Arek Tobiasz
| 16-06-2014, 18:34:40
Cóż, tobie też szczęśliwego Dnia Ojca, "Grze o tron".
Czwarty sezon HBO zakończył się z dwoma morderstwami - jedno bolesne, jedno jakby zasłużone (ale nie mniej straszne, biorąc pod uwagę co to oznacza dla mordercy) - jak również inne pożegnanie, które sprawiło, że miałem uczucia do tej postaci, na której nawet nie wiedziałem, że mi zależało.
Oto to co zaszło w odcinku.
RÓD LANNISTERÓW: CERSEI WYJAWIA PRAWDĘ | Góra umiera od trucizny wprowadzonej do jego ran w czasie walki z Czerwoną Żmiją (pośmiertne gratulacje dla Oberyna!). Cersei ma swojego maestera, aby zrobił na nim jakieś dziwne voodoo i utrzymał go przy życiu, a następnie spieszy znaleźć swojego ojca i przysięga, że wyda Tommena jako owoc kazirodczego związku - a nie dziedzica Roberta Baratheona - jeśli nie zerwie jej zaręczyn z Lorasem Tyrellem i pozwoli jej pozostać w Królewskiej Przystani. Jaime nie do końca wierzy swojej siostrze, że się do tego posunęła i naprawdę coś powiedziała, ale mu się to podoba: Kończą razem na stole robiąc wiadomo co.
RÓD LANNISTERÓW: POSTRZELONY | Tyrion rozpoczyna odcinek w swojej celi, czekając na swoją egzekucję, aby zapłacić za jego rzekomą rolę w śmierci Joffreya. Chociaż kiedy życie się otwierają, to Jame pojawia się z planem ostatniej szansy, aby ocalić swojego młodszego brata! Tak! Jednak wszystko toczy się o wiele bardziej tragicznie w tak krótkim czasie, że nawet nie mogę udawać entuzjazmu w sprawie tego przebłysku, który okazuje się być fałszywą nadzieją.
Plan Jaimiego: Po tym jak Tyrion wymyka się z celi, zostaje skierowany drogą do drzwi Varysa, gdzie ma zapukać dwa razy, a Pająk pomoże uciec oskarżonemu karłowi z Królewskiej Przystani. Powtórzę: WSZYSTKO CO TYRION MUSI ZROBIĆ, TO UDAĆ SIĘ BEZPOŚREDNIO DO DRZWI VARYSA. Wolność czeka!
Tak, nie robi tego. Po wzruszającym pożegnaniu ze swoim bratem, dawny mistrz monety zamiast tego udaje się do wieży Ręki, rzekomo szukając swojego ojca. Ale to kogo znajduje jest o wiele gorsze. Shae (!) leży w łóżku Tywina, wzywającą swojego "lwa": Tak, dawna kochanka Tyriona, ta sama kobieta, która kiedyś ślubowała: "Jestem twoja, a ty jesteś mój", zajmowała się tatą Lwem od jakiegoś czasu. Głęboko zraniony Tyrion rzuca się na nią, kiedy ona chwyta nóż, i szamotają się. Walka kończy się tym, że dusi ją jej naszyjnikiem, wypowiadając cicho: "Przepraszam", a ja czuję się jakby to miało miejsce dawno temu, rzeczywiście.
Ale czekaj! Teraz, kiedy Tyrion jest rzeczywiście mordercą zamiast być po prostu niesłusznie oskarżonym/skazanym, to czemu nie ma pójść na całość? Chwyta kusze Joffreya i znajduje Tywina w wychodku, gdzie stary mężczyzna chłodno informuje syna, że Shae była nikim więcej niż dziwką. Sugeruje, że powinni omówić sprawy gdzie indziej; mimo wszystko, Ręka twierdzi, nigdy naprawdę nie zamierzał pozwolić, aby jego własnego syna czekała pewna śmierć. "Nigdy nie pozwoliłbym, aby Illyn Payne pozbawił cię głowy. Jesteś Lannisterem. Jesteś moim synem" - mówi zręczny manipulator. Ale straszy mężczyzna przypadkowo nazywa Shae jeszcze raz kurwą - co Tyrion powiedział, że już nie może mieć miejsca - i umieszcza strzałę w jego piersi.
"Nie jesteś moim synem" - wykrztusza Tywin, ale zimnokrwisty Tyrion się nie zgadza. "Zawsze byłem twoim synem" - mówi, umieszczając kolejną strzałę w swoim ojcu, zabijając go.
Kiedy Tyrion dociera do Varysa, eunuch umieszcza go w skrzyni z otworami - a la coś o czym dowiedzieliśmy się o dręczycielu Varysa w zeszłym sezonie - i uwieszcza ją na statku wypływającym z Królewskiej Przystani i, w ostatniej chwili, sam wskakuje na pokład statku.
RÓD STARKÓW: UWAŻAJ NA NOGI | Grupa Brana dociera do drzewa, które Bran widział w swoich wizjach, a to jest piękne przez 10 sekund zanim biali wędrowcy dosłownie pojawiają się spod ziemi i rozpoczynają atak. Bran wchodzi w ciało Hodora i pozbywa się kilku przeciwników chociaż gratulacje dla Meery za jej walkę, prawda? Jojen otrzymuje kilka ciosów nożem od resztek białego wędrowca, ale zleca Meerze, aby udała się z Branem, Hodorem, wilkorem i rzucającą ognistymi kulami dziewczynką, która prowadzi grupę do bezpiecznej jaskini.
