"Chciałem uchwycić ich w małej bańce. To jest w środku sekwencji bitwy, a chcesz mieć ten silny emocjonalny moment" - mówi Marshall. "To było tylko ujęcie w zwolnionym tempie, gdzie umieściłem całą rzecz. To podkreśliło to co się działo w ich świecie w porównaniu z tym co miało miejsce wokół nich".

Tutaj Marshall mówi o pierwszym ekranowym pocałunku Sama, wyczerpujących zdjęciach i jego zespole dającym z siebie wszystko, aby uczynić odcinek tak kinowy jak to tylko możliwe.

Jakie było twoje największe wyzwanie przy tym odcinku?

Efekty wizualne z mamutami były największym wyzwaniem. Planowanie tego, rozrysowanie scen na kartce, nadzorowanie tego i kręcenie na żywo i zrobienie miejsca dla mamutów było bardzo skomplikowane. I zintegrowanie tego ze sobą było wyzwaniem.

Kiedy widziałeś po raz pierwszy jak gotowy mamut wyglądał?

Widziałem jak mamut wygląda jakieś cztery dni przed emisją.

Ten montaż był dość późno.

To zawsze trwa aż do ostatniej chwili, ponieważ przygotowują odcinku w takim porządku jak są emitowane, więc nie pracowali nad mamutem w pełnym wymiarze czasu przez sześć miesięcy. Robili elementy tego.

Twoje odcinki są wyjątkowe w tym, że trzymają się jednej części świata "Gry o tron" zamiast krążenia po różnych miejscach. Czy to wyzwanie, czy to sprawia, że wszystko jest łatwiejsze dla ciebie?

Pod pewnymi względami to sprawia, że to jest łatwiejsze. To pozwala ci na kręcenie blokami, tak jakbyś to zrobił przy filmie. W innych odcinkach, które mają miejsce w wielu krajach, musisz kręcić trochę tutaj i trochę tam. Logistycznie musiałem zrobić pewne dość złożone rzeczy, więc to sprawia, że to jest wygodne, aby mieć wszystko w jednym miejscu.

Co było kluczem do tego, aby scena Ygritte i Jona wyszła dobrze?

Chciałem uchwycić ich w małej bańce. To jest w środku sekwencji bitwy, a chcesz mieć ten silny emocjonalny moment. Jak zrobić to? Dla mnie to było oddzielenie ich od tego co się dzieje wokół nich. To było tylko ujęcie w zwolnionym tempie, gdzie umieściłem całą rzecz. To podkreśliło to co się działo w ich świecie w porównaniu z tym co miało miejsce wokół nich.

Wydaje się jakby zwolnione tempo nie było powszechnie wykorzystywane w serialu.

Bardzo rzadko korzystają ze zwolnionego tempa. Myślę, ze mają zasadę braku zwolnionego tempa. Powiedziałem: "Słuchajcie, nakręcę to w zwolnionym tempie i zobaczę co myślicie, po prostu to jedno ujęcie. Widzieli to i im się spodobało. Dla mnie to było umieszczenie postaci w ich własnym świecie.

Jak długo kręciliście?

Mieliśmy od dwóch i pół do trzech tygodni, aby nakręcić wszystkie sceny akcji i kolejne kilka dni w studiu z zielonym ekranie po prostu, aby nakręcić słonie i giganty.

To imponujące jak bardzo to wygląda tak jak film.

Wyreżyserowałem to, aby było bardzo filmowe. Chciałem, aby to było epickie i nakręciłem to z takim rozmachem.

To również najlepszy odcinek Sama do tej pory. Jak to wyglądało, aby dostać się do tych kluczowych momentów?

Sam jest fantastyczną postacią, a John [Bradley] jest świetnym aktorem. To było naprawdę świetne, aby pracować z nim i pracować z nim przy jego postaci. To był pierwszy ekranowy pocałunek Sama, a ja miałem ten moment z tymi postaciami.

Jakiego rodzaju rozmowę miałeś z Jonem o tym odcinku?

