Ginnifer Goodwin z "Dawno, dawno temu" o trudnych narodzinach, imieniu dla dziecka i super tajnej finałowej scenie 3 sezonu


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 04-05-2014, 19:15:53


Ginnifer Goodwin z

"Dawno, dawno temu" (ABC) będzie miało bardzo specjalną dostawę w tą niedzielę, jak Mary Margaret aka Śnieżka urodzi swoje dziecko, które Zła Czarownica z Zachodu chce mieć w swoich rękach. Z myślą o zbliżającym się dodatku do klanu Księcia z Bajki, zaprosiliśmy Ginnifer Goodwin - której dziecko z mężem/kolegą z serialu Joshem Dallasem powinno wkrótce przybyć z nieco mniejszym dramatem - aby zapowiedziała ostatnie trzy godziny trzeciego sezonu, w tym super tajną scenę, która przygotuje grunt pod czwarty sezon.


Prawdopodobnie powinienem znać odpowiedź na to, ale nigdy nie starałem się sam zapytać: Która ciąża przyszła pierwsza? Czy [twórcy serialu] Adam [Horowitz] i Eddy [Kitsis] zrobiliby tą ciążę Śnieżki i tak?

To coś co jakoś omawialiśmy w czasie ostatniego półtora roku. Wiedzieli, że był "Niezatytułowany projekt Ginny i Goodwin w Josha Dallasa" w realizacji, i wiedzieliśmy, że był bardzo zatytułowany projekt Śnieżki i Księcia z Bajki w pracach, a mieliśmy nadzieję, że to się czasowo pokryje. I dali sobie trochę swobody w pisaniu. Wiedzieliśmy, że postacie chciały zajść w ciążę, więc jak zaszliśmy w ciąże w prawdziwym życiu, mogli powiedzieć: "Dobra, robimy to".

Ale jak już to napisali, czy dali ci informacje, że ciąża Śnieżku nie obejdzie się bez dramatu?

Cóż, wiedzieliśmy o tym od samego początku! [Śmiech] Ale to co było piękne - i nieoczekiwane, tylko dlatego, że nikt nie myślał o tych rzeczach z takim wyprzedzeniem - jest to, że znaleźli sposób, aby pomóc mi być kobietą w bardzo zaawansowanej ciąży w czasie zdjęć. Nie byłam proszona o skoki z jakiś skał czy takiego rodzaju rzeczy, kiedy już wiedzieliśmy, że naprawdę jest dziecko tutaj.

Myślę o kilku odcinkach wstecz, gdzie Śnieżka była wyluzowana w mieszkaniu, jej stopy były na podnóżku...

O tak. Jeden z moich asystentów reżyserów rzeczywiście zabierał dla mnie - i nosił to po lesie - skórzany fotel. To szło wszędzie z nami, w tym na szczyty gór.

Kiedy odwiedziłem plan w lutym, ty i Jennifer Morrison użyłyście słowa "straszne", aby opisać drugą połowę trzeciego sezonu. I naprawdę, co może być straszniejszego niż Wielki Zły czyhający na dziecko?

Absolutnie. Jest coś z "Dziecka Rosemary", która się nam przytrafia, i czułam jakby to zostało prawie uhonorowane w wyborach strojów dla Mary Margaret - chociaż nikt nigdy nie potwierdził, że to było jakiegoś rodzaju inspiracją. Ale wszystkie te lalki ubrane w ciuchy z lat 60. jakoś dały nam poczucie dodatkowej warstwy strachu.

Zmierzając do tego niedzielnego odcinka "Kansas", Śnieżka rodzi. Czy ty i książę z Bajki będziecie w stanie zatracić się w tej radości urodzenia dziecka?

Nie, to nie byłoby wystarczająco dramatyczne. [Śmiech] Zamierzamy patrzeć się przez ramię przez cały czas, ponieważ wiemy, że Zelena chce nasze niemowlę, w celu cofnięcia czasu i zmiany jej przeznaczenia i możliwego wymazania istnienia Reginy. Nawet nie przechodzimy przez rzeczywistą część parcia bez komplikacji, które nie są medycznie powiązane.