Ale kto jest mało prawdopodobnym zbawicielem Brana? "Pierwszy Ludzie nazywali nas Dziećmi, ale urodziliśmy się na długo przed nimi" - mówi głosem tylko niewiele różniącym się od każdej małej dziewczynki, która pojawia się w każdym horrorze. "Chodźcie, on czeka na ciebie". O kim mówi? Ludzkiej postaci trójokiego kruka, który znajduje się w pewnych korzeniach drzewa w jaskini. "Obserwowałem ciebie, was wszystkich, całe wasze życie" - uspokaja ich. "Nigdy nie będziesz chodzić" - mówi konkretnie do Brana - "ale będziesz latać".
RÓD STARKÓW: TAK BLISKO, A JEDNAK TAK DALEKO | Brienne spotyka Aryę jak praktykuje swojego pchnięcia i uniki, i zawiązują więź jako kobiety dzierżące miecz. To jest niesamowite. Ale kiedy Ogar się pojawia, Brienne i Pod uświadamiają sobie kim Arya jest - i Clegane wyzywa ją za noszenie lannisterskiego złota przy pasie. (Uwaga: Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam kwestię Rory'ego McCanna, kiedy Brienne pyta go czy czuwa nad Aryą, a on odpowiada: "Tak, to właśnie robię").
Brienne i Ogar mają brutalną walkę - czy ona odkryzła jego ucho?!? - która kończy się upadkiem Clegana z urwiska i Arya ucieka, aby się ukryć. Po tym jak Brienne odchodzi, Arya znajduje swojego oprawcę/towarzysza podróży w naprawdę złym stanie. Zachęca ją, aby znalazła Brienne i dołączyła do niej, a potem nakazuje jej, aby go zabiła. "No dalej, dziewczyno. Kolejne imię zniknie z twojej listy" - mówi. Ale postanawia zabrać jego pieniądze i odchodzi pozostawiając go sępom na pożarcie, kiedy kiedyś potężny kompan Joffreya krzyczy: "Zabij mnie!" jak ona odchodzi.
Ostatni raz jak widzimy Aryę, to znajduje się na statku, który zmierza do Braavos, dzięki uprzejmości momenty, którą otrzymała od Jaqena H’ghara kilka sezonów wcześniej.
RÓD TARGARYENÓW | Daenerys nie może uwierzyć, że dawny niewolnik pojawia się z petycją, aby pozwoliła mu znów siebie sprzedać swojemu dobremu panu, którego dzieci kiedyś uczył. Nowy porządek świata jaki stworzyła, jak twierdzi, jest źródłem lęku i zaburzeń wśród tych, których uwolniła. Korzysta z pojęcia wolnej woli i pozwala mężczyźnie powrócić na swoje dawne stanowisko, ale Barristan Selmy ostrzega ją, że starzy panowie wykorzystają tą sytuację, aby ponownie zniewolić swoich dawnych niewolników. To jest zła wiadomość, ale co się dzieje dalej jest jeszcze gorsze: Jeden ze smoków khaleesi zabił trzyletnią dziewczynkę, coś co w nią uderza jak ojciec dziecka pojawia się ze zwęglonymi kośćmi u stóp królowej.
Dany ze łzami w oczach prowadzi swoje dwie bestie do podziemi i zakuwa je tam w łańcuchy, potem odchodzi jak jej niesforne dzieci jęczą jak małe niemowlęcia. Płacze jak zostają zamknięte pod ziemią. Ale gdzie jest Drogon, trzeci smok?
LUDZIE NA MURZE | Jon Snow pojawia się w obozie Mance'a Raydera, aby negocjować z samym wielkim człowiekiem. Piją za Ygritte, Grenna i giganta, który zginął w tunelu pod Murem. Mance jest szczery ze swoim dawnym rekrutem: On i jego ludzie chcą tylko dostać się na drugą stronę Muru, aby mogli się za nim ukryć. Mance oferuje pokój (tak jakby), który jest przerwany, kiedy Król za Murem uświadamia sobie, że Jon jest tutaj, aby go zabić, ale potem to zostaje przerwane pojawieniem się Stannisa, Davosa i legionem konnych żołnierzy. Po tym jak Jon przedstawia się jako syn Neda Starka i szepcze dobre słowo za Mancem, Stannis bierze Raydera jako swojego jeńca.
Maester Aemon (nadal żywy!) prowadzi nabożeństwo dla poległych braci ze Straży Nocnej, których potem spalili, aby nie przemienili się w nic innego jak Stannis, Davos i Melisandre obserwowali. Tymczasem uwięziony Tormund pyta Jona: "Kochałeś ją? Ona ciebie tak" i prosi Snowa, aby pogrzebał ciało Ygritte na "prawdziwej północy". Kto wiedział, że Wielki Red ma takie miękkie serce? Jon buduje bardzo odpowiedni stos pogrzebowy w dziczy i szlocha jak ciało miłości jego życia płonie.
Co myślisz o odcinku? Tym sezonie? Napisz w komentarzu!
Jesteś fanem „Gry o tron”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.