Tak wiele z tego było na papierze. Scenarzyści byli absolutnie niesamowite. Do pewnego stopnia, opieram się na osądzie aktorów, ponieważ żyją z tymi postaciami przez trzy czy cztery sezony, a ja pojawiam się w jednym odcinku. To byłoby takie aroganckie, aby im mówić, aby zrobili coś co nie jest w stylu ich postaci. Oni mówią mi co działa z postacią, a co nie. Rozpracowujemy to razem.

Miałeś również długie, ciągłe ujęcie. Czy to wszystko zostało zrobione w jednym ujęciu?

Tak. Jestem naprawdę dumny z tego. Przygotowywaliśmy to przez godzinę - zrobiliśmy to w siedmiu ujęciach. To łączy wszystkie postacie razem.

Czy rozważałeś zafałszowanie tego przez wykorzystanie post-produkcyjnych sztuczek?

Dla mnie każdy ćwiczył tak mocno, i każdy był tak dokładny w tym co robili - myślałem, że możemy zrobić za jednym zamachem i tak zrobiliśmy. Potem wszyscy dostali wielki aplauz.

Czy masz ulubiony moment postaci?

Jest piękna rozmowa Jona i Sama na początku. Uwielbiałem pracować z Peterem Vaughanem (Maester Aemon) przy jego scenie - jest fantastycznym aktorem. Kocham sceny spokoju przed burzą, ale prawdopodobnie śmierć Ygritte jest tym z czego jestem najbardziej dumny.

Czy to było męczące?

Dla mnie, to długie godziny i ponura pogoda i mróz i takie tam rzeczy. Dla aktorów, to ekstremalne chwile akcji i wiele rzeczy między tym. Dla mnie, złożenie tej bitwy w całość było umysłowo wyczerpujące.

Jak wiele czasu musiałeś się przygotowywać przed zdjęciami?

W pełnym wymiarze czasu przez cztery tygodnie, co jest ogromną ilością czasu jak na serial telewizyjny. Mieliśmy szkice i takie tam rzeczy - i wszystkie takie rzeczy jak giganci zajęły wiele pracy. Musieliśmy zbudować plan i zrobić wiele rzeczy wcześniej.

To nadal trudno się nadziwić jak świetnie to wyglądało - nawet jak na standardy "Gry o tron". Jaki był sekret tego?

To po prostu praca wszystkich niesamowicie utalentowanych ludzi zaangażowanych w to. Postanowiliśmy zrobić z tego coś wielkiego, a każdy był w to zaangażowany i dał z siebie wszystko, aby to osiągnąć. Kiedy oglądamy telewizję teraz, większość z nas ma telewizory z szerokim ekranem. Wielkie telewizory. Oglądam mnóstwo filmów na DVD i Blu-ray na moim telewizorze. Więc czy serial telewizyjny nie powinien wyglądać tak dobrze?

Czego się nauczyłeś po swoim odcinku z Bitwą nad Czarnym Nurtem, co zastosowałeś tutaj?

Wykorzystałem te same zasady przy tym. Jaka jest strategia bitwy? Kto stara się to osiągnąć? Jak będą atakować, a jak się bronić, i jakiej broni przy tym użyją? Na przykład, miałem pomysł dania gigantom łuków i strzał tak, aby mogli strzelać na szczyt Muru. To było równoważne ze sprowadzeniem ciężkiej artylerii do walki.

Alliser Thorne był kretynem w tym sezonie, ale okazał się być niesamowity w tym odcinku. Jakie były twoje cele jeśli o niego chodzi?

Myślę, że to jest to co czyni serial tak świetnym. W jednej chwili go nienawidzisz, a w drugiej mu kibicujesz. Był draniem dla Jona, ale kiedy przychodzi co do czego, jest wielkim wojownikiem. Jest zarówno gorzkim mężczyzną jak i honorowym człowiekiem, a on wykona swoje zadanie. Ostatecznie jest jednym z dobrych gości, tak sądzę.

Jesteś fanem „Gry o tron”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.