Arek Tobiasz
| 23-06-2014, 15:21:50
Porozmawiajmy o poświęceniu jednej osoby dla dobra ogółu.
W ostatnim odcinku "24: Jeszcze jeden dzień" - 200. odcinku franczyzy - prezydent James Heller (William Devane) zgodził się oddać w ręce terrorystki Margot Al-Harazi (Michelle Fairley) w celu powstrzymania dalszego rozlewu krwi poprzez ataki dronów na Londyn. I chociaż Jack (Kiefer Sutherland) ostrzegł Hellera, aby nie negocjował z Margot, kiedy Jack, Kate (Yvonne Strahovski) i Chloe (Mary Lynn Rajskub) nie byli w stanie sami znaleźć Margot, Heller ruszył dalej ze swoim planem.
Po pożegnaniu się ze swoją córką Audrey (Kim Raver) i przekonaniu Jacka, aby wydostał go ukradkiem z budynku, Heller znalazł się na środku stadionu Wembley Stadium po prostu tak jak Margot mu zleciła. I potem stało się coś nie do pomyślenia. To prawda, nie było żadnego ratunku w ostatniej chwili. Zamiast tego Margot wycelowała jeden z jej pocisków w przywódcę wolnego świata i pociągnęła za spust.
Jak śmierć Hellera wpłynie na pozostałą część sezonu? I czy Margot będzie trzymać się swojej obietnicy, że zakończy ataki na Londyn. Złapaliśmy producentów wykonawczych Evana Katza i Manny'ego Coto o poświęceniu Hellera i tym co dalej. Plus: Jak wiele więcej "24 godzin" jest w naszej przyszłości?
Zabiliście prezydenta! Chyba, że chcieliście, abyśmy uwierzyli, że mógł przetrwać ten wybuch pocisku...
Manny Coto: Nie, to jest dość oczywiste.
Dlaczego Heller postanawia wydać siebie Margot, mimo nalegań Jacka, aby tak nie robił?
Coto: Kiedy Heller powołuje się na fakt, że jest chory, że ma Alzheimera i on zanika, to przekonuje Jacka, aby przestać. Rozumowanie Hellera rzeczywiście nie jest tak złe, w tym sensie, że: "Mam tylko pewną ilość czasu jaka mi została. I jeśli będę żyć, więcej ludzi zginie... Jeśli mogę to powstrzymać, z czego tak naprawdę rezygnuje? Rezygnuję z kilku lat - może z roku życia w jasności". W umyśle Hellera to transakcja warta świeczki.
Evan Katz: To jest bardzo mocne stwierdzenie heroizmu, szlachetności i poświęcenia. Jak wielu naszych prezydentów zrobiłoby coś takiego? Umieściliśmy kogoś w trudnej sytuacji w stylu "24 godzin", gdzie wie, że nie ma za wiele czasu, i myśli, że ta kobieta dotrzyma swojego słowa.
Czy Heller czuje się jakby zasługiwał, aby zostać ukarany w ten sam sposób w jaki Margot wierzy, że powinien?
Coto: Robi to od razu po... oglądaniu zniszczenia w szpitalu w siódmym odcinku. To informuje jego decyzję. Wiele osób prawdopodobnie zginęło.
Jack była bardzo zaniepokojony prezydentem negocjującym z terrorystami.
Katz: Heller chciał wydostać się z tego technicznie, czym była rezygnacja. I to było coś czego [współtwórca] Bob Cochran uczepił się jako coś co miało sens dla niego. Oczywiście druga strona tego medalu to negocjowanie z terrorystami. Robimy to cały czas.
Więc jakie są następstwa śmierci prezydenta Hellera?
Katz: To wpływa na relację Audrey i Jacka w wielkim stylu, a także relację Audrey i Boudreau. Ponieważ w głowie Audrey, Jack i Boudreau doprowadzili jej ojca do śmierci - pozwolili mu się wydać. To będzie wielki emocjonalny cios, przez który będą musieli przejść.
Czy myślisz, że wiedza jak Audrey będzie się czuć doprowadziła do początkowego wahania Jacka?
