I szpiegiem okazał się być nikt inny niż twórca "Żywych trupów" Robert Kirkman. Więc, jak było w Atlancie, Robert? "Czujesz się jakbyś nigdy nie wyjechał" - mówi Kirkman. "Każdy jest szczęśliwy, że znów jesteśmy razem, więc to było dość świetne i każdy sprowadził swoją najlepszą grę, nadal mimo pięciu lat serialu. Robimy nowe, inne, szalone i ekscytujące rzeczy i teraz myślę, że atmosfera jest taka, że nie możemy się doczekać aż będziemy mogli zacząć dzielić się rzeczami z ludźmi i zacząć pokazywać rzeczy ludziom, ponieważ jesteśmy naprawdę podekscytowani z tego co robimy tutaj. Myślę, że robimy kolejny magiczny sezon".

Kirkman również mówił o tym jak ten sezon już jest nieco inny przez fakt, że serial rozpocznie się ponownie po swoim pierwszym w historii finałowym cliffhangerze. "Jest dużo więcej tajemnicy na planie" - mówi Kirkman. "Tylko dlatego, że jakiekolwiek zdjęcia, które jakoś mogą przedstawiać rzeczy, które robimy, w pewnym sensie mogą popsuć ten cliffhanger, więc zamierzamy zachować te rzeczy w nieco większej tajemnicy tym razem. Zawsze ludzie gromadzą się stadnie wokół miejsc, gdzie kręcimy i starają się wyszpiegować co robimy i takie tam, ale w przeważającej części udało nam się uniknąć tego. To jest pierwszy raz, kiedy naprawdę zakończyliśmy sezon i wracamy do tego samego miejsca w kolejnym sezonie, więc to całkiem fajne".

Kiedy tempo zwolniło nieco bardziej w czwartym sezonie jak dostaliśmy mniejsze, bardziej osobiste historie, Kirkman potwierdza, że ze względu na cliffhanger, w którym Rick i spółka zostali uwięzieni w wagonie A przez możliwych kanibali z Terminus, akcja będzie zdecydowanie zintensyfikowana jak serial powróci z piątym sezonem. "Myślę, że ten serial pracuje najlepiej w cyklu czy przyspieszaniu i zwalnianiu" - mówi Kirkman - "i usypianiu ludzi z tym poczuciem bezpieczeństwa i przyspieszaniem spraw i trzymaniem widzów na baczności. Muszę powiedzieć, że na pewno rozpoczniemy ten sezon w impetem, gdzie ostatni sezon na pewno rozpoczął się wolniej. Więc na pewno zintensyfikujemy rzeczy w tym zakresie i jakoś zamierzamy zacząć bardzo aktywnie ten sezon".

Cóż, to daje trochę do myślenia. Ach, ale jeśli tylko myśli mogłyby wystarczyć jako pożywienie dla porywaczy w Terminus. Mamy sprytne podejrzenia, że wolą spożywać coś zupełnie innego.

Jesteś fanem „Żywych trupów”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.