Ale zanim przejdziemy do wysypu wielkich mitologicznych informacji, porozmawiajmy o tej scenie. Wiesz, ponieważ jeżeli jesteś jak ja, nie zapomnisz jej przez długi czas. Nie ma w sobie zaskoczenia: „O Boże, co ona robi?!” jak w zeszłotygodniowej dziwnej scenie seksu między Rachel i Paulem, ale jest jednak niezapomniana — i zupełnie się tego nie spodziewałem po gościnnym występie Adamsa.

Gdy Sara jest zajęta śledzeniem Człowieka Łabędzia, Helena odwiedza miejscowy bar, gdzie, po tym jak była nękana przez miejscowego stałego bywalca, spotyka Jesse’a (w tej roli Adams). Krzepki ziomal każe mu się oddalić, ona dziękuje mu drinkiem, on proponuje jej niektóre z jego skórek wieprzowych….To jest dopasowanie prosto z nieba. Zaczynają rozmawiać a ona snuje opowieść, czerpiąc z życia jej „sióstr”: Mówi mu, że była policjantką na Ukrainie, potem genialnym naukowcem który odszedł by być z rodziną, a ostatecznie znalazła się na odwyku.

Jesse jest pod wrażeniem życia, jakie wiodła. „Zastanawiam się, jak prosty chłopak, taki jak ja, trzyma dziewczynę taką jak ty, w takim miejscu” – zastanawia się.

Siłowanie na ręce się pojawia. Ale gdy zamierzają przejść do drugiej rundy, zmienia się muzyka w barze, a Jesse prosi Helenę do tańca. Gdy tych dwoje się obejmuje, oczy Heleny zachodzą wodą, i nie możesz nic na to poradzić, ale czujesz się przez nią przytłoczony. Co lepsze, to jest pierwszy raz, gdy facet wyraża taki rodzaj zainteresowania nią, i jest to urocze przypomnienie że pośród wszystkich jej szaleństw, Helena jest prawdziwą osobą z prawdziwymi uczuciami. Chce miłości jak każdy, prawdopodobnie nawet bardziej, zważywszy jak pogmatwane było jej życie.

Ale słodki pocałunek Heleny i Jesse’a zostaje przerwany przez krzepkiego gościa, który stara się wtrącić. Helena natychmiast wraca do dawnej siebie i zaczyna wykorzystywać sprzęt do bilarda jako broń, którą wykorzystuje na nim. Jesse wygląda na troszkę przerażonego, ale mimo to rusza by obronić Helenę. Niestety zostaje wyprowadzona w kajdankach.

Co do tego czego dowiadujemy się w najeżonym informacjami odcinku:

PANI S WIE | Sara prowadzi Ethana Duncana do domu, ale osoba, która otwiera drzwi to nie jest Człowiek Łabędź. To Pani S, która ujawnia, że ona i jej ludzie ukryli Duncana po tym jak przeszedł na ich stronę. W zamian, dał im informacje na temat okropnych eksperymentów na dzieciach i o Amelii. Tymczasem, wymiana z Paulem ujawnia, że pani S, także wie wiele o tym, że Beth okazała się być nadzorcą Rachel. Jest świadoma, że utknął pomiędzy Leekie i Rachel — a „człowiek, który ma dwóch panów, odpowiada tylko przed sobą”.

„Jeśli myślisz, że odzyskasz Sarę, musisz mnie zabić” - ona kontynuuje. „Ale nie chcesz tego zrobić albo wszystko w Afganistanie by poszło na marne. W twojej sytuacji, możesz naprawdę wykorzystać nowego przyjaciela”. I tak, dziwny sojusz zostaje utworzony?

DZIEWCZYNA NA ŻĄDANIE | Sara ostatecznie ma swoją chwilę z Duncanem, który nie wie, jak wiele jest tam klonów. On i Susan, nie byli jedyną drużyną implementującą. Wojsko ich zrekrutowało, ale gdy zdołali sklonować ludzkie embriony, komisja nadzoru oświadczyła im etyczne niepowodzenie. Po tym, jak wojsko się wycofało, przyszło Dyad jako wykonawca. „Dlaczego? Co chciałeś?” - pyta Sara. „Dzieci” - odpowiedział. „Małych dziewczynek”. Ale dlaczego małych dziewczynek? W jakim celu?

MAŁA ZAGUBIONA DZIEWCZYNKA | Według Duncana, Neolucjonści wewnątrz Dyad, aka Leekie, „ukradli” Rachel i nie pozwoliliby jemu i Susan jej wychować. Duncan zamierzał wszystko wyjawić, ale Leekie się dowiedział i zabił Susan. To dlatego Ethan był w ukryciu przez te wszystkie lata.

SPRAWY RODZINNE | Scott dostaje pracę w Dyad, współpracuje z Cosimą i Delphine. Wie, że dali mu do obserwowania DNA klona — choć nie wiedział, że to jest Cosima — i odkrywa też coś jeszcze: Kogokolwiek sklonowali, miał on kobiecych krewnych, jak siostrzenicę czy córkę. Delphine nakłania Scottowi do obietnicy, aby zachować w tajemnicy jego odkrycia. On nie może powiedzieć nawet Cosimie, mówi.

VIC F--T | Kłopotliwy były Sary wraca — związał się na odwyku z Alison! — i pracuje dla Angie. Dostaje co nieco o tajemnicy sobowtóra. Nie jestem pewien czy partnerstwo dwóch najbardziej uciążliwych postaci serialu, Vic i Angie, to był dobry pomysł, ale przynajmniej nowy „Zen” Vic jest całkiem zabawny. „Nic nie poradzę, ale myślę, że Bóg mnie tu umieścił by mnie sprawdzić” - mówi Alison.

Fani "Orphan Black", co myślicie o miłosnym powiązaniu Heleny i Jesse'a? Macie jakieś teorie odnośnie rewelacji Duncanca i odkrycia Scotta? I jak dziwne to było, aby zobaczyć Helenę uśmiechającą się w samochodzie z Sarah? Napisz w komentarzu swoje myśli!