Arek Tobiasz
| 11-05-2014, 00:29:25
Montekowie i Capuletowie naprawdę nie zrobili tego tak źle - przynajmniej w porównaniu z Blutbaden i Fuchsbau. Finał tego sezonu "Grimm" (NBC), który zobaczymy 16 maja, zbiera każdego na długo wyczekiwany ślubie Rosalee (Bree Turner) i Monroe (Silas Weir Mitchell), a wszystko powinno pójść dobrze - to znaczy, jeśli goście nie rozerwą się wzajemnie na strzępy!
Panna młodaa, jak widzisz, jest podobną do lisa istotą znaną jako Fuchsbau, kiedy pan młody jest zreformowanym Blutbadem - aka wielkim złym wilkiem - i dwa gatunki Wesenów mają wieloletnią niechęć do siebie. Ale jest jedna rzecz, którą Fuchsowie, Blutsowie i wszyscy inni Wesenowi gardzą jeszcze bardziej, a to są Grimmowie. Więc jak do diabła Nick - książę Grimmów, w tej roli David Giuntoli - ma wypełnić swoje obowiązki drużby Monroe jak najlepiej?
"Weseni rozpoznają Grimmów przez spojrzenie im w oczy, więc jedyny sposób w jaki Nick może uczestniczyć w ceremonii to pokazanie się w okularach przeciwsłonecznych" - mówi Giuntoli. "Nasz finał sezonu jest jedną wielką reklamą Ray-Ban! Jest bardzo zabawna scena, gdzie Nick po prostu musi uzasadnić kaznodziei dlaczego nosi okulary". To nie jedyny problem Nicka. Jest ważny probelm dla niego i dziewczyny Juliette (Bitsie Tulloch), która jest druhną Rosalee. "Życie Nicka jako Grimma wybucha w jego twarz w domu" - mówi Giuntoli. "To jest najgorszy, najbardziej niezręczny dzień możliwy dla niego i Juliette, aby pójść na wesele razem".
Ale Tulloch przysięga, że jest odwrotnie. "Co się dzieje im jest szokujące i szalone, coś czego żadne z nich nie mogło przewidzieć - i żadne z nich nie jest przystosowane do poradzenia sobie z tym" - mówi. "Nie wiesz czy Nick i Juliette mogą to przezwyciężyć - to wielki cliffhanger - ale to jest naprawdę zabawny zwrot akcji, który fani pokochają".
Tymczasem panna młoda ma swój własny piekielny ból głowy. "Rosalee powinna założyć suknię ślubną jej babki, ale coś zarówno zabawnego jak i tragicznego się dzieje, a sukienka zostaje zniszczona" - mówi Turner, który była całkowicie w porządku z tym - przynajmniej według Tulloch.
"Zrobiliśmy odcinek, gdzie Rosalee przymierzała sukienkę, a Bree po prostu nie podobała się ta rzecz - to nie było twarzowe w ogóle - ale nie mówiła nic o tym" - mówi Tulloch. "Ludziom z produkcji też się to nie podobało, ale myśleli, że Bree była z tego zadowolona, a Bree nie chciała nic mówić, ponieważ myślała, że każdemu w serialu się ona podobała. Jak prawda wyszła na jaw, postanowili zniszczyć tą cholerną rzecz". Tulloch dodaje ze śmiechem: "To po prostu nie jest w stylu Bree, aby narzekać. Jest tak uległa. W rzeczywistości, mój pseudonim dla niej to Breezy. Ale ja? Nie mogłam się zatkać. Jestem jak: 'Fuj! ta sukienka jest okropna! Nigdy bym jej nie założyła!' I komentarze fanów były zabawne. Nienawidzili tego!"
Uroczystość, według tradycji Wesena, ma miejsce w naturze i została nakręcona w domku w lesie godzinę jazdy z Portland w Oregonie, pierwotnej lokalizacji serialu. "To piąty raz w mojej karierze, gdzie gram pannę młodą" - zauważa Turner - "ale zazwyczaj moje postacie albo uciekają albo zostają porzucone przed ołtarzem, więc to moja pierwsza prawdziwa ceremonia. Nasz serial jest tak pełen morderstw, intryg i okropnych zbrodni, że to było śmieszne, aby zobaczyć jak Rosalee martwi się o jedzenie i umiejscowienie przy stołach i jak wszyscy rodzice się dogadują. Ale, o dziwo, wszystko idzie bardzo gładko i wszystko jest idealne... aż do czasu jak nie jest". Adalind, czarownica grana przez Claire Coffee, umieszcza plan w ruchu, który Turner mówi "naprawdę sytuacja się skomplikuje".
I co z panem młodym? "Monroe jest ubrany w swój piękny bawarski garnitur ślubny i jest wciągnięty w ten cały deliryczny romans" - mówi Mitchell. "Oczywiście, jest wiele stresu w pomieszczeniu ze względu na wszystkie te frakcje, ale głównie to Nick jest tym, który panikuje. Monroe jest w przepływie".
Wierni widzowie "Grimm" "naprawdę chcą zobaczyć, aby ten ślub miał miejsce" - mówi Giuntoli. "Kto nie kocha Monrosalee? Silas i Bree są takimi uroczymi postaciami z tymi wielkimi, głębokimi, kochającymi oczami. Wprowadzają wiele serca do naszego szalonego małego policyjnego serialu".
I nikt nie jest bardziej zaskoczony tym niż Mitchell. "Kiedy serial się zaczął, Monroe trzymał się przede wszystkim z dala od kłopotów - unikający towarzystwa innych zegarmistrz, który był szczęśliwy, aby pozostać w domu naprawiając swoje zegary i nigdzie się nie ruszać" - mówi Mitchell. "Kto wiedział, że pewnego dnia spotka miłość swojego życia? Na pewno nie ja, ani również fani. Ale to właśnie tworzy dobrą historię, prawda?