miała wizję dawnego partnera w czasie śledztwa, dostarcza poruszającą mowę na uroczystości, która wyraźnie jest zakorzeniona w bardzo prawdziwych i surowych emocjach. "Angie była absolutnie niesamowita w tej scenie" - mówi Nash. "Była skupiona na tym, aby mowa była dokładnie właściwa, aby odzwierciedlała postać Barry'ego Frosta i również była odzwierciedleniem Lee. To bardzo piękne".

Umieszczona na tle pokazu slajdów ze zdjęciami Frosta i pewnymi zakulisowymi ujęciami Younga, Jane podkreśla miłość i zaangażowanie Frosta do jego pracy - elementy, które jak Harmon powiedziała również odnosiły się do Younga, który popełnił samobójstwo w sierpniu w wieku 29 lat. Wyzwaniem, mówi Nash, było dla Harmon modulowanie jej występu w sposób, który mówiłby o obu stratach.

"Myślę, że to jedna z najlepszej pracy jaką widziałam w telewizji od dłuższego czasu, ponieważ to nie jest tylko aktorstwo" - mówi Nash. "Angiel musi grać w kontekście posiadania prawdziwego doświadczenia. Nie może pozwolić, aby jej uczucia wyszły, ponieważ to staje się zbyt tragiczne i potem nie możemy rzeczywiście tworzyć dobrej telewizji. Musi równoważyć kontrolowanie swoich własnych uczuć, a jednak mieć dostęp do tych samych uczuć w sposób, który pozwala na to, aby scena czuła się prawdziwie, a szczerze mówiąc czuję jakby to zrobiła. To była wspaniała praca".

Scena nie wymagała wielu ujęć, jak Harmon pojawiła się z "bardzo jasnym poczuciem" tego co chciała zrobić, według Nasha. "Ostatecznie, były pewne techniczne problemy i ostatecznie skończyliśmy z jednym więcej ujęciem, ale nie mieliśmy tego za wiele" - mówi. "Rozwaliła to w pierwszym ujęciu. Reżyser wykonał wspaniała pracę uchwytując to. Każdy dał z siebie wszystko. Każdy wiedział co czuliśmy i czego ta scena potrzebowała. Jak reżyser powiedział: 'Akcja!', czyli to".

Idąc dalej, serial będzie nawiązywać do braku Frosta tutaj i tam, ale prawdopodobnie nie zagłębi się w to za bardzo. Nash, która opisała wypisanie Younga jako "trudne" po dołączeniu do serialu w listopadzie, chciała, aby serial powrócił do normalności jak to tylko możliwe.

"To mówiąc, jest puste biurko. Jak uciekasz od samego wydarzenia, emocje maleją" - mówi. "Doświadczenie tego na kamerze nie jest takie same jak doświadczenie w życiu... Pod koniec sezonu, mamy nadzieję, że widzowie zobaczą, że zatoczyli pełne koło żałoby po postaci, a drugi odcinek zajmuje się większością tej historii".

Część z tego obejmuje nową postać, która zostanie wprowadzona w ósmym odcinku - ale nie będzie bezpośrednim zastępstwem za Frosta.

"Będzie wypełniał pewne rzeczy, którymi Frost się zajmował, jak komputery, ale nie zastąpi go. Nie rozmawiamy za wiele o tym teraz" - mówi Nash. "Nie ma zastępstwa za Lee".

Co myślisz o wtorkowym odcinku?



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja 
Seriale: Partnerki 

Zobacz również: