Arek Tobiasz
| 21-05-2014, 16:31:10
Kiedy dowiedzieliśmy się, że Tessa Kostucha ma powrócić w odcinku "Nie z tego świata", nie było sposobu, abyśmy nie pomyśleli, że to oznacza, że prawą rękę Deana spotka, cóż, śmierć. A to właśnie dokładnie się stało, kiedy biedna Tessa postanowiła odebrać sobie życie. Bardziej konkretnie, postanowiła zabić siebie przebijając się Pierwszym Ostrzem Deana.
Więc co się działo w tej chwili? Według samej Tessy, Lindsey McKeon, to była kwestia wyboru przez Tessę lepszego życia dla siebie. "Odkąd niebo jest zamknięte, niestety nie może już dłużej wykonywać swojej pracy i zabierać dusze tam gdzie powinni się udać, więc dusze są zatracane i utykają między światem, gdzie są kompletnie udręczone, a Tessa słyszy je cały czas" - powiedziała McKeon. "I oczywiście to doprowadziłoby każdego do szaleństwa, więc ona jest jakby w sytuacji, gdzie jej ręce są związane i ciągle słucha tego bólu tych wszystkich ludzi i nie może nic z tym zrobić".
Mówiąc prościej: "Nic nie wydaje się gorszego niż to z czym miała do czynienia teraz. Widzi możliwość - chciała odebrać sobie życie w audytorium - i teraz jest Pierwsze Ostrze i jest szansa, aby to zrobić".
Ale jak wszyscy zagorzali fani "Nie z tego świata" wiedzą, jest duże znaczenie stojące za faktem, że to Dean był tym, który trzymał narzędzie zbrodni. I to nie zostało utracone dla McKeon, która kochała relację Tessy i Deana. "Kto byłby lepszy dla niej, aby to zrobić i pozbyć się tego bólu i strachu niż jeden z jej ulubionych ludzi, z którym zawsze miała powiazanie i który w tym samym czasie, tak sądzę, naprawdę ją rozumie? Nawet chociaż nie rozumiał wiele razy dlaczego robi to co robi, ponieważ pracowali dla różnych zespołów, całkowicie rozumie działanie jakie podejmuje, ponieważ podejmuje podobne".
Jednak cała sprawa Deana z Znakiem Kaina nie jest czymś co Tessa aprobowała, i widzowie widzieli jak to wpłynęło na jego reakcję na śmierć Tessy. "Co Ostrze z nim robi, to daje mu tego rodzaju poczucie zakochania w sobie, poczucie władzy, poczucie ego, i naprawdę staje się uzależniony od tego i cieszy się aspektem zabijania" - powiedziała McKeon. "W chciwli jak był smutny, że Tessa odeszła i czuł to, ale w kolejnej chwili, była jakaś siła, która jest poza nim i która go przejęła. I to jest to co Tessa uświadamia sobie, kiedy widzi go z tym, dlatego w zasadzie mówi: 'Dean to jest problem. Jak dostałeś się w to i dlaczego to robisz?' Więc jestem pewna, że zobaczymy jak to się rozgrywa w finale sezonu, a oczywiście inni aniołowie pojawiają się i niekoniecznie wierzą, że nie zabił Tessy".
Niezależnie od tego, Tessa zginęła, utknęła w jakiejś nieprzewidzianej próżni między światami pełnej nicości. A jednak, w jakiś sposób, to wydaje się jak uaktualnienie tego gdzie była. "Jedyną rzeczą, którą czuje w tej chwili to, że odebrała sobie życie... Nie wiem jak długo tam będzie. Nie wiem czy zostanie ukarana za to, ale teraz, to wydaje się dla niej najlepszym rozwiązaniem".
I jako aktorka, McKeon czuje, że ta śmierć była jej najlepszym rozwiązaniem. Otrzymała scenariusz na tydzień przed przylotem do Vancouver, aby to nakręcić i od razu wiedziała, że to było coś dobrego. "Po prostu miałam przeczucie. Gdzie jestem w moim własnym życiu i kiedy zadzwonili, miała tego rodzaju uświadomienie, że to będzie naprawdę fajne i naprawdę podobało mi się to dlaczego powracam" - powiedziała. "I jak dostałam scenariusz, przeczytałam go i pomyślałam: 'O mój Boże, to jest tak niesamowite!' [Śmiech] Ponieważ pojawia się i to na krótki okres czasu i tak, umiera, ale to co robi i gdzie jest w jej bycie w tym momencie jest takim fajnym miejscem dla mnie jako aktorki, aby się tam dostać, rozumując to dlaczego postać robi to co robi".
Ale tylko dlatego, że odeszła to nie oznacza, że nie może wrócić. To jest "Nie z tego świata", mimo wszystko. I dobra wiadomość jest taka, że McKeon z chęcią powtórzy swoją rolę. "Chciałabym to zrobić" - powiedział. "Jest jedną z moich ulubionych postaci. To są postacie, które lubię grać, nie są po prostu postaciami, które są w ludzkim świecie i mają trudną sytuację, ale postacie, które żyją w tych innych światach i mają trochę mądrości, która wykracza poza to co mamy jako ludzie. To była moja ulubiona postać. Więc na pewno chciałabym wrócić i zagrać z chłopakami jeszcze raz i zagrać z Tessą. Mogła utknąć pośrodku nicości, może ktoś uda się na drugą stronę, aby ją odzyskać, czy możemy znaleźć ją w tak wielu miejscach, które byłby intersujące do pokazania".
Więc naszą ulubioną Kostuchę mogła spotkać śmierć, ale biorąc pod uwagę, że ona i Śmierć są starymi Przyjaciółmi, nie skreślalibyśmy jej jeszcze.