Coto: Jack wierzy, że to jest właściwa rzecz do zrobienia. Zgadza się z Hellerem, że nie ma innych opcji. Jack nie robi tego tylko w imię wykonania tego. Są życia, które trzeba ratować, a oni dokonali kalkulacji. Jeśli Margot może być godna zaufania - co jest czymś co chcą spróbować sprawdzić - to wtedy uratują tysiące istnień ludzkich.
Czy Margot jest godna zaufania?
Katz: Na swój pokręcony sposób, Margot jest człowiekiem honoru. Myślę, że Heller to dostrzega, albo inaczej nie przedstawiłby swojej propozycji. W przeciwnym razie byłby zupełnym kretynem. Więc jest coś w Hellerze, co może spojrzeć w jej oczy, widząc kim jest i podejmując tą decyzję, że: "Jeśli pozwolę siebie wydać, istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że dotrzyma swojego słowa".
Ala wciąż mamy cztery kolejne odcinki przed nami. Więc nawet jeśli Margot dotrzyma swojego słowa, powinniśmy spodziewać się nowych problemów, prawda?
Katz: Zawsze są problemy w tym serialu, ale to nie musi oznaczać, że Margot nie będzie w pobliżu. Powiedzmy, że pojawi się więcej niespodzianek przed nami, a sprawy nie rozegrają się w sposób w jaki możesz się tego spodziewasz, odnośnie Margo i dronów.
Wyobrażam sobie, że ułaskawienie Jacka przez Hellera doda nowe problemy do planu Boudreau z Rosjanami.
Katz: Tak, jest kolejny element do tej całej rzeczy z Rosjanami i Jackiem i Boudrea, która rozegra się w dość fascynujący i ostatecznie emocjonalnie druzgoczący sposób.
Kiedy ten sezon został ogłoszony, pomysł był tak, że serial nadal pokryje 24 godziny pomimo posiadania tylko 12 odcinków. Ale do tej pory wszystko miało miejsce w czasie rzeczywistym. Czy nadal planujesz pokazać pełne 24 godziny? Czy powinniśmy się spodziewać jakiegoś znaczącego skoku w czasie?
Katz: Tak i tak. Kiedy po raz pierwszy zaczęliśmy myśleć o serialu, powiedzieliśmy sobie, że zrobimy skoki w czasie, kiedy będziemy chcieli. Ale serial działa tak intensywnie, że znalezienie momentu, gdzie cała trwająca historia może przystopować na godzinę po prostu wydawałaby się bardzo fałszywa. Więc musieliśmy znaleźć sposób, aby to zrobić, gdzie pokrywamy cały czas, ale robimy to w sposób, który daje nam pewną dramatyczną przewagę.
Jack wspominał przynajmniej raz w tym sezonie, że może nie wyjść z tego wszystkiego żywy. Czy flirtowaliście z zabiciem Jacka?
Coto: Prawdziwym znakiem bohatera, a zobaczysz to w ósmym odcinku, jest gotowość do poświęcenia siebie, aby uratować życie innych. I bez względu na to jakie okropne rzeczy Jack uczynił, bez względu na to w jak mrocznych miejscach się znalazł, to nadal głęboko jest taką osobą.
Katz: Jack nigdy nie robi rzeczy dla siebie. Prawdopodobnie jedynym wyjątkiem jest końcówka ósmego sezonu, kiedy mści się na ludziach, którzy zabili Renee. Ale te czyny wysłały go na wygnanie, gdzie nie chciał, aby zostało mu to wybaczone. Jack zawsze jest bardzo chętny, aby przyjąć odpowiedzialność za swoje własne czyny.
Więc trzymacie się nadziei, że jest możliwość na więcej?
Katz: Jesteśmy otwarci na taką możliwość, że zrobimy to jeszcze raz, ale póki co nie ma planów na kolejny limitowany serial. Cokolwiek zrobimy, chcemy być rzeczywiście kwalifikowani jako wydarzenie, co oznacza, że nie śpieszymy się z powrotem dopóki nie będziemy mieli kolejnych szczególnych okoliczności do opowiedzenia.