Jeden z naszych czytelników się zastanawiał: "Dlaczego nie urodzą dziecko w mieszkaniu, które ma ochronne zaklęcie?"

To dobra uwaga. Ciągle stawiam pytanie: Dlaczego książę z Bajki czuje się w porządku z dr Wahlem między nogami Mary Margaret?" Po wszystkim przez co przeszli. [Śmiech]

Bez ujawniania niczego, czy imię dziecka ma jakiś sens?

Tak, imię dziecka będzie znaczące, absolutnie będzie istotne. W rzeczywistości, za każdym razem nie tylko jak czytałam scenariusz, ale potem za każdym razem kiedy to kręciliśmy, stawałam się bardzo, naprawdę emocjonalna. To było doskonałe posunięcie - i bardzo nieoczekiwane.

Może ty i Josh ukradniecie imię?

[Śmiech] Wiesz co - liczba ludzi, która zatrzymuje mnie na ulicy i mówi: "Jeśli to dziewczynka, czy zamierzasz nazwać ją Emma? Jeśli to chłopiec, czy zamierzasz nazwać go Henry?" jest naprawdę zdumiewająca. Muszę powiedzieć, że to nie jest coś co rozważamy w prawdziwym życiu, ponieważ staramy się zachować nasze prawdziwe życie święte. Ale to jest naprawdę zabawne dla mnie.

Zawsze rozkoszowałem się badaniem rodzinnej dynamiki z Śnieżką, Księciem z Bajki i Emmą. Czy doceniasz to co zrobili w czasie tego sezonu? Ponieważ mieli pewne naprawdę miłe chwile.

Tak. Chociaż nie wiem co jest przed nami w kolejnym sezonie - poza tym, że będą różnego rodzaju komplikacje - mam nadzieję, że sprowadzenie kolejnego dziecka do naszej rodziny będzie sposobem na utorowanie drogi do kolejnych takich momentów, ponieważ są zawsze moimi ulubionymi. Lubię nasze "rozmowy od serca" bardziej niż jakiekolwiek zawadiackie rzeczy.

Kiedy rozmawialiśmy na planie tej zimy, czy mogłaś wyobrazić sobie wtedy, że to Śnieżka rzuciła klątwę?

Wiesz co? Prawdę mówiąc, wiedziałam. Josh i ja byliśmy zobowiązani do zachowania tajemnicy - nawet nasi koledzy z planu nie wiedzieli - ponieważ były pewne rzeczy, które twórcy uświadomili sobie, że muszą być zagrane, jeśli chodzi o dostanie się do punktu, w którym podjęliśmy decyzję [aby rzucić klątwę]; to nie mogło być po prostu coś impulsywnego. Ale jesteśmy strasznymi powiernikami tajemnic, więc to było naprawdę trudne dla nas, aby trzymać język za zębami, słuchając jak każdy rozmawia o tym kto według nich rzucił klątwę.

Scena sama w sobie była tak romantyczna, wszystkie różne uderzenia w obrębie tej sceny retrospekcji.

Och, bardzo mi się to podobało. Bardzo podobało nam się nakręcenie tego. To był ostatni raz, kiedy byłam fizycznie w stanie się podnieść i wygrać z podłogą! Więc ta scena wiele znaczy.

Historia Złej Czarownicy w większości była świetną zabawą, z różnymi skinięciami w stronę krainy Oz - nawet z takimi kwestiami jak: "Zejdź mi z drogi, strachu na karle".

Czuję jakby Rebecca Mader zrobiła to o wiele bardziej zabawnym. Nie chcę krytykować innych aktorów, ale ona miała tak wiele zabawy z tym, sprawiła, że zrozumiałam cała nową motywację dla tej postaci... To jest świadectwo pisania i występów ludzi, których sprowadzają na pokład, że tworzą ten świat po prostu takim nowym, orzeźwiającym, skomplikowanym i zabawnym. To była radość, szczerze mówiąc, do oglądania. Jennifer i ja powiedziałyśmy to wcześniej, ale były momenty, gdzie uświadamiałyśmy sobie, że uśmiechamy się w czasie scen, ponieważ siedziałyśmy tak jako widzowie w przeciwieństwie do aktorów grających postaci, ponieważ chcieliśmy być na przejażdżce z Złą Czarownicą.

W sumie, jak podział sezonu wyglądał dla aktorów?

Woleliśmy to, szczerze mówiąc. Nie mam nic przeciwko temu co zrobiliśmy w przeszłości, ale czułam się jakby wpakowaliśmy o wiele więcej ciosów, rozdzielając sezon w ten sposób. Doceniam, że publiczność doświadczyła większego impetu i naprawdę doceniam, że ostatecznie był wspólny cel dla każdej z tych połówek, jak chodzi o to, że wszystkie nasze postacie łączą siły i idą po tą samą rzecz, nawet jeśli miały indywidualne plany.

To naprawdę był temat obu połówek, a nawet trochę pod koniec drugiego sezonu. Widzieliśmy nawet ogromny wzrost dla Śnieżki i Reginy jako wrogów i przyjaciół.

Ciągle mieliśmy ten dowcip w czasie pierwszej połowy tego sezonu, gdzie byłyśmy "Nevengersami", ale jest jakaś prawda w tym. Masz wszystkie te postacie w stylu "superbohaterów", które normalnie podążałyby za swoimi własnymi planami. Szczerze mówiąc, ma nadzieję, że to będzie kontynuowane w taki sposób. Również podobała mi się zmiana scenerii, gdzie to było jak zrobienie dwóch miniseriali w roku. To trzymało nas wszystkich w kondycji.

Zażartowałaś o "Nevengersach", ale w zeszłym tygodniu była scena bitwy z małpami, gdzie każdy pokazał swoją specjalność. Miecze, pistolety, kule ognia...

O tak. Ale kolejną rzeczą jaką podnieśliśmy to fakt, że Regina nie może wyciągnąć nas z każdej sytuacji - i nie wiemy dlaczego nie może. Po prostu wyciągnij nas stamtąd!

Co możesz zdradzić o dwugodzinnym finale trzeciego sezonu (emisja 11 maja)? Adam i Eddy powiedzieli, że to na pewno wskaże na kierunek czwartego sezonu.

Absolutnie. Rzeczywiście, wiem, że mają coś w zanadrzu, w co obsada nie została wtajemniczona, pod względem tych absolutnie ostatnich chwil sezonu. Wiem, że zamierzają ujawnić coś o temacie kolejnego sezonu, ale rzeczywiście nie wiemy co to jest. Nie wiem co każdy robi, poza chłopakami ludźmi, którzy kręcili to. Ale poza tym będziemy wiązać kilka starych luźnych zakończeń, na pewno, będzie małżeństwo, i mogę powiedzieć, że ktoś będzie spalony na stosie - jest coś tak dużego!

Grasz Śnieżkę - co powiedziałaś, że robiłaś jako 8-latka - i grałaś Jackie Kennedy... Czy są jakieś inne kultowe postacie, które chciałabyś zagrać w pewnym momencie swojej kariery?

O mój Boże, jestem takiego rodzaju literacką dziwką... Kiedy weszłam do tego zawodu, chciałam zagrać każdą szekspirowską bohaterkę i sprowadzić do życia każdą powieść Jane Austen, a to wszystko zostało już zrobione... Nie mogę powiedzieć, że mam jakąś specyficzną postać, którą chciałabym zagrać, ale jest tak wiele książek, które zawsze czytam czy odwiedzam, gdzie jestem jak: "Och, jeśli by tylko zrobili adaptację tego". Kocham "Killing Kenndy" (National Geographic). Podobało mi się zrobienie tego, podobał mi się produkt i każdy zaangażowany... Na pewno będę gonić za innymi marzeniami po drodze.
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja 
Seriale: Dawno, dawno temu 

Zobacz również: